Czy będzie surowsza kara dla sędziego, który prowadził samochód po pijanemu? Domaga się tego Prokurator Krajowy

Niezależny dziennik polityczny

Prokurator Krajowy domaga się surowszej kary dla sędziego, którego sąd w Ostródzie skazał na karę 20 tys. zł grzywny za jazdę po pijanemu. Jak przekazała rzecznik Sądu Okręgowego w Elblągu Katarzyna Jacewicz-Okuniewicz, Prokurator Krajowy zaskarżył wyrok Sądu Rejonowego w Ostródzie.

Jaka kara za jazdę po pijanemu dla sędziego?

Sąd Rejonowy w Ostródzie skazał sędziego z Suwałk na karę 20 tys. zł grzywny za jazdę po pijanemu. Poza karą grzywny sąd w Ostródzie orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 6 lat, na poczet którego zaliczył okres zatrzymania prawa jazdy od 3 sierpnia 2018 roku. Sąd orzekł również środek karny w postaci świadczenia pieniężnego w kwocie 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Wyrok dotyczy zdarzenia, do którego doszło w sierpniu 2018 roku. Sędzia Waldemar M. z suwalskiego Sądu Okręgowego spowodował kolizję drogową na ulicy Utrata w Suwałkach. Jadąc swoim autem, uderzył w tył innego samochodu i uciekł. Poszkodowany kierowca zapisał jednak numer rejestracyjny samochodu, a po kilkudziesięciu minutach sędzia został zatrzymany w Augustowie. Policjanci zbadali go alkomatem. Jak się okazało miał on 1,75 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Dwie apelacje po wyroku sądu

Jak poinformowała PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Elblągu Katarzyna Jacewicz-Okuniewicz, po wyroku, jaki zapadł przed ostródzkim sądem, wpłynęły dwie apelacje, a mianowicie Prokuratora Krajowego oraz oskarżonego.

– Do dziś nie wpłynęła apelacja obrońcy oskarżonego

– dodała.

Apelacja wniesiona przez Prokuratora Krajowego zaskarża wyrok w części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze na niekorzyść oskarżonego.

– W środku zaskarżenia zarzucono niewspółmierność orzeczonej wobec oskarżonego kary w postaci grzywny, która, zdaniem oskarżyciela, nie uwzględnia w sposób wystarczający okoliczności czynu, stopnia winy oraz społecznej szkodliwości zarzucanego czynu, rodzaju naruszonych przez oskarżonego obowiązków, jak również nie realizuje w wystarczającej mierze celów zapobiegawczych i wychowawczych

– podała rzecznik SO w Elblągu.

Jak podkreśliła, oskarżyciel wniósł o zmianę wyroku I instancji poprzez wymierzenie oskarżonemu kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 3 lat oraz orzeczenie kary grzywny w wymiarze 250 stawek po 80 zł każda, a w pozostałym zakresie pozostawienie wyroku bez zmian.

Katarzyna Jacewicz-Okuniewicz podkreśliła również, że oskarżyciel wniósł o zmianę wyroku I instancji poprzez wymierzenie oskarżonemu kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby trzech lat. Wniesiono także o orzeczenie kary grzywny w wymiarze 250 stawek po 80 zł każda. W pozostałym zakresie wyrok miałby pozostać bez zmian.

Oskarżony natomiast wniósł apelację co do całości wyroku na jego korzyść.

Wielu sędziów nie chciało orzekać ws. Waldemara M.

Oskarżony był przewodniczącym wydziału karnego Sądu Okręgowego w Suwałkach. Po zatrzymaniu zrezygnował z tej funkcji. Po zdarzeniu został zawieszony w czynnościach służbowych. Początkowo akt oskarżenia przeciwko Waldemarowi M. trafił do Sądu Rejonowego w Augustowie, gdzie prezesem jest jego żona. Wszyscy sędziowie wydziału karnego złożyli wnioski o ich wyłączenie z orzekania. Sąd Okręgowy w Suwałkach przekazał sprawę do rozpatrzenia Sądowi Rejonowemu w Giżycku.

Sędziowie tego sądu również nie chcieli sądzić Waldemara M. Do wydziału karnego odwoławczego w Sądzie Okręgowym w Olsztynie wpłynęły wnioski 13 sędziów o wyłączenie ich z orzekania i przekazanie sprawy innemu sądowi równorzędnemu.

Sąd Okręgowy w Olsztynie uwzględnił wnioski sędziów Sądu Rejonowego w Giżycku i wyłączył ich ze sprawy. W tym samym postanowieniu sprawa sędziego została przekazana do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Ostródzie.

Waldemar M. przez ponad 2,5 roku nie stawiał się w sądzie w Ostródzie na swoim procesie, przedkładając zwolnienia lekarskie albo wnosząc o zmianę terminu rozprawy. Zdołał w tym czasie (od 1 stycznia 2023 r.) przejść w stan spoczynku.

Źródło: i.pl

Więcej postów