
Na informacje o akcie oskarżenia zareagował niedługo później sam Błaszczak.
„To nie akt oskarżenia, a akt zemsty Donalda Tuska wobec mnie został skierowany do sądu. To cena jaką płacę za to, że ujawniłem plany pierwszego rządu PO-PSL dotyczące oddania niemal połowy Polski bez walki” – napisał były szef MON.
Jak dodał Mariusz Błaszczak, „gdybym stanął jeszcze raz przed tym dylematem, bez wahania odtajniłbym dokumenty pokazujące prawdziwe intencje ekipy Tuska”.
„Tak rozumiem swoją misję jako polityk – służyć ludziom, a szczególnie mieszkańcy Wschodniej Polski mieli prawo wiedzieć jaki los szykuje dla nich rząd PO-PSL” – podkreślił były minister obrony narodowej.
Prokuratura z aktem oskarżenia w sprawie Błaszczaka
Polsat News dowiedział także, że w akcie oskarżenia znaleźli się obecny szef BBN Sławomir Cenckiewicz, obecna przewodnicząca KRRiT Agnieszka Glapiak oraz Piotr Z., były dyrektor Departamentu Strategii i Planowania Obronnego MON.
Jak ustaliła stacja, dokumenty dotarły do Sądu Okręgowego w Warszawie. Według ustaleń sprawa zmierza do wyroku. Po godz. 14:30 w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie przeprowadzona zostanie konferencja prasowa.
„Śledztwo w tej sprawie prowadziła Komenda Główna Żandarmerii Wojskowej w Warszawie pod nadzorem prokuratora” – zaznaczono w komunikacie prokuratury.
Zarzuty dla Błaszczaka. Chodzi o wojskowy plan „Warta”
Czyn, którego popełnienie zarzuca się Mariuszowi Błaszczakowi miał polegać na zniesieniu klauzul „ściśle tajne” i „tajne” z fragmentów dokumentów planowania operacyjnego szczebla strategicznego. Chodzi o plan użycia polskich sił zbrojnych „Warta”.
Powołując się na ten dokument były minister, zarzucał wówczas politykom PO, że za czasów swoich rządów planowali w razie inwazji obronę państwa na linii Wisły i „oddanie napastnikowi połowy kraju”. 17 lipca 2024 roku szef SKW gen. Jarosław Stróżyk złożył w tej sprawie w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez b. szefa MON.
Źródło: interia.pl
Dodaj komentarz