Prasa o nielegalnej migracji: Trudno odwrócić ten trend

niezależny dziennik polityczny

Niemcy odnotowały w 2023 roku znaczny wzrost nielegalnej migracji – wynika z najnowszego raportu policji federalnej. Gazety komentują.

„Nie do końca pasuje to do siebie, gdy minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser i podobni politycy z jednej strony prowadzą „walkę z przemytnikami ludzi”, a z drugiej strony robią wiele, aby klienci przemytników byli hojnie wynagradzani, gdy tylko skorzystają z ich usług” – konstatuje „Die Welt”. I pisze: „Na przykład, jeśli Syryjczyk mieszkający tutaj zarabia dodatkowe pieniądze, „odbierając” od czasu do czasu z Serbii kilku rodaków, ponieważ surowa straż graniczna na Węgrzech i w innych krajach często nie jest łatwa do przechytrzenia, zostaje ukarany przez państwo. Z drugiej strony rodacy, których przemyca, jego klienci, prawie bez wyjątku otrzymują prawo do ochrony, a tym samym pełne świadczenia socjalne, w tym natychmiastowe wsparcie państwowej machiny integracyjnej w celu nauki języka i pracy. Przy bardzo dobrej znajomości języka i posiadaniu normalnego zatrudnienia, obywatelstwo jest nawet możliwe już po trzech latach od nielegalnego wjazdu. Walka z przemytnikami ludzi jest dobra, ale rząd koalicyjny SPD, Zielonych i FDP nie chce przemyśleć jej do końca” – czytamy.

W ocenie dziennika regionalnego „Augsburger Allgemeine”: „Dla większości uchodźców i ich drogo opłacanych pomocników Niemcy są najciekawszym celem. To kraj, który prawie nie deportuje odrzuconych wnioskodawców o azyl lub zagranicznych przestępców, nawet jeśli kanclerz obiecał coś innego. Co prawda liczba nielegalnych wjazdów dzięki kontrolom nieco spadła w ostatnich miesiącach, jednak do nielegalnej migracji zaliczają się również osoby, które już tu mieszkają, ale nie mają legalnego statusu pobytu.  Bo na przykład przyjechały całkowicie legalnie na wizie i po jej wygaśnięciu po prostu zostały w Niemczech. Zarządzanie migracją i jej ograniczanie to zadanie równie trudne, co konieczne. Pod tym względem trzy lata rządów koalicji SPD, Zielonych i FDP były jak dotąd latami straconymi”.

Jak wskazuje „Nürnberger Zeitung”: „Kto może legalnie wjechać do Niemiec i pozostać, określają odpowiednie, demokratycznie uchwalone przepisy. W 2023 roku ponad 266 000 osób wjechało zatem nielegalnie. Dobrą wiadomością jest to, że policja federalna najwyraźniej rejestruje zdecydowaną większość z nich. Złą wiadomością jest to, że kto raz tu przyjedzie, zostaje na dłużej. A nawet na zawsze. Odwrócenie tego trendu jest trudne i wymaga umów o readmisji z krajami pochodzenia. Kontrole graniczne nie są panaceum, ale nie są też bezcelowe. Muszą być kontynuowane”.

„Straubinger Tagblatt/Landshuter Zeitung” konstatuje: „W ubiegłym roku nielegalna migracja do UE ponownie osiągnęła poziom z 2016 roku, czyli drugiego roku wielkiego kryzysu migracyjnego ubiegłej dekady. Niemcy są głównym celem nowo przybyłych. (…) Nie ma jednej skutecznej metody, aby znacznie obniżyć te liczby. Jednak okazuje się, że kontrole na granicach są rzeczywiście skuteczne, ponieważ zmuszają także kraje, z których migranci wjeżdżają do Niemiec, do dbania o ochronę własnych granic. Ponadto trzeba poczynić postępy w kwestii umów dotyczących deportacji. Należy też przyspieszyć procedury azylowe na zewnętrznych granicach UE. Rozwiązanie z udziałem państw trzecich również nie powinno być tematem tabu”.

Źródło: dw.com

Więcej postów