Ubiegłotygodniowa decyzja Państwowej Komisji Wyborczej o odrzuceniu sprawozdania finansowego Prawa i Sprawiedliwości za 2023 rok wywołała ogromną burzę. Ugrupowaniu Jarosława Kaczyńskiego grożą bardzo poważne problemy finansowe (w najgorszym wariancie może stracić niecałe 60 mln złotych). Teraz pojawiły się nowe, zaskakujące doniesienia wskazujące, że beneficjentem kary dla PiS może zostać… Mateusz Morawiecki! O co chodzi?
Pod koniec sierpnia przewodniczący PKW Sylwester Marciniak poinformował, że PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość. Nieprawidłowości finansowe PiS oszacowano na 3,6 mln zł. Decyzja PKW powoduje, że partia Jarosława Kaczyńskiego w najbliższych latach może stracić prawie 60 milionów złotych. Politycy ugrupowania już zapowiedzieli, że złożą odwołanie, jednak okazuje się, że nawet w przypadku jego pozytywnego rozpatrzenia PiS… najprawdopodobniej nie zobaczy tych pieniędzy
Jarosław Kaczyński miał już zażądać, aby wszyscy posłowie PiS płacili miesięcznie minimum tysiąc złotych na partię, a europosłowie pięć tysięcy złotych (ZOBACZ: Były minister rolnictwa w rządzie PiS Jan Krzysztof Ardanowski dla „SE”: W PiS będą się buntować, bo nie chcą płacić na partię). Ponadto zwrócił się o wsparcie finansowe do wszystkich Polaków. Tym sposobem, jak można nieoficjalnie usłyszeć, do poniedziałku zebrano już ponad 3 mln złotych.
Choć w krótkiej perspektywietego rodzaju zryw społeczny może napędzić partię, to nie da się go utrzymać przez dłuższy okres czasu. Tymczasem coraz większymi krokami zbliżają się wybory prezydenckie. Kampania wymaga potężnych nakładów finansowych, więc tu problemy finansowe mogą okazać się bardzo problematyczne.
W ostatnim czasie Wirtualna Polska donosiła, że obecnie w PiS rozważa się pięć osób jako potencjalnych kandydatów w tychże. Są to Zbigniew Bogucki, Tobiasz Bocheński, Karol Nawrocki, Patryk Jaki oraz Tomasz Szatkowski. Nie ma w tym gronie, jak widać, Mateusza Morawieckiego. Tymczasem „Tygodnik Powszechny” donosi, kłopoty finansowe PiS mogą sprawić, iż najpoważniejsza może się stać kandydatura właśnie byłego premiera!
Jeden z polityków PiS miał zdradzić:
– Morawiecki po prostu ma pieniądze, więc w sytuacji, gdy prezes stwierdzi, że nikt inny z powodów finansowych nie ma szans na zwycięstwo, może postawić na niego, choć zrobi to bardzo niechętnie
Źródło: se.pl