Choć w Sejmie nie brakuje polityków dysponujących fortunami, są też tacy, którzy przed rozpoczęciem kariery politycznej, żyli skromnie. W obecnej kadencji ich majątki — w porównaniu do czasów, gdy po raz pierwszy trafili do parlamentu — wyraźnie urosły. „Fakt” przeanalizował oświadczenia majątkowe posłów — zarówno najnowsze, jak i te sprzed kilku lat. Jedna z posłanek PiS pomnożyła swój majątek z kilku tysięcy złotych do ponad 600 tys. zł. Z kolei poseł KO, który jeszcze w 2019 r. nie miał ani oszczędności, ani mieszkania, dorobił się dziś nieruchomości wartej ponad milion złotych.
Oświadczenia majątkowe posłów to publiczne dokumenty składane corocznie. Każdy parlamentarzysta zobowiązany jest do wykazania swojego majątku — w tym oszczędności, nieruchomości, papierów wartościowych, wartościowych składników majątku ruchomego, a także zobowiązań finansowych, takich jak kredyty czy pożyczki. Dzięki temu można prześledzić, jak zmieniała się sytuacja materialna najważniejszych osób w państwie.
Posłanka PiS bogatsza o 600 tys. zł
Posłanka PiS Anna Krupka, na początku VIII kadencji Sejmu, obradującego w latach 2015-2019, deklarowała jedynie ponad 7 tys. zł oszczędności. Szybko jednak pomnażała swój majątek. Cztery lata później, w 2019 r., gdy uzyskała reelekcję, miała już na koncie 284 tys. zł. W swoim najnowszym oświadczeniu majątkowym Krupka wskazała, że ma 619 tys. zł deklarowanych oszczędności.
Nie miał nic. Teraz ma nieruchomość za milion złotych i kredyt
Franciszek Sterczewski w 2019 r., gdy po raz pierwszy zasiadł w ławach poselskich, nie miał dosłownie nic — ani oszczędności, ani nieruchomości, ani auta. Przez kolejne lata jego sytuacja finansowa ulegała stopniowej poprawie. W oświadczeniu majątkowym z kwietnia 2022 r. wykazał już 57 tys. zł, a dwa lata później — w 2024 r. — suma ta wzrosła do 122 tys. zł.
Z najnowszej deklaracji majątkowej z kwietnia 2025 r. wynika, że oszczędności posła stopniały do 11 tys. zł, ale w międzyczasie dorobił się mieszkania wartego ponad milion złotych, które jest jednak obciążone kredytem hipotecznym. Do spłaty zostało mu około 600 tys. zł.
Majątek polityka PiS z 15 tys. rozrósł się do miliona złotych
Paweł Szefernaker, obecnie szef sztabu Karola Nawrockiego, a do niedawna poseł PiS, jeszcze w 2015 r., gdy debiutował w parlamencie, posiadał zaledwie 15 tys. zł oszczędności. Z czasem jego majątek systematycznie rósł. Pod koniec 2023 r. jego deklarowany dorobek — wliczając w to nieruchomość wycenioną na 950 tys. zł, którą wpisał do oświadczenia majątkowego jako współwłasność z żoną — wynosił już około miliona złotych. W najnowszej deklaracji z 2025 r. wynosi ponad 1,33 mln zł.
W jego skład wchodzi mieszkanie o wartości 1 mln 185 tys. zł (współwłasność z żoną), miejsce parkingowe w hali garażowej wyceniane na 40 tys. zł, środki pieniężne w wysokości 79 tys. zł oraz 27,6 tys. zł zgromadzone w PPK. Polityk spłaca także kredyt hipoteczny zaciągnięty w PKO BP na zakup mieszkania. Kredyt opiewał na 720 tys. zł, a na koniec 2024 r. do spłaty pozostawało jeszcze ponad 550 tys. zł.
Posłanka Razem miała na koncie 3 tys. zł. Tyle ma teraz
Paulina Matysiak, posłanka partii Razem, również należy do grona parlamentarzystów, którzy zaczynali karierę w parlamentarną z bardzo skromnym majątkiem. W 2019 r., gdy po raz pierwszy weszła do Sejmu, deklarowała zaledwie 3 tys. zł oszczędności. W ciągu kolejnych lat jej sytuacja finansowa ulegała poprawie — w oświadczeniu z kwietnia 2021 r. wykazała już 52 tys. zł, a dwa lata później, w 2023 r., nawet 135 tys. zł. Pod koniec kadencji ta suma spadła jednak do 83 tys. zł, uzupełniona o niewielkie kwoty w walutach obcych. Z najnowszego oświadczenia majątkowego z 2025 r. wynika, że Matysiak zgromadziła ponad 88 tys. zł, 30 funtów brytyjskich i prawie 40 euro.
Od skromnych oszczędności do setek tysięcy. Tak rósł majątek Bosaka
Choć Krzysztof Bosak zdobył pierwsze doświadczenie parlamentarne już w 2005 r. jako najmłodszy poseł tamtej kadencji, jego polityczna kariera nabrała rozpędu po powrocie do Sejmu w 2019 r. W momencie rozpoczęcia nowej kadencji dysponował skromnym majątkiem — 2,5 tys. zł na rachunku rozliczeniowym i 7,4 tys. zł na koncie oszczędnościowym.
Z każdym kolejnym rokiem jego sytuacja finansowa się poprawiała. W oświadczeniu z kwietnia 2021 r. deklarował już ponad 36 tys. zł, a rok później — 116 tys. zł oraz współwłasność samochodu Volvo V60 o wartości 82 tys. zł. Do końca kadencji w 2023 r. utrzymał ten pojazd i wykazywał 82 tys. zł oszczędności, a także działkę (współwłasność z żoną), której wartości wówczas nie podano.
Z najnowszego oświadczenia majątkowego z 2025 r. wynika, że wicemarszałek Sejmu z Konfederacji zgromadził już 239 tys. zł oszczędności, posiada niewielkie środki w walutach obcych i papiery wartościowe, a także działkę wycenioną na ponad 806 tys. zł (również współwłasność z żoną).












Dodaj komentarz