Polska będzie rywalizowała z Włochami w walce o urząd komisarza zajmującego się polityką zagraniczną Unii Europejskiej – podaje Polskie Radio.
W piątek ogłoszono, że Radosław Sikorski został zgłoszony przez Donalda Tuska jako oficjalny kandydat na szefa unijnej dyplomacji. Kandydatem Włoch jest Federica Mogherini, obecna minister spraw zagranicznych tego kraju.
Sikorskiego i Mogherini różni przede wszystkim stosunek do Rosji. Sikorski kojarzony jest z postawą antyrosyjską. Z kolei Mogherini często krytykowana była za prorosyjskie nastawienie i wizyty w Moskwie.
Według szefa SLD Radek Sikorski nie ma żadnych szans na objęcie stanowiska szefa unijnej dyplomacji. Pan minister Sikorski po pierwsze nie jest kobietą, a po drugie nie jest socjalistą. Zdaniem Millera „jeżeli szefem Komisji Europejskiej jest chadek, Junker, to szefem europejskiej dyplomacji zostanie socjalista, a właściwie socjalistka, albowiem 40 proc. stanowisk w Komisji Europejskiej to będą kobiety”.
Miller uważa, że zabieg zgłoszenia kandydatury Sikorskiego ma na celu obsadzenia go na innym stanowisku „na otarcie łez”, np. stanowisko komisarza ds. rozszerzenia UE.
Niewykluczone, że w tym sporze nie uda się dojść do porozumienia i wystawiony zostanie trzeci kandydat. Z nieoficjalnych informacji wynika, że obecna komisarz do spraw humanitarnych Kristalina Georgijewa z Bułgarii, mogłaby zostać szefową unijnej dyplomacji.
Adam Kamiński