Ryszard Petru uważa, że Donald Tusk „w niedługim czasie” przestanie pełnić funkcję szefa rządu. Zdaniem posła Polski 2050 wówczas premierem zostanie Radosław Sikorski. — Ten awans pana Sikorskiego na wicepremiera nie był przypadkowy — ocenił polityk. Na antenie TVN24 odniósł się też do słów Szymona Hołowni o „zamachu stanu”.
Po rekonstrukcji rządu nie ustały plotki o potencjalnej zmianie na stanowisku premiera. Na antenie TVN24 głos w tej sprawie zabrał Ryszard Petru. On również nie zakłada, że obecny szef rządu utrzyma swoją funkcję do końca kadencji. — Jestem przekonany, że premierem w niedługim czasie będzie Radosław Sikorski — przyznał.
Ryszard Petru: Radosław Sikorski niedługo będzie premierem
Polityk przyznał, że „nie chce powiedzieć kiedy, bo to już decyzja PO”. — Ten awans pana Sikorskiego na wicepremiera nie był przypadkowy — ocenił. Dodał, że sytuacja może być uzależniona od wyników sondażowych w kolejnych tygodniach i miesiącach.
— Jeżeli istotnie nie poprawią się sondaże rządu ani Donalda Tuska, to on jest racjonalnym politykiem i będzie skłonny przekazać pałeczkę Radosławowi Sikorskiemu, który będzie miał nową energię i jest typem fightera — stwierdził Petru.
„Zamach stanu”? Poseł Polski 2050: nikt nikogo nie namawiał
Poseł Polski 2050 na antenie TVN24 odniósł się też do burzy po słowach Szymona Hołowni o tym, że wielokrotnie sugerowano mu, żeby opóźnił zaprzysiężenie Karola Nawrockiego, a tym samym doprowadził do „zamachu stanu”. — Według mojej najlepszej wiedzy, nie było żadnej próby zamachu stanu, nikt nikogo nie namawiał na zamach stanu — przyznał Petru.
Jak dodał, sam jest ostatnią osobą, która „by komuś wytykała wpadki słowne”. — Rozumiem, że to jest figura retoryczna i nie było powodów, jakiejkolwiek sugestii, że miała miejsce próba zamachu stanu — dodał.
Dodaj komentarz