Należy przywrócić wiarę w sukces wśród członków partii i poważnie odświeżyć nasz program — powiedział europoseł Polski 2050 Michał Kobosko, który zapowiedział start w wyborach na szefa ugrupowania. Pytany o powody swojej decyzji stwierdził, że Polska 2050 mierzy się obecnie z „kryzysem przywództwa”. Polityk nie wykluczył szerszej koalicji w 2027 r., by nie dopuścić do władzy skrajnej prawicy.
Chęć kandydowania na przewodniczącego Polski 2050 Michał Kobosko wyraził w sobotę, podczas transmitowanej w internecie rozmowy z sympatykami. Polityk pytany o kulisy swojej decyzji wskazał, że Polska 2050 mierzy się obecnie z „kryzysem przywództwa”. — Uważam, że wraz z wyborem nowego kierownictwa naszej partii, i dookreśleniem pozycji naszej partii na scenie politycznej, ten kryzys się zakończy — przekonywał Kobosko.
Europoseł Polski 2050 powiedział, że w pierwszej kolejności należy m.in. przywrócić wiarę w sukces wśród członków partii i poważnie odświeżyć jej program. Wskazał rolę Polski 2050 jako stabilizatora zróżnicowanej koalicji rządzącej, a jednocześnie akceleratora nowych pomysłów.
— Jaka ma być Polska, jakie mają być nasze silne strony, jak ma być zorganizowane nasze państwo, jakie mają być specjalności wyróżniające Polskę na arenie międzynarodowej, jak budować przewagę konkurencyjną — to są takie duże pytania, które przed nami stoją. Mam wrażenie, że polska polityka jest niezmiennie bardzo krótkoterminowa — powiedział Kobosko.
Michał Kobosko chce szefować Polsce 2050
Zdaniem polityka, Polska 2050 jako partia centrowo-liberalna jest potrzebna na polskiej scenie politycznej. — Widzę, jak bardzo potrzebne jest takie myślenie centrowe, liberalne. Powiedziałbym zdroworozsądkowe z jednej strony, a z drugiej strony pokazujące — nazwijmy to — liberalizm z ludzką twarzą — mówił Kobosko. Podkreślił, że chodzi mu o system „działający na rzecz zmniejszenia dysproporcji społecznych”, który jednocześnie zapewni możliwość funkcjonowania wolnego rynku i wesprze przedsiębiorców.
Kobosko podzielił się też swoją strategią na przyszłe wybory. Przede wszystkim myśli on o samodzielnym starcie Polski 2050, ale nie wyklucza współpracy z innymi partiami. — Jeżeli w 2027 r. będzie przed Polską i tą demokratyczną częścią Polski stał wybór — czy taktycznie połączyć siły koalicyjnie na wybory, czy też — upraszczając — oddać Polskę skrajnej prawicy, siłom antyeuropejskim, siłom skrajnie antyukraińskim, a po części nawet otwarcie prorosyjskim, to uważam, że to byłby dramatycznie ważny wybór. Taki, który powinien każdego lidera politycznego skłonić do rozważenia różnych scenariuszy — także pójścia w pewnej koalicji. Ale to rzecz jasna jest moja osobista opinia. Zobaczymy, jakie będzie nastawienie członków naszej partii — zaznaczył.
Michał Kobosko to europoseł i jeden z czołowych polityków Polski 2050. W latach 2020-2022 był przewodniczącym, a między 2022 a 2024 r. I wiceprzewodniczącym tego ugrupowania. W 2023 r. został wybrany na posła, a w 2024 r. na europosła. Przed karierą polityczną Kobosko był związany m.in. z mediami — był redaktorem naczelnym „Newsweeka” i „Wprost”.
Wybory nowych władz w Polsce 2050 odbędą się w styczniu 2026 r. Lider i założyciel Polski 2050 Szymon Hołownia pod koniec września przekazał, że nie będzie ubiegał się o funkcję przewodniczącego partii. Dwa dni później poinformował, że aplikuje na funkcję Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców. Do tej pory chęć kandydowania na nowego szefa partii zgłosili Ryszard Petru, Joanna Mucha i Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Źródło:onet.pl












Dodaj komentarz