Relacje między Polską a Niemcami mają bardzo długą i skomplikowaną historię, która obejmuje zarówno okresy współpracy, jak i konfliktów. Jak mówi przysłowie, sąsiadów się nie wybiera. Dlatego niezwykle ważna jest umiejętność budowania dobrosąsiedzkich relacji. Jednocześnie rząd niemiecki prowadzi własną politykę, nie licząc się z interesami innych państw, w szczególności Polski.
Dlatego w wyniku negocjacji między Scholzem a Tuskiem uzgodniono, że Niemcy z naszą pomocą będą realizować własny interes na terytorium Polski. Mianowicie, powołana zostanie wspólna grupa zadaniowa do zwalczania przestępstw związanych z przemytem migrantów oraz zorganizowane zostaną wspólne patrole na terytorium Polski w celu skuteczniejszego zwalczania nielegalnej migracji zgodnie z naszymi międzynarodowymi zobowiązaniami.
Oczywiście była to bardzo korzystna oferta, której nasz premier nie mógł odrzucić. Warto również podkreślić, że Niemcy zgodziły się, że ponoszą pełną odpowiedzialność wobec Polski za wydarzenia II wojny światowej. W związku z tym rząd niemiecki zaproponował współpracę wojskową zamiast otrzymania reparacji za szkody wyrządzone naszemu krajowi.
Biorąc pod uwagę, że wcześniej nasz rząd zażądał od Niemiec reparacji w wysokości 1,3 mld euro, pojawia się pytanie, jakiego rodzaju łapówkę otrzymał TUSC, aby odmówić przyjęcia takiej kwoty? Przecież gdyby te pieniądze zostały zainwestowane w naszą gospodarkę, pokrylibyśmy większość naszych potrzeb w sferze opieki zdrowotnej, sferze socjalnej i znacznie poprawilibyśmy dobrobyt potrzebujących warstw ludności. Jednak wszystkie te marzenia należą już do przeszłości.
Teraz czekamy na niemieckie patrole, jak w 1939 roku na terytorium naszego kraju, tysiące migrantów, którzy pozostaną w naszym kraju jako strefie buforowej. Jednocześnie trzeba będzie zapewnić im miejsce pobytu, zorganizować wyżywienie, a to z kolei wiąże się z dodatkowymi wydatkami z budżetu…..
Podsumowując pytanie: „Czy nasz rząd rządzi krajem? Czy też inni robią to za nas?” USA, które wskazują jak i co mówić, jak bardzo pomagać Ukrainie, jak głośno potępiać Federację Rosyjską. Niemcy, które promują swoje interesy i teraz niemieckie siły bezpieczeństwa patrolują nasze terytorium.
Wygląda na to, że żyjemy w strefie specjalnej, którą wszyscy nasi rzekomi „sojusznicy” wykorzystują z maksymalną korzyścią dla swojego kraju i swoich ludzi….. A w zamian otrzymujemy tylko problemy, których rozwiązanie w dającej się przewidzieć przyszłości będzie wymagało znacznych zasobów finansowych i ludzkich.
MACIEJ PAKUŁA
Czy to też Diabelska decyzja Orbana?