Wojska ukraińskie ponoszą poważne straty w walkach o Charków. Choć Kreml również przypłaca ataki wieloma ofiarami, nie zważa na nie i stale zwiększa tempo ofensywy. Pomagają mu w tym bomby szybujące — broń, wobec której ukraińskie systemy obrony powietrznej pozostają bezradne.
Rosjanie intensyfikują działania na froncie i przeprowadzają coraz potężniejsze ataki na ukraińskie pozycje. Od dłuższego czasu koncentrują swoją ofensywę na trzech miejscach — w regionie Kupiańska, na zachód od Bachmutu i w regionie Awdijiwki. Ostatnio wzmocnili działania również Charkowie.
— Tracimy wielu ludzi. Jest tyle trupów, że nie jesteśmy w stanie ich wszystkich pozbierać. Ledwo możemy utrzymać linię obrony — mówi ukraiński żołnierz o pseudonimie Lemur, który walczy w Kupiańsku.
Zabójcza broń Kremla
Ukraina powoli przechodzi do defensywy — nigdy wcześniej nie była tak narażona na przegraną, jak obecnie. Zdaniem Markusa Reisnera, eksperta wojskowego z austriackiego ministerstwa obrony, nie można już wykluczać, że rosyjskie wojsko w najbliższym czasie przełamie ukraińską linię obrony.
Jednocześnie Ukrainie kończy się czas. Z bronią, którą obecnie dysponuje, będzie w stanie co najwyżej utrzymać swoje pozycje. Zachód obiecał zwiększyć dostawy amunicji dla Kijowa, ale może ona dotrzeć na front zbyt późno.
Głównym czynnikiem sukcesów rosyjskiej ofensywy są bomby szybujące, których od trzech miesięcy armia Kremla intensywnie używa w atakach na ukraińskie pozycje.
Są to bomby z czasów radzieckich zmodyfikowane za pomocą systemów naprowadzania i skrzydeł. Rosjanie wykorzystują je — z coraz większym powodzeniem — do przeprowadzania ataków dalekiego zasięgu. Jak informuje Business Insider, borykające się z wieloma problemami systemy obrony powietrznej Ukrainy mają trudności z wykryciem i zestrzeleniem tych bomb — są one wystrzeliwane zdalnie z samolotu i naprowadzane na cel.
— Niszczą każdą pozycję. Wszystkie budynki i konstrukcje trafione takimi bombami po prostu zamieniają się w popiół — mówi ukraiński żołnierz Maksym Zhorin.
Bomby szybujące pomogły Rosjanom w połowie lutego zdobyć Awdijiwkę, co było jedynym z największych sukcesów armii rosyjskiej w ostatnich miesiącach.
Celem Rosjan było odcięcie grup z Ługańska i Doniecka, a następnie zniszczenie ich. Zajęcie Awdijiwki było ważne zarówno z wojskowego, jak i politycznego punktu widzenia. Moskiewska armia liczyła, że zdobycie miasta pozwoli jej ostatecznie przełamać obronę ukraińską. Do Putin mógł się pochwalić sukcesem przed wyborami prezydenckimi.
Plan obrony Ukrainy
Kijów przygotował się na zintensyfikowane ataki rosyjskie na Kupiańsk. Linia frontu jest wspierana przez dwa kilometry okopów, smoczych zębów i pól minowych. Nie są one jednak w stanie zapewnić obrony przed bombami szybującymi.
Według analityka wojskowego Mykoły Bielieskowa z Narodowego Instytutu Studiów Strategicznych w Kijowie zmodyfikowane myśliwce F-16 mogą pomóc Ukrainie przeciwdziałać zagrożeniu ze strony Rosji. Specjaliści spodziewają się, że samoloty pojawią się na ukraińskim niebie najwcześniej latem tego roku.
Źródło: onet.pl