PiS boksuje, starając się nie dostrzegać nieuniknionego

niezależny dziennik polityczny

PiS zaczął boksować się z Konfederacją, starając się nie dostrzegać nieuniknionego, to znaczy faktu, że hegemonię na tym, co nazywamy w Polsce prawicą stracił na trwałe

Jednym z głośniejszych tematów zastępczych jest w ostatnich dniach kontynuacja sporu personalnego na linii Kaczyński-Mentzen. Jeden z liderów Konfederacji nazwał Jarosława Kaczyńskiego „kłamcą” i „chamem” w reakcji na przytyki lidera PiS do jego choroby – tzw. zespołu Aspergera. Słowa te padły podczas merytorycznego wywiadu przeprowadzonego przez dziennikarzy Polsat News. Mentzen sporo mówił m.in. o finansach kraju, zwracając uwagę, że pogrążająca się w socjalizmie Polska ma wyższy udział transferów socjalnych w budżecie, niż uchodząca za państwo socjalne Szwecja.

Winnicki: Atak PiS na Konfederację. Zyskuje Braun

Jeden z założycieli Konfederacji i były prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki powiedział na swoim kanale YouTube, że te kilkukrotne już wymiany epitetów wpisują się w poważną polityczną rywalizację o wyborców między PiS-em a Konfederacją, a właściwie dwoma Konfederacjami, ponieważ – jak zauważył – to KKP Grzegorza Brauna zyskuje politycznie na wymianie ciosów między politykami Nowej Nadziei a Kaczyńskim i jego współpracownikami. Winnicki przyznał, że akurat chamem by Jarosława Kaczyńskiego nie nazwał, ale wykorzystywanie jednostki chorobowej do piętnowania politycznego przeciwnika, jest zachowaniem podłym.

W dalszej części nagrania Winnicki ocenił, że atak PiS-u na Konfederację jest nieskuteczny, ponieważ partii tej brakuje wiarygodności (to ta formacja była najbardziej proukraińska, wprowadzała lockdowny i covidowe restrykcje). Przytaczając prognozy Marcina Palade, były poseł zwrócił uwagę, że PiS jest „na kursie i ścieżce” do stałego zejścia poniżej 30 procent. – Czyli cała wojna z Konfederacją jest nieskuteczna, a rośnie tylko Grzegorz Braun.

Procesy komunikacyjne wyprzedzają zmiany polityczne

Winnicki stawia pytanie, czy PiS może to odwrócić i odpowiada, że nic na to nie wskazuje. Szansa, którą stanowiła wygrana w wyborach prezydenckich Karola Nawrockiego została jego zdanie spektakularnie zmarnowana. – Dziś PiS zamiast iść ofensywnie, zaczął boksować po prawej stronie, starając się nie dostrzegać nieuniknionego. To znaczy faktu, że tę hegemonię stracił na trwałe – powiedział.

Winnicki podkreślił, że procesy komunikacyjne wyprzedzają zmiany polityczne i pozycja Konfederacji w internecie zwiastowała dokładnie to, co się teraz dzieje na scenie politycznej. – […] Pozycja Konfederacji i Korony wynika z tego, że narodziła się określona przestrzeń komunikacyjna w internecie. Ona nie maleje, tylko raczej rośnie. Jest to podstawowy czynnik sukcesy tych dwóch partii – podkreślił, dodając, że drugim czynnikiem jest zmiana pokoleniowa.

Mentzen: Dlatego nazwałem Kaczyńskiego chamem

Prezes partii Nowa Nadzieja wyjaśnił w mediach społecznościowych, na czym polega jego zdaniem niewłaściwe zachowanie prezesa PiS.

„Dlaczego nazwałem Kaczyńskiego chamem? Za jego słowa sugerujące, że powinienem wyleczyć swoje spektrum autyzmu, zanim wszedłem do polityki. Kaczyński wprost powiedział, że osoby ze spektrum nie powinny brać udziału w życiu publicznym” – napisał.

Mentzen podkreślił, że na wielu wiecach w trakcie kampanii podchodziły do niego osoby w spektrum jak i rodzice takich dzieci. „Mówili mi, że dałem im nadzieję, że można z tym w miarę normalnie żyć, realizować się, odnosić sukcesy. Dziękowali mi za to, że powiedziałem publicznie o tym. To były bardzo ważne dla mnie słowa. Cieszyłem się, że mogłem komuś tym pomóc, dać nadzieję, zwiększyć pewność siebie, dać przykład, że ta przypadłość nie wyklucza z życia. Spektrum autyzmu powoduje wiele problemów, ale daje też liczne przewagi. Nie jesteśmy gorsi, jesteśmy inni” – tłumaczył.

„Kaczyński nie będzie mówił, czym możemy się zajmować”

„I teraz Jarosław Kaczyński uderzając we mnie, mówi tym wszystkim osobom: wyleczcie się albo odizolujcie od społeczeństwa, bo nie nadajecie się do normalnego życia. Mówi im: zapomnijcie o polityce, o biznesie, o swoich marzeniach. To jest kpina z tych ludzi. Spektrum nie da się wyleczyć. Tacy się urodziliśmy i tacy umrzemy. I nikt, w szczególności Jarosław Kaczyński, nie będzie nam mówił, czym możemy się zajmować, które marzenia będziemy spełniać i jak będziemy się realizować” – czytamy dalej.

„Nie chodzi mi o mnie, jestem politykiem, mam grubą skórę. Myślę o tych wszystkich, którzy mają spektrum autyzmu, o ich rodzicach i najbliższych. Ludzie, którzy mają nadzieję na w miarę normalne życie, którzy próbują być tacy jak inni, usłyszeli od Kaczyńskiego słowa, które nie powinny nigdy paść w przestrzeni publicznej. Dlatego nazwałem Kaczyńskiego chamem. Bo strzelając we mnie, atakując mnie moją przypadłością, boleśnie uderzył w naprawdę wielu zupełnie niewinnych ludzi” – wyjaśnił Mentzen.

Źródło: DoRzeczy.pl

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*