Według ankiety przeprowadzonej przez instytut Ipsos na zlecenie stowarzyszenia TÜV, wielu konsumentów nadal woli kupić nowy smartfon niż oddać stary do naprawy, gdy ten się zepsuje. U około jednej trzeciej respondentów telefon komórkowy zepsuł się przynajmniej raz w ciągu ostatnich pięciu lat. Spośród osób borykających się z tym problemem tylko jedna trzecia oddała urządzenie do naprawy. Można wyjść z założenia, że pozostała większość kupiła w tym przypadku nowy smartfon.
„Naprawa smartfonów jest raczej wyjątkiem niż regułą, chociaż byłoby to zdecydowanie bardziej zrównoważone rozwiązanie” – powiedziała Juliane Petrich, ekspertka ds. zrównoważonego rozwoju i polityki w Stowarzyszeniu TÜV.
Nieliczne oferty napraw
Powody są różne. Zgodnie z ankietą, wiele osób uważało, że ich telefon komórkowy ogólnie nie nadaje się już do naprawy lub naprawa wydawała im się zbyt kosztowna. Inni z kolei w ogóle nie wpadli na pomysł, aby zlecić naprawę urządzenia. W ocenie TÜV problem polega na tym, że wielu producentów oferuje naprawy tylko w nielicznych autoryzowanych warsztatach i są one stosunkowo drogie. Ważne podzespoły są trudno dostępne, a ich wymiana uciążliwa.
„Prawo do naprawy” w UE
Jeśli UE zrealizuje swój plan, konsumentom będzie łatwiej naprawiać urządzenia techniczne. W kwietniu Parlament Europejski przyjął przepisy o „prawie do naprawy”. Zgodnie z nimi w przyszłości konsumenci będą mogli kontaktować się bezpośrednio z producentami w celu usunięcia usterek. Będą mieli również prawo do naprawy zwykłych produktów gospodarstwa domowego po wygaśnięciu ustawowej gwarancji, o ile zostaną one uznane za technicznie naprawialne.
Aby zachęcić więcej osób do decydowania się na naprawę, ma zostać wprowadzona nowa roczna gwarancja na produkt po naprawie. UE chce również wzmocnić niezależne warsztaty naprawcze. Jest nadzieja, że będą one w stanie dawać lepsze oferty napraw, gdy tylko uzyskają więcej informacji o produktach i rozsądnych cenach części zamiennych.
W przeprowadzonej w sierpniu przez Ipsos ankiecie uczestniczyła grupa 1000 osób powyżej 16. roku życia.
Niech zaczna z bateriami. Dla czego nie mozna ich wymienic?!