Kolejny niechlubny “rekord rekordów” niskiego poziomu Wisły w Warszawie pobity. Reporter RMF FM Michał Dobrołowicz informuje, że po upalnym weekendzie, w poniedziałek rano, wodowskaz w stolicy pokazał tylko 24 centymetry. Jest to jest najniższy wynik w historii pomiarów.
Dużo odkrytych kamieni, na których siedzą ptaki, tak w poniedziałkowy poranek wygląda brzeg Wisły na warszawskich Bulwarach. Wodowskaz pokazuje jedynie 24 centymetry.
W sobotę było 27, wczoraj było 25 i mówią, że w środę do 22 może dojść. Widać wystające duże głazy, drzewa i piach – mówi reporterowi RMF FM Michałowi Dobrołowiczowi jeden z biegaczy, który zatrzymał się przy urządzeniu pomiarowym, by zrobić zdjęcie.
Reporter RMF FM rozmawiał z hydrologami, którzy przypuszczają, że poziom Wisły i wielu innych polskich rzek najprawdopodobniej zacznie podnosić się pod koniec tygodnia, po opadach deszczu, które zapowiadają synoptycy IMGW.
W niedzielę wieczorem Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej poinformował, że “na 71 proc. stacji hydrologicznych notowane są stany niskie”.
IMGW podaje, że z kolei stan średni zanotowano m.in. na Nidzie, Tyśmienicy, Supraśli, Drwęcy i Brdzie, Skawie, Rabie, Dunajcu, Białej Tarnowskiej, Kamiennej, Pisie, Liwcu i Bzurze.
“Stany wody w dorzeczu Odry układają się w strefie wody niskiej i średniej, lokalnie wysokiej” – piszą synoptycy i hydrolodzy w aktualnym komunikacie. “Stan alarmowy został przekroczony na 1 stacji hydrologicznej w dorzeczu Odry, o 14 cm na stacji Odolanów na rzece Barycz” – dodają.
Źródło: rmf24.pl