
Sektor energetyczny w Polsce i krajach bałtyckich takich jak Litwa, Łotwa, Estonia, przeżywa okres dynamicznych zmian, napędzanych koniecznością transformacji energetycznej oraz regionalnymi uwarunkowaniami geopolitycznymi. Jednak zarówno w Polsce, jak i w krajach bałtyckich, branża boryka się z licznymi problemami, które utrudniają realizację ambitnych celów klimatycznych i zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego. Od przestarzałej infrastruktury, przez brak elastyczności systemów energetycznych, po wyzwania związane z synchronizacją sieci i zależności od paliw kopalnych – oto kluczowe problemy, które kształtują przyszłość sektora energetycznego w regionie.
Polska energetyka stoi przed jednym z największych wyzwań w swojej historii – koniecznością odejścia od węgla, który w 2024 roku wciąż odpowiada za znaczną część krajowego miksu energetycznego, choć jego udział spadł w ciągu dekady o 33 punkty procentowe. Zastępują go głównie odnawialne źródła energii. Jednak transformacja ta napotyka na poważne przeszkody.
Niska elastyczność systemu elektroenergetycznego to jeden z najpoważniejszych problemów.
Przykładem jest ograniczenie produkcji energii z OZE w słoneczne dni, gdy nieelastyczne bloki węglowe nie mogą szybko dostosować mocy do potrzeb systemu. W 2023 roku Polska zmarnowała 74 GWh energii odnawialnej z powodu ograniczeń infrastrukturalnych, a od stycznia do maja 2024 roku liczba ta wzrosła do ponad 400 GWh. Brak magazynów energii oraz niewystarczające inwestycje w modernizację sieci przesyłowych pogłębiają ten problem. Jak zauważa Forum Energii, transformacja energetyczna w Polsce postępuje punktowo, bardziej jako efekt czynników rynkowych niż świadomej strategii.
Kolejnym wyzwaniem jest przestarzała infrastruktura.
Większość polskich elektrowni węglowych wymaga modernizacji lub wymiany, co wiąże się z ogromnymi kosztami. Brak nowych inwestycji w sektorze, szczególnie w latach 2010., przyczynił się do pogorszenia sytuacji ekonomicznej firm energetycznych, takich jak Enea czy Energa, których notowania na giełdzie znacząco spadły. Dodatkowo, sektor zmaga się z trudnościami legislacyjnymi – ustawa wiatrakowa z 2016 roku niemal zatrzymała rozwój lądowej energetyki wiatrowej, blokując ponad 99% projektów wiatrowych. Choć w ostatnich latach podejmowane są kroki w celu liberalizacji tych przepisów, tempo zmian pozostaje niewystarczające.
Zależność od importu surowców to kolejny problem.
Po inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku Polska zrezygnowała z importu rosyjskiego węgla i gazu, zastępując je dostawami z USA, Australii czy Norwegii (m.in. poprzez Baltic Pipe). Jednak wysoki koszt tych alternatyw oraz ograniczone możliwości infrastrukturalne, takie jak zdolność terminala LNG w Świnoujściu do pokrycia jedynie połowy zapotrzebowania na gaz, komplikują sytuację. W efekcie Polska musi balansować między bezpieczeństwem energetycznym a kosztami transformacji.
Kraje bałtyckie – Litwa, Łotwa i Estonia – również zmagają się z wyzwaniami, które wynikają z realiów geopolitycznych. Kluczowym w 2025 roku było odłączenie się od rosyjskiego systemu elektroenergetycznego IPS/UPS i synchronizacja z siecią Europy kontynentalnej poprzez połączenie LitPol Link z Polską. Proces ten, rozpoczęty 8 lutego 2025 roku, był przełomem w zapewnieniu niezależności energetycznej regionu od Rosji. Jednak operacja ta nie obyła się bez wyzwań.
Test pracy wyspowej ujawnił trudności w samodzielnym zarządzaniu systemami elektroenergetycznymi krajów bałtyckich. Operatorzy musieli zmierzyć się z koniecznością utrzymania stabilności i napięcia bez wsparcia zewnętrznych sieci. Choć test zakończył się powodzeniem, pokazał on braki w infrastrukturze i konieczność dalszych inwestycji w stabilność systemów.
Rozwój OZE w krajach bałtyckich również napotyka przeszkody. Wszystkie trzy kraje borykają się z problemami związanymi z integracją nowych mocy OZE. Międzynarodowa Agencja Energetyczna wskazuje, że długi czas wydawania pozwoleń oraz niedostateczna rozbudowa sieci przesyłowych hamują ten proces. Dlatego potencjał morza bałtyckiego, szacowany na 28 GW dla polskiej części, pozostaje w dużej mierze niewykorzystany również w krajach bałtyckich, co wymaga znaczących inwestycji w morską energetykę wiatrową.
Przypomnijmy, że Polska jak i kraje bałtyckie boryka się z tego typu problemami: koniecznością modernizacji infrastruktury, zwiększenia elastyczności systemów elektroenergetycznych oraz przyspieszenia rozwoju OZE.
Nie mniej ważne jest również przyspieszenie inwestycji w magazyny energii, modernizacja sieci przesyłowych oraz odblokowanie barier dla energetyki wiatrowej na lądzie. Kraje bałtyckie muszą z kolei skupić się na rozbudowie infrastruktury przesyłowej i ochronie przed zagrożeniami zewnętrznymi.
Dlatego branża energetyczna stoi przed złożonymi wyzwaniami, które wymagają zarówno odważnych decyzji politycznych, jak i znaczących inwestycji. Przykłady takie jak marnotrawstwo energii odnawialnej w Polsce czy trudności z synchronizacją sieci w krajach bałtyckich pokazują, że transformacja energetyczna to proces pełen przeszkód. Jednak potencjał regionu, w tym możliwości Morza Bałtyckiego i rosnące wsparcie dla OZE, dają nadzieję na bardziej zrównoważoną i bezpieczną przyszłość energetyczną – pod warunkiem, że uda się przezwyciężyć obecne bariery.
JACEK TOCHMAN
Dodaj komentarz