Już od 1 stycznia 2026 roku wszyscy odczujemy znaczący wzrost opłat za prąd. Wszystko przez rekordowe podwyżki opłaty mocowej i kogeneracyjnej. Najbardziej odczują je przedsiębiorcy i rolnicy, bo będą mieli rachunki wyższe o ponad połowę. Dlaczego właśnie oni?
Tylko do 31 grudnia 2025 roku, ceny energii elektrycznej są zamrożone, co chroni nas przed podwyżkami. Jednak po Nowym Roku boleśnie poczujemy, co dawało nam to rozwiązanie.
Przeciętne gospodarstwo domowe (zużywające ok. 1800 kWh rocznie) odczuje to tylko nieznacznie. W przypadku większości, jak wyliczył to portal Forsal.pl, wzrost opłat regulacyjnych zwiększy miesięczny rachunek o 7,40 zł, czyli przez rok niecałe 90 zł. To jednak niewielka podwyżka w porównaniu z firmami.
Taryfa C to „cicha bomba” w rachunkach. Podwyżka o 55 proc. dla firm
Najgorsze wiadomości dotyczą sektora biznesowego, a szczególnie firm rozliczających się w taryfie C. Do tej grupy należą duże, energochłonne przedsiębiorstwa, przetwórnie, chłodnie i magazyny. Portal biznesinfo.pl podaje w artykule, że to właśnie na nie czeka „prawdziwy szok cenowy”.
Dla firm w taryfie C opłata mocowa nie jest ona stała 24/7, lecz jest naliczana od każdej zużytej kilowatogodziny (kWh) wyłącznie w godzinach szczytu, czyli zazwyczaj między 7:00 a 22:00 w dni robocze. Nowa stawka ma wynieść aż 0,2194 zł/kWh, czyli będzie wyższa o prawie 55 proc.
Biznesinfo.pl zapewnia, że ta podwyżka oznacza setki, a nawet tysiące złotych miesięcznie dodatkowych kosztów operacyjnych dla większych zakładów. Dzieje się to przez to, że większość firm działa głównie w ciągu dnia. Stąd ten sposób naliczania opłaty mocowej będzie dla nich „cichą bombą na rachunku”. Nie trzeba chyba dodawać, że odłamkiem dostaną też konsumenci ich produktów i usług…
Opłata mocowa i kogeneracyjna idą w górę w 2026. Co może zrobić przedsiębiorca?
Opłata mocowa ma na celu „finansowanie bezpieczeństwa energetycznego” np. w godzinach szczytu. To tak naprawdę wynagrodzenie dla elektrowni za gotowość do dostarczania energii w chwili największego zapotrzebowania i zapobieganie przerwom w dostawie (np. blackoutom). Rosnące koszty utrzymania tej rezerwy niestety wymusiły na regulatorze (URE) największą podwyżkę od 2021 roku.
Opłata kogeneracyjna ma wspierać produkcję ciepła i energii w tzw. wysokosprawnej kogeneracji, czyli technologii bardziej efektywnej i przyjaznej środowisku (jednocześnie zużywamy, ale i produkujemy energię elektryczną i cieplną z jednego źródła paliwa, jak w elektrowni). Niestety, jej stawka również rośnie: z 3 zł/MWh do 4,36 zł/MWh.
Eksperci ze wspomnianego artykułu uważają, że im szybciej będziemy rezygnować z węgla, tym bardziej obowiązkowe opłaty będą rosły w kolejnych latach. Dlatego inwestycje w odnawialne źródła energii (OZE) tj. fotowoltaika i magazyny energii, nie są już tylko modą, ale wręcz „ekonomiczną koniecznością” dla firm. Produkcja własnego prądu pozwala zaoszczędzić na pobieraniu go z sieci godzinach szczytu. To z kolei pozwoli im obniżyć stale rosnącą opłatę mocową.
Źródło: natemat.pl












Dodaj komentarz