Wielkie zwolnienia w Poczcie Polskiej. Wkrótce ruszy procedura

15 proc. pracowników Poczty Polskiej straci pracę. Program dobrowolnych odejść rusza lada dzień i może się zakończyć w tym roku. Prezes spółki zdradził, że część placówek chciałby przekształcić w „galerie pocztowe”

Prezes Poczty Polskiej Sebastian Mikosz powtórzył na wtorkowym briefingu prasowym, że placówki pocztowe – zarówno 4,6 tys. punktów własnych, jak i 3 tys. agencji, nie będą likwidowane. Nie obędzie się jednak bez zmian, i to nie będzie kosmetyka. Klienci w największych miastach mają wkrótce korzystać z „galerii pocztowych”.

Zmiany w Poczcie Polskiej

– Chcielibyśmy, żeby nasze budynki, które mają ogromną historię, są fantastycznie zlokalizowane, są po prostu ładne, żeby zamienić trochę w takie punkty usługowo-handlowe, może nawet gastronomiczne. Czyli takie, żeby był powód do przyjścia na pocztę w centrum miasta, aby wykorzystać aktywa, które mamy do tego, żeby zmienić nasz wizerunek na nowoczesną firmę – wyjaśnił.

Kilka miesięcy temu placówki przeszły już duża zmianę wizualną: usunięto z nich dużą część asortymentu „nie pocztowego”, m.in. torebki, które w ostatnich latach były tam sprzedawane, przy okazji stając się przedmiotem wielu żartów. Zapowiedź powrotu (a nawet rozwijania) do poczty rozumianej jako miejsce szerokiego handlu wydaje się w tym kontekście odważna.

Finanse firmy będą jednak przede wszystkim ratowane przez cięcie zatrudnienia i zmianę pewnego modelu biznesowego. Mikosz potwierdził, że w ciągu kilku tygodni uruchomiony ma zostać program dobrowolnych odejść, który „dotyczy trochę mniej niż 10 tys. osób”, czyli 15 proc. załogi. – Chodzi nam o to, żebyśmy zmieniając procesy i organizację pracy, odciążyli pocztę z ogromnej biurokracji, która została tam zbudowana – powiedział. Chciałby zakończyć ten program jeszcze w tym roku.

Pracę straci 15 proc. załogi

Mikosz poinformował, że w Katowicach rozpoczął tego dnia serię zaplanowanych na najbliższy miesiąc spotkań z pracownikami, aby przedstawiony plan poddać dyskusji i odpowiedzieć na pytania. Pytany, czy plan jest rewolucją, czy ewolucją odpowiedział, że dla Poczty Polskiej to ewolucja, ale decyzje są rewolucyjne.

– Jesteśmy w sytuacji, w której nasza podstawowa usługa będzie istniała, ale w znacznie mniejszym stopniu. Klasyczne listy i paczki pocztowe gasną, będzie ich coraz mniej, więc my musimy zachować swoją rolę pocztową, ale jednocześnie otworzyć nowe linie biznesowe, nowe działalności usługowe, po to, żeby poczta mogła nadal pełnić swoją rolę tradycyjną i tę nową, taką jak usługi finansowe, trochę sprzedaży detalicznej, usługi dla obywatela. Mamy w planie bardzo dużo pomysłów na to, jak utrzymać naszą strukturę – zadeklarował.

Dziś Poczta Polska zatrudnia ok. 62 tys. pracowników, a jej sieć obejmuje 7,6 tys. placówek, filii i agencji pocztowych w całym kraju.

wprost.pl

Więcej postów