Nadchodzi cios w portfele Polaków. „Mamy pewien kłopot”

niezależny dziennik polityczny

Główny Urząd Statystyczny opublikuje w środę wstępny szacunek inflacji za lipiec. Według ekonomistów i analityków rynkowych będziemy mieli odczyt dużo wyższy niż w czerwcu.

  • Główny Urząd Statystyczny opublikuje 31 sierpnia wstępny szacunek inflacji CPI za lipiec.
  • Analitycy i ekonomiści spodziewają się, że inflacja wzroście do poziomu powyżej 4 proc.
  • Wysoka inflacja może wpłynąć od odsunięcie w czasie obniżek stóp procentowych.

Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje w środę wstępny szacunek inflacji CPI (Consumer Price Index) za lipiec. Pełne, zweryfikowane dane zostaną przedstawione 14 sierpnia.

Wskaźnik CPI oznacza w skrócie wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych, najczęściej kupowanych przez gospodarstwa domowe w kraju.

Dla rynków finansowych ten odczyt będzie szczególnie ważny, ponieważ dotyczy miesiąca, w którym zostały częściowo uwolnione ceny energii elektrycznej i gazu ziemnego.

Inflacja ma tendencję wzrostową, odczyt CPI za lipiec powinien być w okolicach 4 proc. 

– Mamy pewien kłopot, ponieważ inflacja nam zaczęła rosnąć. Równocześnie nie mamy przesadnie szybko rozwijającej się gospodarki. PKB, przynajmniej w mojej ocenie, na koniec roku, osiągnie wartość 3 proc. Jak na to nałożymy relatywnie wysoką inflację, to nie jest dobre połączenie. Inflacja dojdzie do niższych poziomów w przyszłym roku – powiedział WNP.PL doradca inwestycyjny, ekonomista Adam Ruciński.

Adam Ruciński spodziewa się, że lipcowy odczyt inflacji CPI będzie w okolicach 4 proc. – Z punktu widzenia przeciętnego obywatela, czy szerzej całej gospodarki, nie jest to poziom zatrważający, natomiast z punktu widzenia ekonomii i sytuacji, w której obecnie jesteśmy, mamy do czynienia z sytuacją bardzo niekomfortową. Nie możemy bowiem liczyć na szybkie obniżki stóp procentowych – ocenił.

Analitycy ING Banku Śląskiego szacują, że inflacja CPI wzrośnie nawet do poziomu 4,5 proc., czyli w ujęciu miesiąc do miesiąca o prawie 2 punkty procentowe. 

„Szacujemy, że inflacja wzrosła do 4,5 proc. rdr z 2,6 proc. rdr w czerwcu, głównie na bazie wyższych cen energii elektrycznej i gazu, co w naszej ocenie podbiło roczny wskaźnik CPI o 1,3-1,5 pkt. proc. Spodziewamy się także dalszego wzrostu rocznego tempa wzrostu cen żywności oraz niewielkiego wzrostu inflacji bazowej (3,7 proc. rdr vs. 3,6 proc. rdr w czerwcu). Do końca 2024 inflacja może wzrosnąć w okolice 5 proc. rdr” – oceniają.

Uwolnienie cen nośników energii oznaczać będzie wzrost rachunków domowych o ok. 20 proc.

W biuletynie Citi Handlowego przyjęto, że inflacja wyniesie za upływający miesiąc nawet 4,8 proc., a w połowie przyszłego roku możliwe jest zejście inflacji do celu NBP, czyli (+,-) 2,5 proc.

Eksperci Banku Pekao spodziewają się z kolei, że wzrost uwolnionych cen nośników energetycznych oznaczać będzie w lipcu dla gospodarstw domowych wyższe rachunki o 20 proc.

Rada Polityki Pieniężnej spotyka się 20 sierpnia na jednodniowym posiedzeniu. Nie podejmie jednak decyzji ws. stóp procentowych. Kolejne posiedzenie, już decyzyjne, zaplanowano na 3-4 września.

Źródło: wnp.pl

Więcej postów