Spada zatrudnienie Ukraińców w Polsce, rosną natomiast ich wymagania finansowe

Niezależny dziennik polityczny

Choć w 43 proc. polskich firm aktualnie pracują osoby z Ukrainy, to ich zatrudnienie w Polsce spada. Jeszcze w 2023 roku niemal co drugi przedsiębiorca miał w swojej załodze kadrę ze Wschodu (49 proc.). W dodatku około 70 proc. firm dostrzega wzrost wymagań finansowych imigrantów zza wschodniej granicy – wynika z danych najnowszego „Barometru Polskiego Rynku Pracy”.

Według „Barometru Polskiego Rynku Pracy” przygotowanego przez Personnel Service najwięcej pracowników z Ukrainy pracuje w firmach zatrudniających ponad 250 osób – już 55 proc. z nich ma w załodze kadrę ze Wschodu w porównaniu do 49 proc. średnich firm i co czwartej małej.

Najczęściej na stanowiskach niższego szczebla

Pracownicy z Ukrainy najczęściej są zatrudniani na stanowiskach niższego szczebla – wskazało tak 57 proc. firm. To stała tendencja utrzymująca się od początku prowadzenia badania. Odsetek Ukraińców na średnim szczeblu wynosi 22 proc., aż o 10 pkt proc. mniej niż rok temu.

– To może być związane z częstym zjawiskiem odpływu kadry ze Wschodu do Europy Zachodniej, gdzie za kompetencje płaci się więcej – uważa Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy, założyciel Personnel Service. – Wzrosło za to znacznie zatrudnienie Ukraińców na wyższym szczeblu, które wynosi obecnie o 9 pkt proc. więcej niż rok temu.

Coraz częściej też Ukraińcy wybierają bogatsze kraje Europy Zachodniej i to tam migrują. Zjawisko opływu kadry ze Wschodu dostrzega co czwarta firma.

Według ekspertów z Personnel Service widać, że Ukraińcy w sporej części traktują nasz kraj jako tranzytowy. Aż 86,8 proc. osób zna kogoś, kto opuścił Polskę i pojechał dalej na zachód, np. do Niemiec. Kiedy jednak Ukraińcy decydują się na pracę w Polsce, szukają jej głównie przez swoich znajomych Ukraińców (61,3 proc. wskazań) lub Polaków (28,8 proc.).

Ukraińców cenią zwłaszcza firmy IT

Z badań Personnel Service wynika, że około 42 proc. przedsiębiorców ma pozytywny stosunek do pracowników z Ukrainy – to o 4 pkt proc. mniej niż rok temu. Najlepsze zdanie o kadrze ze Wschodu mają średnie firmy, gdzie 47 proc. pracodawców wskazało, że ma zdecydowanie pozytywne lub pozytywne nastawienie w porównaniu do 44 proc. dużych i 34 proc. małych.

W przypadku branż wyróżnia się IT, gdzie już 56 proc. osób wskazało na zdecydowanie pozytywne lub pozytywne zdanie o pracownikach z Ukrainy, a także produkcja, gdzie połowa jest nastawiana przychylnie. Neutralne nastawienie do naszych wschodnich sąsiadów ma 36 proc. firm, a negatywne zgłasza 13 proc. przedsiębiorców – o 2 pkt proc. więcej niż w poprzedniej edycji badania.

Pracodawcy zapytani o to, za co najbardziej cenią kadrę ze Wschodu, wskazują na szybką adaptację (42 proc.), pracowitość (34 proc.) oraz szybką naukę języka (30 proc.).

Jak twierdzi Krzysztof Inglot, jeszcze długo Ukraińcy nie zapomną Polakom pomocy podczas agresji Rosji.

– Zdecydowana większość naszych wschodnich sąsiadów, bo aż 70,3 proc., myśli o Polsce pozytywnie lub bardzo pozytywnie, choć warto odnotować, że to o 13 pkt proc. mniej niż w poprzedniej edycji badania – mówi Krzysztof Inglot.

Rosną oczekiwania finansowe

Jak twierdzi Krzysztof Inglot, wynagrodzenia Ukraińców w Polsce są całkiem atrakcyjne.

– Po styczniowej podwyżce minimalna pensja w Ukrainie wynosi 7100 hrywien (ok. 750 zł), a w kwietniu dojdzie do poziomu 8000 hrywien (ok. 845 zł) – mówi. – Natomiast w Polsce więcej niż co drugi Ukrainiec zarabia od 3,2 do 4 tys. zł netto miesięcznie, a 30,3 proc. otrzymuje od 4 do 5 tys. zł netto miesięcznie. Na wyższe wynagrodzenia może liczyć 6,8 proc. osób, które zarabiają od 5 do 6 tys. zł netto miesięcznie.

Nieco więcej niż jedna czwarta firm (26 proc.) płaci pracownikom z Ukrainy wynagrodzenie mieszczące się w przedziale 27,7-29,9 zł za godzinę brutto. Co trzeci przedsiębiorca za godzinę pracy brutto oferuje od 30 zł do 34,9 zł. Natomiast 18 proc. firm wypłaca pracownikom ze Wschodu stawkę przekraczającą 35 zł za godzinę pracy brutto. Odsetek pracodawców, którzy przyznają się do oferowania kadrze ze Wschodu stawki poniżej minimalnego wynagrodzenia, utrzymuje się na poziomie 4 proc.

Jednocześnie, aż 70 proc. pracodawców dostrzegło rosnące oczekiwania finansowe Ukraińców. Takiego zjawiska nie widzi tylko 9 proc. firm.

Biorą mniej nadgodzin niż Polacy

Ukraińcy są cenieni przez pracodawców za pracowitość, szybką adaptację i naukę języka. Najczęściej pracują w standardowym wymiarze czasu pracy wynoszącym 40 godzin tygodniowo (67 proc.). Nadgodziny dotyczą 16 proc. zatrudnionych, a 13 proc. pracuje w mniejszym wymiarze etatu.

Patrząc na odpowiedzi pracodawców dotyczące godzin nadliczbowych to najczęściej albo nie ma ich w firmie (26 proc.) albo dotyczą pracujących w danym miejscu Polaków (26 proc.). Jeżeli chodzi o Ukraińców, to pracodawcy deklarują, że 14 proc. z nich bierze godziny nadliczbowe. W przypadku obywateli innych krajów praca ponad standardowe 40 godzin tygodniowo dotyczy mniej niż co dziesiątego zatrudnionego (9 proc.).

Z „Barometru Polskiego Rynku Pracy” wynika, że co dziesiąty Ukrainiec zamierza w ciągu najbliższych kilku lat przenieść się do Polski na stałe. Jest to wzrost o 5,5 pkt proc. w porównaniu do edycji z zeszłego roku. Plan zatrudnienia Ukraińców w przyszłym roku ma 27 proc. firm, czyli o 3 pkt proc. mniej niż w 2023 roku.

Źródło: bankier.pl

Więcej postów