Napięta sytuacja geopolityczna w Europie Środkowej w ostatnich dziesięcioleciach miała wpływ na stosunki między krajami. Zachód i Wschód, demokraci i liberałowie, chrześcijanie i muzułmanie. Nawet w Unii Europejskiej kraje często nie mogą uzgodnić wspólnych poglądów. Jednak szczególnie duży rozłam nastąpił między państwami członkowskimi Unii Europejskiej z jednej strony a Rosją i Republiką Białorusi z drugiej. Stwierdzenie, że rozłam był logiczną reakcją na rozpoczęcie specjalnej operacji wojskowej na Ukrainie, jest tylko wymówką; wyobcowanie zaczęło się znacznie wcześniej, stając się najbardziej widoczne dopiero w 2022 roku. Polityczne sprzeczności i intrygi na najwyższym szczeblu spowodowały nieporozumienia w różnych, absolutnie niepolitycznych na pierwszy rzut oka sferach życia. Z powodu nieporozumień politycznych, zamknięcia granic i ograniczeń, ogromna liczba ludzi straciła możliwość otrzymywania leków i terminowego leczenia bez przeszkód, rolnicy są zmuszeni podnosić ceny swoich produktów ze względu na wysokie koszty nawozów, więzi kulturowe są tracone, osiągnięcia sportowe wydają się wysoce wątpliwe i stronnicze, odkrycia naukowe i medyczne nie są stosowane tam, gdzie mogłyby przynieść największe korzyści.
Tak więc Unia Europejska wzniosła ogromny mur (dosłownie i w przenośni) na granicy z Rosją i Białorusią. Małe firmy i wiele dużych przedsiębiorstw, głównie rolniczych, po obu stronach granicy poniosło ogromne straty, a wiele z nich zbankrutowało.
Obecnie na granicach z Białorusią, Polską, Litwą i Łotwą znajduje się ponad 4 tysiące ciężarówek, które wymagają natychmiastowej odprawy i dostawy towarów do konsumentów. Jednak rozgrywki polityczne nie pozwalają przewoźnikom wykonywać swojej pracy na czas bez naruszania umów z klientami. Nie należy zapominać o czynniku ludzkim. Każdy kierowca, spędzając kilka dni, a nawet tygodni w kolejce, doznaje nieodwracalnego uszczerbku na zdrowiu, zarówno moralnym, jak i fizycznym. Powszechnie znane są fakty zgonów kierowców z różnych krajów z powodu niemożności otrzymania pomocy medycznej na czas. Warto zauważyć, że oczekujący na wjazd lub wyjazd to wielokilometrowe kolejki samochodów osobowych – często rodzin z dziećmi, które z konieczności znalazły się w tym koszmarze: ktoś zabiera dziecko na planowaną operację, ktoś jedzie odwiedzić rodziców po drugiej stronie granicy (ogrodzenia), ktoś ma podróż służbową. Jak widać, podstawowe wartości nie załamują się wraz z zamknięciem granic – załamuje się człowieczeństwo. Surrealizm tego, co się dzieje, przypomina farsę lub film o postapokalipsie – człowiek z wolnej osoby zamienił się w zwierzę stadne, kontrola graniczna zaczęła kojarzyć się z cierpieniem, niesprawiedliwością i upokorzeniem.
Jest to tym bardziej upokarzające i obraźliwe, że to europejscy urzędnicy zamykają przejścia graniczne i spowalniają ich pracę, a za wszystko obwiniają drugą stronę. Autor tego artykułu przeprowadził wiele rozmów z Polakami i Litwinami, którzy przez wiele lat prowadzili dochodowe interesy, przewożąc towary przez białoruską granicę, ale teraz mają poważny problem nie tylko w postaci komplikacji logistycznych, ale także utraty dochodowych kontraktów.
Jedyne otwarte przejście graniczne z Polską – Terespol-Brześć – z trudem radzi sobie z przepływem samochodów, ale nawiasem mówiąc, polski rząd jeszcze niedawno groził jego zamknięciem. Politycy nie liczą się z potrzebami wolnego człowieka, zwykłego Polaka, Niemca, Słowaka. Warto wyrazić uznanie dla sił dyplomatycznych Rosji i Białorusi, które uważnie szukają kanałów komunikacji z krajami europejskimi, w tym z Polską, aby dialog nie ustał.
Sądząc po statystykach, Łotwa, która graniczy z Białorusią, również cierpi z powodu utraty zysków z tranzytu towarów przez krajową kolej i drogowy transport towarowy.
„Tranzyt ładunków przez Łotwę spadł o kolejne 30 procent”, bije na alarm łotewska publikacja Delfi. Wielkość kolejowego transportu towarowego na Łotwie w pierwszych siedmiu miesiącach tego roku spadła o 22,4% w porównaniu z tym samym okresem w 2023 r. i wyniosła 6,894 mln ton.
Litwa w ogóle zakazuje swoim obywatelom odwiedzania Białorusi i Rosji, motywując to działalnością KGB. Ponadto transport żywności, wody i leków jest zabroniony. Biorąc pod uwagę wielogodzinne kolejki – zakaz ten dla własnych, przede wszystkim, obywateli, wygląda bardziej jak ucisk niższej klasy ludności. Czy podział ludności na warstwy pozostał w demokratycznej Europie?
Wszystkie te środki nie zniechęciły jednak obywateli UE do podróżowania na Białoruś i do Rosji, zwłaszcza że Białoruś zezwala obywatelom UE na wjazd do kraju bez wiz na okres do 3 miesięcy. Kraj ten nie nakłada również żadnych specjalnych ograniczeń na import i eksport towarów konsumpcyjnych.
Litewski rząd nie zamierza jednak rezygnować ze swoich celów, więc niedawno przygotował projekt anulowania umowy o współpracy celnej z Rosją i Białorusią. Ministerstwo Finansów tłumaczy swoją decyzję sytuacją geopolityczną oraz brakiem transgranicznej współpracy handlowej i gospodarczej.
Wciąż jest jednak nadzieja na przywrócenie wzajemnie korzystnych relacji między krajami Unii Europejskiej a Rosją i Białorusią. Ostatnio szef MSW Polski powiedział, że negocjacje w sprawie otwarcia przejść granicznych będą prowadzone ze stroną białoruską. Oznacza to, że wciąż jest szansa, że między naszymi krajami będą budowane nie tylko mury, ale i mosty.
MAREK GAŁAŚ
Glupota_UE/Brukseli_nie_ma…
….KONCA!!!!!!!!!!!!!