Prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk spotkali się we wtorek w Waszyngtonie z Joem Bidenem. Trudno nie odnieść wrażenia, że wykorzystywali tę sytuację, jak mogli, do zbicia politycznego kapitało. Z USA wrócą jednak także z konkretami.
Spotkania z amerykańskimi przywódcami zawsze są okazją do kreowania wizerunku polityków, nie inaczej było w przypadku wizyty prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Donalda Tuska. Można odnieść wrażenie, że na kanałach w mediach społecznościowych trwał istny pojedynek na wpisy i zdjęcia z Joem Bidenem.
Nie jest jednak tak, że czołowi Polscy politycy polecieli do USA jedynie po zdjęcia. Zza oceanu wrócą do kraju też z konkretami. Oto one.
2 mld dol. pożyczki i śmigłowce
Jeszcze przed wizytą prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Donalda Tuska w Białym Domu Waszyngton poinformował, że Joe Biden ogłosi 2 mld dol. pożyczki dla Polski i sprzedaż 96 śmigłowców uderzeniowych Apache. Stało się oczywiście zgodnie z zapowiedziami.
Amerykanie podkreślali, że te inicjatywy pomogą Polsce bronić się za pomocą najnowszych technologii, a jednocześnie będą korzystne dla amerykańskiego przemysłu obronnego.
Zgoda na rakiety
Wizyta polskich polityków zbiegła się również z innym militarnym ogłoszeniem. Departament Stanu USA wyraził zgodę na sprzedaż Polsce 821 rakiet AGM-158B JASSM o zasięgu niemal 1000 km za cenę maksymalną 1,77 mld dol., 745 pocisków powietrze-powietrze AIM-120C-8 średniego zasięgu za cenę do 1,7 mld oraz 232 pocisków taktycznych krótkiego zasięgu AIM-9X Sidewinder Block II za cenę do 219 mln. W ramach pakietów wejdzie również dodatkowy, powiązany z rakietami sprzęt i wsparcie logistyczne.
Pociski powietrze-powietrze to rakiety przystosowane do użytku przez myśliwce F-16 i F-35, które nabyła Polska. Będzie to już kolejny zakup amunicji tego typu, bo Polska już w poprzednich latach kupowała je od USA.
Zobowiązanie Bidena
Dla Polski istotną sprawą było dalsze wspieranie Ukrainy przez USA i potwierdzenie siły współpracy w ramach NATO. „Podczas mojego spotkania z prezydentem Dudą i premierem Tuskiem, ponownie wysłaliśmy jasny sygnał, że Stany Zjednoczone i Polska dumnie stoją z Ukrainą w obliczu rosyjskiej brutalnej wojny o podbój” — napisał Joe Biden, zamieszczając zdjęcie z oboma przywódcami w Gabinecie Owalnym.
Jednocześnie premier Donald Tusk ostrzegł we wtorek republikańskiego spikera Izby Reprezentantów Mike’a Johnsona, że „los milionów i życie tysięcy ludzi” zależy od tego, czy dopuści on do głosowania w Izbie w sprawie pakietu pomocy dla Ukrainy w wysokości 60 mld dol.
Działanie ponad podziałami
Wspólna wizyta Donalda Tuska i Andrzeja Dudy budziła obawy, bo obaj nie ukrywają, że na co dzień daleko im do porozumienia. W kwestiach bezpieczeństwa narodowego potrafią się jednak dogadać.
„Prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk pokazali, że kwestie bezpieczeństwa w Polsce nie są przedmiotem dyskusji, ale ponadpartyjnego porozumienia” – ocenił dla PAP amerykanista Mateusz Piotrowski, analityk z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM).
Jak zaznaczył, amerykańskie administracje od dawna wiedzą, że niezależnie od tego, kto rządzi w Polsce, to relacje z USA były dla polskich rządów ważne lub bardzo ważne, a rola sojuszu będzie wzrastać.
Niewypał z PKB, ale prezydent zadowolony
Pewnym zaskoczeniem przed wylotem do USA była deklaracja prezydenta Andrzeja Dudy, że chce, by minimalne wydatki na obronność zostały zwiększone w NATO z 2 do 3 proc. PKB poszczególnych krajów członkowskich.
Temat ten prezydent poruszył w USA i jest zadowolony z odbioru swojej propozycji. — Z satysfakcją przyjąłem bardzo pozytywne odniesienie się do mojej propozycji — powiedział prezydent Andrzej Duda we wtorek po spotkaniu z amerykańskimi kongresmenami.
Sam Joe Biden w swoich publicznych wypowiedziach nie ustosunkował się jednak bezpośrednio do wezwania polskiego prezydenta, a i inni przedstawiciele USA tonowali nastroje.
— Myślę, że pierwszym krokiem jest zapewnienie, by każdy z krajów spełnił 2-procentowy wymóg i widzimy tu poprawę — powiedział rzecznik amerykańskiego Departamentu Obrony Matthew Miller. — To pierwszy krok, zanim zaczniemy rozmawiać o dodatkowych propozycjach — dodał.
Źródło: businessinsider.com.pl