Pojawiły się nowe ustalenia policji w sprawie tragicznego wypadku w Obornikach koło Kraśnika (woj. lubelskie). 18 kwietnia br. zginęła tam młoda para oraz ksiądz. Wiadomo już, że zarówno ksiądz, jak i kierowca drugiego auta, w chwili zdarzenia byli trzeźwi.
Ten tragiczny wypadek wstrząsnął cała Polską. Para narzeczonych – Dominika i Mateusz w sobotnie popołudnie, 18 kwietnia br. jechali do swojej rodziny, by rozdać im zaproszenia ślubne. Uroczystość miała mieć miejsce 16 maja. Niestety, ich plany pokrzyżował tragiczny wypadek w miejscowości Oborniki koło Kraśnika.
W jadące prawidłowo audi młodej pary z impetem zderzyło się zmierzające w przeciwnym kierunku volvo prowadzone przez ks. Grzegorza M. z Jarosławia (woj. podkarpackie). Podróżował on ze swoją znajomą. Duchowny najprawdopodobniej spowodował wypadek w wyniku rozmowy przez telefon podczas prowadzenia auta. Zarówno on, jak i narzeczeni, nie mieli poprawnie zapiętych pasów bezpieczeństwa. Wszyscy, z wyjątkiem pasażerki księdza, zginęli. Zmarli podczas transportu do szpitala.
Jak dowiedziała się „Gazeta Wyborcza”, z wstępnych wyników badań wynika, że obaj kierowcy w chwili zderzenia byli trzeźwi. Śledczy czekają jeszcze na pełną analizę toksykologiczną krwi ofiar wypadku.
fakt.pl