— Wyobrażam sobie współpracę z premierem Donaldem Tuskiem, uznając go za najgorszego premiera w historii Polski po roku 1989 — stwierdził prezydent Karol Nawrocki. Dodał, że nie obraża się na premiera za jego wpis na X z powodu nieudzielenia awansów.
— Wyobrażam sobie współpracę z premierem w zasadniczych kwestiach dotyczących funkcjonowania państwa (…) niezmiennie uznając premiera Donalda Tuska na za najgorszego premiera w historii Polski po roku 89. Ale dzisiaj Polacy oczekują tego, że jak trzeba, to usiądziemy razem do stołu — stwierdził Nawrocki w wywiadzie udzielonym w Telewizji wPolsce24.
— Ja się nie obrażam na pana premiera; jako chrześcijanin nie noszę w sobie głębokiej urazy — mówił, pytany o słowa Donalda Tuska, który w serwisie X poinformował o tym, że prezydent nie udzielił awansów na pierwsze stopnie oficerskie. W nagraniu premier stwierdził m.in., że „żeby być prezydentem, nie wystarczy wygrać wyborów”.
— Pan premier Donald Tusk dużo gorsze rzeczy mówił o mnie w czasie kampanii wyborczej. Ja jestem prezydentem Polski. Pan premier jest premierem Polski i nie wyobrażam sobie, że w zasadniczych kwestiach nie będziemy dyskutować. Nasza wzajemna ocena jest powszechnie publicznie znana. (…) Jeśli chodzi o mnie, to jestem w stanie to unieść dla dobra Rzeczpospolitej — skomentował Nawrocki.
Dodał, że jest w kontakcie z premierem i spotkał się z nim kilka razy, od kiedy objął urząd prezydenta.
Nawrocki ocenił, że sytuacja, w której szefowie służb specjalnych nie reagują na zaproszenie prezydenta Polski i nie stawiają się na wcześniej umówione spotkanie „jest rzeczą karygodną”. — To nigdy nie powinno się zdarzyć. Zostawiam oficerów i szefów polskich służb już z ich własnym sumieniem. Także ich podwładnych zostawiam z własnym sumieniem, czy to wypada, by wysocy oficerowie polskich służb nie zareagowali na zaproszenie prezydenta — wskazał.
Dodał, że to premier „zabronił się im spotkać z prezydentem Polski”, co m.in. w obliczu wojny za naszą wschodnią granicą, jest „rzeczą niepokojącą”. Wskazał też, że nie potrzebuje premiera, aby spotkać się z szefami służb.
— Liczę, że przyjdzie refleksja do polskich oficerów i do szefów polskich służb i czekam na informacje, kiedy stawią się u prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, wybranego w demokratycznych wyborach, przez ponad 10 milionów Polaków — ocenił.
Źródło:onet.pl












Dodaj komentarz