Na tę decyzję czekał cały świat. Amerykanie pozostali ostrożni

Niezależny dziennik polityczny

Amerykański bank centralny nie widzi powodów do luzowania polityki pieniężnej. Rezerwa Federalna USA po raz kolejny utrzymała stopy procentowe bez zmian.

  • Federalny Komitet do spraw Operacji Otwartego Rynku (FOMC), czyli organ Fed decydujący o polityce pieniężnej w USA, utrzymał koszt pieniądza w przedziale 5,25-5,50 proc.
  • Mowa o dolarze, z którym powiązanych jest wiele instrumentów finansowych. Dlatego decyzja Fed okrzyknięta została jedną z najważniejszych wydarzeń gospodarczo-finansowych na świecie.

Przypomnijmy, ostatnią zmianą stóp procentowych w USA była ich podwyżka do najwyższego od przeszło dwóch dekad poziomu z lipca ub. r. Kolejnym ruchem amerykańskich władz monetarnych ma być obniżka stóp. Na starcie roku rynki miały nadzieję, że nastąpi ona już dziś.

W styczniu i lutym dezinflacja w USA straciła impet, a rynek pracy nie słabnie na tyle szybko, by sugerować pośpiech w obniżaniu stóp procentowych.

– Członkowie FOMC (Federalny Komitet ds. Operacji Otwartego Rynku, organ Fedu odpowiedzialny za politykę pieniężną) od tego czasu skutecznie wylali jednak zimny prysznic na rozgrzane głowy inwestorów – komentuje Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz pl.

Jako najbardziej realny termin pierwszej redukcji wskazuje się obecnie posiedzenie zaplanowane na 12 czerwca. Takiemu scenariuszowi przypisywano przed ogłoszeniem dzisiejszej decyzji około 60 proc. prawdopodobieństwo.

W USA dezinflacja straciła impet, a rynek pracy nie słabnie zbyt mocno

Zdaniem Bartosz Sawickiego, urealnieniu ewidentnie przesadzonych oczekiwań odnośnie do terminu rozpoczęcia i skali zbliżającego się luzowania polityki pieniężnej sprzyjały też dane makroekonomiczne.

– Zdecydowanie osłabł strach przed recesją, gospodarka zdaje się zmierzać w kierunku tzw. miękkiego lądowania – czytamy w komentarzu Bartosza Sawickiego.

Według analityka, w styczniu i lutym dezinflacja w USA straciła impet, a rynek pracy nie słabnie na tyle szybko, by sugerować pośpiech. W rezultacie z wyceny obniżek w 2024 r. w kilkanaście tygodni wyparowało łącznie aż kilkadziesiąt punktów bazowych cięć.

Inwestorzy przestali spodziewać się aż 6-7 obniżek, a ich oczekiwania zostały uspójnione z prognozami Fed zakładającymi w grudniu 3 redukcje. Sprzyjało to odbiciu dolara po przecenie z końcówki ubiegłego roku. EUR/USD obniżył się maksymalnie z 1,11 do 1,07.

Złoty, w dużej mierze dzięki zachodzącemu równolegle ugruntowaniu się przekonania, że RPP nie zamierza obniżać stóp, pozostał relatywnie stabilny. Kurs euro nie przekroczył 4,40 zł, a notowania USD/PLN kilkukrotnie zawracały w okolicach 4,05 zł – uważa Sawicki.

Powrót inflacji do szybkich spadków przesądzi o rozpoczęciu obniżek stóp w USA

Na początku miesiąca z ust szefa Fed podczas cyklicznego sprawozdania przed Kongresem USA padła ważna sugestia. Jerome Powell stwierdził wówczas, że większość decydentów jest bliska uzyskania przekonania o możliwości bezpiecznego luzowania.

Przed dzisiejszą decyzją za najbardziej realny termin pierwszej redukcji uznawano posiedzenie zaplanowane na 12 czerwca. Takiemu scenariuszowi przypisywano około 60 proc. prawdopodobieństwo.

Wydźwięk komunikatu FOMC, treść nowych projekcji i komentarze Jerome Powella na konferencji prasowej nie wstrząsnęły rynkową wyceną ścieżki stóp procentowych. Szanse na ruch w tym półroczu nieznacznie wzrosły, co uderzyło w dolara i wypchnęło indeks S&P 500 na najwyższe poziomy w historii.

Tradycyjnie najuważniej śledzone były prognozy optymalnego poziomu stóp procentowych w oczach członków FOMC. Mediana oczekiwań decydentów odnośnie do liczby cięć w 2024 r. nie przesunęła się z trzech na dwie obniżki. Taka zmiana wisiała w powietrzu, gdyż wystarczyłaby do niej zmiana zdania przez zaledwie dwóch przedstawicieli władz monetarnych. Jej brak, pomimo dwóch wysokich odczytów inflacji z rzędu, przesądził o odbiorze marcowego posiedzenia. Nic nie będzie mieć takiej mocy, jak dane napływające wiosną z gospodarki.

Powrót inflacji na ścieżkę szybkich spadków przesądzi o szybkim rozpoczęciu obniżek. Kilkanaście tygodni temu zbyt wygórowane oczekiwania inwestorów odnośnie do skali zbliżającego się luzowania okazały się paliwem do odbicia amerykańskiej waluty. Obecna wycena ogranicza prawdopodobieństwo powtórzenia się takiego scenariusza. Prognozy walutowe fintechu Cinkciarz.pl zakładają, że trend spadkowy w notowaniach dolara ulegnie wznowieniu pod wpływem nieuniknionego rozpoczęcia przez Fed luzowania oraz słabnięcia rynku pracy i tempa wzrostu gospodarczego. USD/PLN na koniec roku powinien znajdować się w okolicy 3,65.

Źródło: wnp.pl

Więcej postów