Nielojalni sojusznicy z NATO

Jeśli jakiś kraj NATO zostanie zaatakowany przez Rosję, to nie powinniśmy przychodzić mu z pomocą militarną – mówi większość Niemców, Włochów i Francuzów w sondażu Pew Research Center.

 

Opublikowany dzisiaj sondaż bada opinie na temat Rosji i kryzysu na Ukrainie. Na pytania ankieterów waszyngtońskiego ośrodka Pew Research Center odpowiadali Amerykanie, Kanadyjczycy, Niemcy, Francuzi, Brytyjczycy, Włosi, Hiszpanie, Polacy, Ukraińcy i Rosjanie.

Dla nas najbardziej zaskakujące – i wysoce niepokojące – okazało się pytanie: „Gdyby Rosja weszła w konflikt zbrojny z jednym ze swoich sąsiadów, który jest członkiem NATO, to czy twój kraj powinien pospieszyć mu z pomocą militarną?”. Aż 58 proc. Niemców, 53 proc. Francuzów i 51 proc. Włochów odpowiada „nie” (dotrzymać podstawowego zobowiązania NATO, zapisanego w artykule piątym traktatu północnoatlantyckiego, chce jedynie 38 proc. Niemców, 47 proc. Francuzów i 40 proc. Włochów).

Spośród ośmiu przebadanych narodów NATO najbardziej wiarygodnymi sojusznikami okazali się Amerykanie (56 proc. na „tak”, 37 proc. na „nie”) i Kanadyjczycy (53 proc. na „tak”, a 36 proc. na „nie”). Jeśli idzie o Polaków – 48 proc. uważa, że powinniśmy pospieszyć z odsieczą zaatakowanemu sojusznikowi, 34 proc. – że nie (w polskich realiach to pytanie oznacza de facto, czy należy bronić krajów bałtyckich, gdyby zostały napadnięte przez Rosję).

W teście lojalności wypadamy zatem nie najgorzej, ale jednocześnie mocno powątpiewamy w najpotężniejszego sojusznika z NATO, czyli w Amerykę. Na pytanie: „Jeśli Rosja zaatakuje jednego ze swoich sąsiadów, który jest członkiem NATO, to czy twoim zdaniem Stany Zjednoczone przyjdą mu z pomocą?”, 49 proc. Polaków odpowiada „tak” (tego samego zdania jest 72 proc. Kanadyjczyków oraz dwie trzecie Niemców, Brytyjczyków, Włochów i Francuzów). W amerykańską odsiecz nie wierzy 31 proc. Polaków (oraz jedna czwarta Niemców, Włochów i Brytyjczyków).

Sondaż Pew pokazuje dramatyczny wzrost nieufności między Rosją i Zachodem. Jeszcze dwa lata temu, czyli przed wybuchem kryzysu na Ukrainie, 63 proc. Rosjan miało pozytywne zdanie o Unii Europejskiej, a 51 proc. – o Stanach Zjednoczonych. Obecnie jest to odpowiednio 31 proc. i 15 proc.

Pozytywnego zdania o Rosji jest dziś tylko 22 proc. Amerykanów, 26 proc. Kanadyjczyków, 15 proc. Polaków i 18 proc. Brytyjczyków. W każdym z tych czterech krajów Rosja miała przynajmniej dwa razy więcej sympatyków przed wybuchem kryzysu na Ukrainie. Jedynie w Niemczech, we Francji i Włoszech spadek sympatii do Rosji jest relatywnie niewielki (wskaźnik sympatii był na poziomie ok. 35 proc. i spadł o kilka punktów procentowych).

Równocześnie ze wzrostem nastrojów antyzachodnich w Rosji nastąpiła niesłychana eksplozja nacjonalizmu. Dwa lata temu 34 proc. Rosjan miało „bardzo dobre zdanie o swoim kraju”. Dziś – aż 63 proc., czyli prawie dwa razy więcej. Korzysta na tym prezydent Władimir Putin, który bije rekordy popularności. 85 proc. Rosjan ocenia pozytywnie jego politykę względem USA, 83 proc. – jego politykę względem Ukrainy, a 70 proc. – jego politykę gospodarczą.

Aż 69 proc. Rosjan uważa – podobnie jak Putin – że rozpad ZSRR był „bardzo złą rzeczą”. Co może najbardziej zaskakujące, aż 63 proc. Rosjan uważa, że ich rząd respektuje wolności obywatelskie (siedem lat temu tego zdania było tylko 45 proc. Rosjan).

W NATO panuje powszechne przekonanie, że odpowiedzią na rosyjską agresję na Ukrainie powinna być pomoc gospodarcza Zachodu dla tego kraju. Uważa tak ponad dwie trzecie Francuzów, Brytyjczyków i Niemców i trzy czwarte Polaków, Kanadyjczyków i Hiszpanów. Pomysł dozbrojenia Ukrainy, by mogła skuteczniej walczyć z prorosyjskimi separatystami, zdecydowanie popierają tylko Polacy (50 proc. za, 36 przeciw). W USA, Kanadzie i Wlk. Brytanii opinia publiczna jest w tej sprawie podzielona mniej więcej na dwie połowy. Większość Francuzów, Włochów i Hiszpanów jest niechętna, zaś Niemcy są kategorycznie na „nie” (77 proc. przeciwko, 19 proc. za).

Większość narodów NATO uważa, że Ukraina powinna w przyszłości przystąpić do NATO. Z jednym rażącym wyjątkiem: aż 57 proc. Niemców nie chce Ukraińców w Sojuszu (a tylko 36 proc. chce).

Jeśli idzie o Niemcy, które są wśród ośmiu przebadanych przez Pew krajów NATO najbardziej „antyukraińskie” i „prorosyjskie”, sondaż Pew pokazał, że mimo iż od obalenia muru berlińskiego minęło ponad ćwierć wieku, to niewidzialna granica wciąż istnieje. Aż 40 proc. mieszkańców dawnej NRD ma zaufanie do Putina (w dawnej RFN tylko 19 proc.). Aż 42 proc. mieszkańców dawnej NRD uważa, że należy złagodzić zachodnie sankcje gospodarcze przeciwko Rosji (w dawnej RFN tego zdania było 26 proc. ankietowanych).

Pew przeprowadził sondaż w kwietniu i w maju. W dziesięciu krajach na pytania ankieterów odpowiedziało ponad 11 tys. ludzi (ponad tysiąc w każdym kraju).

Mariusz Zawadzki

Więcej postów

1 Komentarz

  1. W?a?nie o to chodzi, to nie Rosja zagra?a NATO !!!! tylko Amerykanie wci?gaj? ?wiat w wir wojny, to jest dzia?alno?? zbrodnicza i nie powinna by? wspierana w jakikolwiek sposób…

Komentowanie jest wyłączone.