„Aniołek Leppera” i „miss Sejmu”. Co się stało z gwiazdami Samoobrony

Niezależny dziennik polityczny

Gdy ostatnio wrócił temat tzw. afery gruntowej, na nowo w życiu publicznym pojawili się zapomniani politycy Samoobrony. Wśród nich było wiele kobiet, które zapisały się w historii polityki nie tylko głośnymi wystąpieniami, ale i charakterystycznymi fryzurami, zuchwałymi komentarzami i — w tamtym czasie — często szokującym zachowaniem.

O Samoobronie najgłośniej było w latach 2004-2007. Wtedy członkowie partii często pojawiali się w mediach, a Polacy dowiedzieli się o działaczach politycznych pracujących najbliżej Andrzeja Leppera. Samoobrona trafiła na pierwsze strony gazet i portali, a także na anteny rozgłośni w latach 2006-2007, gdy partia współtworzyła rząd z Ligą Polskich Rodzin oraz Prawem i Sprawiedliwością.

Do Samoobrony należało wiele kobiet. Przyciągnięte do polityki obietnicą władzy i sprawczości, dały się wciągnąć w jej środowisko. Część z nich zapłaciła za to wysoką cenę…

Renata Beger była jedną z najbardziej wyrazistych postaci Samoobrony — choć sama mówiła: „Gdybym czuła się gwiazdą, byłabym w cyrku”.

To ona była autorką powiedzonek, które rozsławiły partię. „Kolega twierdzi nawet, że mam ku**iki w oczach” — mówiła w „Super Expressie”. Na pytanie dziennikarza tego pisma, czy „lubi seks”, odpowiedziała: „jak koń owies”. Podczas spotkania w TVP mówiła o „Kofanie Annanie”, w zabawny dla wielu sposób przekręcając nazwisko sekretarza generalnego ONZ. Słynny stał się także warkocz, który Beger prawie zawsze nosiła. Fryzurze posłanki zespół Big Cyc poświęcił piosenkę „Złoty warkocz”.

Przeciwnicy polityczni wypominali Beger brak edukacji. Maturę zdała w 2004 r., wcześniej pracowała w sklepie Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” i prowadziła gospodarstwo rolne.

Beger była bohaterką kilku afer, w tym najgłośniejszej — afery taśmowej. W 2006 r. wyciekły nagrania, z których wynikało, że Beger rozmawiała z przedstawicielem PiS-u o ewentualnym opuszczeniu Samoobrony. W wyborach w 2007 r. nie otrzymała mandatu poselskiego. W dodatku została wykluczona z władz partii.

W 2008 r. Renata Beger opuściła Samoobronę. W latach 2013-2014 była przewodniczącą Związku Zawodowego Rolnictwa i Obszarów Wiejskich „Regiony”, w latach 2015-2018 działała jako wiceprzewodnicząca Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych. W 2018 r. dołączyła do Partii Chłopskiej (którą wyrejestrowano w 2022 r.), a w 2019 r. stanęła na czele Polskiego Związku Zawodowego Rolnictwa „Wyzwolenie”. W 2020 r. została powołana do Rady Ubezpieczenia Społecznego Rolników.

W 2024 r. w rozmowie z portalem o2 wspominała aferę gruntową. „Wiedziałam, że musiało się stać coś strasznego. Wyglądał tragicznie. Nigdy go takiego nie widziałam” — mówiła o Andrzeju Lepperze.

Otrzymała przydomek „aniołek Leppera”. W „Super Expressie” wyznawała: „Ja Andrzeja Leppera traktuję jak ojca”.

Podobnie jak Renata Beger, maturę zdała w 2004 r. Dwa lata wcześniej przeżyła osobisty dramat — straciła męża.

Danuta Hojarska również „zasłynęła” mocnymi komentarzami. O koleżance z partii, Sandrze Lewandowskiej, powiedziała: „Nie mam ochoty z nią rozmawiać. Ta smarkula nie dorosła do Sejmu”. Gdy wybuchła tzw. seksafera w Samoobronie, Hojarska wypaliła: „Nikt mnie jeszcze nie molestował, a może bym chciała?”.

Hojarska również była uwikłana w afery i procesy. W 2002 r. została skazana przez Sąd Rejonowy w Elblągu na karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby (3 lata) za sfałszowanie więziennej przepustki. Przyszła posłanka miała zobaczyć się z synem. Wytoczono jej też proces o przywłaszczenie maszyn rolniczych kupionych z kredytu (została skazana na karę 1,5 roku więzienia z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 5 lat oraz na grzywnę). W 2007 r. prowadzono wobec niej około 30 egzekucji komorniczych.

Hojarska, tak jak Beger, nie wywalczyła reelekcji w 2007 r. Wystąpiła z Samoobrony (była w konflikcie z Januszem Maksymiukiem, którego w wywiadzie dla Gazeta pl nazwała „złym duchem Leppera”) i działała w Partii Regiony. Później została sołtysem wsi Lubieszewo, członkinią ugrupowań Stonoga Partia Polska i Partia Chłopska.

Sandra Lewandowska przez niektóre media została nazwana „miss Sejmu”. Była jedną z młodszych posłanek Samoobrony.

W 2007 r. głośno było o konflikcie między Danutą Hojarską a Lewandowską, co opisał „Wprost”. Powodem było „wypłynięcie” zdjęć Lewandowskiej, która podczas wyjazdu do Egiptu opalała się topless w towarzystwie kolegi z partii, Janusza Maksymiuka. Panie starły się podczas posiedzenia Klubu Parlamentarnego Samoobrony. Hojarska wyraziła swoją dezaprobatę. Lewandowska nie wiedziała, co jest powodem krytyki. „Cała moja rodzina opala się bez stanika” — mówiła Interii, co wywołało kolejne żarty.

W 2007 r. bez powodzenia ubiegała się o reelekcję do Sejmu. Nie udało jej się też wywalczyć mandatu deputowanej do Parlamentu Europejskiego. Wystąpiła w „Tańcu z gwiazdami”, ale też szybko odpadła — w drugim odcinku.

W 2011 r. startowała do Sejmu w innych politycznych barwach — dołączyła bowiem do Ruchu Palikota. Otrzymała jednak zbyt mało głosów, by wrócić na Wiejską.

Trudno znaleźć aktualne informacje o działaniach byłej posłanki. Część źródeł podaje, że zajmuje się biznesem.

Wanda Łyżwińska

O posłance Wandzie Łyżwińskiej było głośno zwłaszcza w kontekście jej męża. Stanisław Łyżwiński był jednym z głównych bohaterów tzw. seksafery. Była dyrektor jego biura poselskiego oskarżyła polityka o zmuszanie do czynności seksualnych. „Hilary Clinton miała Monikę Lewinsky, a ja mam Anetę Krawczyk” — podsumowała Łyżwińska w rozmowie z Interią.

Pytana o reportaż dotyczący oskarżeń o gwałt w Samoobronie, Wanda Łyżwińska mówiła w RMF FM: „To dobrze. To znaczy, że są chłopami dobrymi, że jeszcze mogą”.

Małżonkowie w 2003 r. zostali skazani na karę grzywny za oszustwa podatkowe. W 2009 r. Łyżwińska została skazana na 1 rok i 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na 5 lat okresu próby oraz na karę grzywny za fałszowanie dokumentów w trakcie kampanii wyborczej w 2001 r.

W 2008 r. Łyżwińska mówiła dziennikarzom, że ma „asa w rękawie”. W 2009 r. tłumaczyła, że jej mąż to już „wrak człowieka”. Później zniknęła z mediów.

Anna Kalata

Anna Kalata była jedną z lepiej wykształconych posłanek Samoobrony. W 1993 r. ukończyła studia na Wydziale Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego, została także absolwentką studiów doktoranckich w Kolegium Ekonomiczno-Społecznym Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Od 2006 sprawowała urząd ministra pracy i polityki społecznej z ramienia Samoobrony w rządzie PiS-LPR-Samoobrona.

Mimo to największą uwagę mediów przyciągnęła jej spektakularna metamorfoza. Po rozwodzie posłanka schudła 40 kg, zmieniła fryzurę i styl ubierania się. Wystąpiła także w 12. edycji programu TVN „Taniec z gwiazdami”.

Po 2007 r. wypadła z politycznego obiegu. Działała jako wiceprezes Fundacji Akademii Aktywności oraz prezesa Fundacji Instytutu Zarządzania i Wspierania Przedsiębiorczości, a od 2008 r. pracuje jako wiceprzewodnicząca zarządu Indyjsko-Polskiej Izby Gospodarczej.

W 2021 r. wystąpiła w „Dzień Dobry TVN” i opowiedziała o… byciu preppersem. „Anna Kalata w swojej spiżarni przechowuje zapasy żywności, które w razie potrzeby pomogą jej przeżyć. — Typowy preppers powinien mieć zapasy na rok. Ja jeszcze takich zapasów nie zgromadziłam, bo mam takie na dopiero sześć miesięcy. Testuję przydatność do spożycia tych wszystkich artykułów, bo nie możemy dopuścić, że wszystko nam się przeterminuje i potem wyrzucimy — wyjaśniła” — opisywał serwis internetowy programu.

„Uważam, że w życiu powinniśmy być gotowi na wszystko, na największe szczęście, największą miłość, największy sukces, ale również największy krach. Ja stałam się preppersem, żeby mieć komfort nie bania się, znalezienia się w każdej sytuacji w życiu” — tłumaczyła.

Genowefa Wiśniowska

Genowefa Wiśniowska była wicemarszałkiem Sejmu — objęła tę funkcję po tym, jak zrezygnował z niej Andrzej Lepper. „Jestem wdzięczna losowi, że na swej drodze spotkałam pana marszałka Leppera” — mówiła, cytowana przez „Politykę”.

Wiśniowska pochodziła z biednej rodziny, miała czwórkę rodzeństwa. Jej polityczny awans miał być spełnieniem marzeń. Choć w jej życiorysie dziennikarze znajdywali punkty, które nie były do końca jasne.

Edukacja pani poseł to temat znany za sprawą tajemniczej szkoły — Instytutu Ekonomii i Kultury w Moskwie. Uczelnia, której istnienia dziennikarze długo nie mogli ustalić, okazała się nieuznawaną ani w Rosji, ani w Polsce szkołą, w której oferuje się także wykształcenie z dziedziny okultyzmu i wróżbiarstwa. Wiśniowska twierdzi, że wykładów słuchała na warszawskiej Pradze oraz wyjazdowych sesjach, a w 2000 r. otrzymała w Swietłogorsku tytuł magistra

— pisała „Polityka”.

Jeszcze w latach 90., gdy próbowała rozkręcić własny biznes, popadła w kłopoty przez kredyt. Pomogła jej wtedy Samoobrona. W partii działacze mieli ją podziwiać za wsparcie, którego udzielała Lepperowi — niezależnie od okoliczności.

W 2007 r. otrzymała zbyt mało głosów, by ponownie dostać się do Sejmu. W tym samym roku wycofała się z władz Samoobrony, a potem — działalności politycznej.

Zofia Grabczan

Zofia Grabczan to kolejna działaczka na tej liście, która miała problemy z prawem. Została dwukrotnie skazana za oszustwa. W jednej ze spraw Sąd Rejonowy w Chełmie w 2002 r. skazał ją na karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na dwuletni okres próby oraz na karę grzywny.

Grabczan była posłanką Samoobrony w latach 2005-2007, należała do Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz w Komisji Rodziny i Praw Kobiet. W 2007 r. bezskutecznie ubiegała się o reelekcję.

Maria Zbyrowska

Maria Zbyrowska brała udział w jednej z najsłynniejszych akcji Samoobrony — wysypaniu zboża przedsiębiorcy Zbigniewa Komorowskiego na tory kolejowe w 2002 r. W czerwcu 2010 r. sąd skazał Zbyrowską na karę 5 tys. zł grzywny.

Zbyrowska od lat 80. prowadziła w Jaźwinach koło Dębicy gospodarstwo rolne i zajmowała się hodowlą drobiu. W 2001 r. wraz z Samoobroną dostała się do Sejmu. Z sukcesem ubiegała się o reelekcję w 2005 r. „Polityka” nazywała ją „podkarpacką baronową Samoobrony”.

W 2007 r., gdy pierwsze miejsce na rzeszowskiej liście wyborczej Samoobrony RP zajął Zygmunt Wrzodak (wcześniej współtwórca Ligi Polskich Rodzin), zrezygnowała z kandydowania w przedterminowych wyborach parlamentarnych w 2007 r. Zdecydowała się poprzeć wtedy PSL, przez co została wykluczona z Samoobrony przez prezydium partii.

W 2020 r. „Gazeta Wyborcza” relacjonowała, że Zbyrowska pojawiła się na manifestacji w Rzeszowie. Protestujący sprzeciwiali się obostrzeniom związanym z pandemią COVID-19. „Ten rząd prowadzi politykę niszczenia rolnictwa i gospodarki, wykonują polecenia banksterów. Pierwszym niszczycielem jest Jarosław Kaczyński, on musi odejść!” — wołała była posłanka. Demonstrantom przekazała głośnik, który kiedyś wykorzystywała w Sejmie Samoobrona, gdy marszałek wyłączał mikrofon jej politykom.

Źródło: onet.pl

Więcej postów