Do Polski trafiają kolejne transporty z ciężkim sprzętem. W tym tygodniu odebraliśmy kolejne haubice i moduły wyrzutni. Polska musi zabezpieczyć do nich amunicję wielkiego kalibru, a obecna produkcja jest dalece niewystarczająca – mówi wprost dr Jacek Tarociński, analityk OSW. PGZ zapewnia, że zwiększa produkcję.
W poniedziałek w porcie w Gdańsku ze statków wyładowano najnowszy sprzęt dla polskiego wojska. Dostarczonych zostało 12 haubic samobieżnych K9 i cztery moduły wyrzutni Homar-K. – Systematycznie wzmacniamy zdolności obronne – stwierdził sekretarz stanu w MON Paweł Bejda.
To kolejne z zamówionych przez rząd dostaw jednostek wzmacniających polską artylerię.
Artyleria to bardzo ważny komponent działań wojennych. Od 400 lat stanowi jeden z fundamentów lądowego pola walki. Mimo że NATO stawia głównie na lotnictwo, to nie wszędzie można je wykorzystać – mówi Jacek Tarociński, analityk w zespole bezpieczeństwa i obronności Ośrodka Studiów Wschodnich.
Walki w Ukrainie pokazały, jak ważną częścią pola bitwy jest właśnie artyleria. Jednak sama nowoczesna broń to nie wszystko. Potrzebna jest amunicja, a jeśli o niej mowa, to kluczowe jest tempo, skala i ciągłość produkcji. – Dlatego zwiększanie produkcji amunicji typu 155 mm i 105 mm jest niezbędne – podkreśla dr Tarociński.
PGZ zapewnia, że ma świadomość rosnącego zapotrzebowania, a podejmowane przez nią działania wkrótce mają pozwolić na skokowy wzrost produkcji pocisków w Polsce.
Mając na uwadze rosnące potrzeby w zakresie amunicji, zwłaszcza dużych kalibrów, Polska Grupa Zbrojeniowa realizuje inwestycje w spółkach należących do domeny amunicyjnej. Jest to w sumie pięć spółek: Mesko, Zakłady Metalowe Dezamet, Zakłady Chemiczne „Nitro-Chem”, Zakład Produkcji Specjalnej Gamrat i Zakłady Elektromechaniczne Belma. Podejmowane wysiłki mają na celu rozbudowanie infrastruktury i zwiększenie zatrudnienia, co pozwoli na skokowe zwiększenie mocy produkcyjnych – zapewnia nas spółka zbrojeniowa
W marcu tego roku Komisja Europejska zdecydowała o przekazaniu koncernom zbrojeniowym 500 mln euro na zwiększenie zdolności produkcyjnych amunicji artyleryjskiej. Dodatkowe 13 mln euro do funduszu dołożyła Norwegia, która nie jest członkiem UE, ale współpracuje ze Wspólnotą w ramach licznych programów. Unijny program ma zwiększyć zdolności produkcyjne amunicji w UE do 2 milionów pocisków rocznie do końca 2025 r.
We wrześniu minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz podczas 32. Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego zapowiadał, że jednym z naszych priorytetów jest produkcja amunicji 155 mm.
W Polsce muszą powstać co najmniej trzy fabryki amunicji 155 mm. Musimy posiadać te zdolności. To zaniedbanie, które zastaliśmy, jesteśmy w stanie naprawić – zadeklarował.
Rozbudowę albo budowę nowych fabryk zapowiedział największy polski prywatny producent amunicji Grupa Niewiadów. Produkcja ma się rozpocząć w ciągu dwóch lat i docelowo wynosić 180 tys. pocisków 155 mm rocznie.
W czerwcu prezes Polskiej Amunicji Paweł Poncyliusz zapowiadał, że nowa fabryka powstanie też na Dolnym Śląsku, a do 2028 r. Polska będzie miała zdolność do produkcji ponad 100 tys. pocisków kalibru 155 mm.
Na początku października również należąca do PGZ firma Mesko zadeklarowała, że zwiększy produkcję amunicji w Kraśniku: rozbuduje fabrykę i zwiększy zatrudnienie. Spółka poinformowała Polską Agencję Prasową, że „w zeszłym roku możliwości produkcyjne były na poziomie 5 tys. sztuk rocznie, natomiast już zwiększana jest produkcja – najpierw do kilkudziesięciu tysięcy sztuk, a jeśli pozyskane będzie dalsze finansowanie, to do 100 tys. sztuk na rok”.
„Wszystkie te działania odbywają się w powiązaniu z planami rozwoju spółek, mają charakter ciągły i długookresowy. Istotne dla tego procesu są z jednej strony wieloletnia umowa ramowa na dostawy amunicji zawarta z Agencją Uzbrojenia w grudniu 2023 r., jak też uruchomienie środków rządowego programu Narodowa Rezerwa Amunicyjna. Część inwestycji (np. w Mesko) realizowana jest już ze środków rządowych i wkładu własnego spółki.Wszystkie podejmowane działania pozwolą na wzrost produkcji amunicji i środków bojowych w sposób skokowy, stanowiąc odpowiedź na potrzeby polskiej armii i inne zobowiązania” – przekazała money.pl PGZ.
Źródło: money.pl