Ciemna strona migracji. Cudzoziemcy w Polsce jeżdżą po alkoholu i łamią zakazy

Niezależny dziennik polityczny

Ponad 17 tys. przestępstw popełnili w ubiegłym roku przebywający w Polsce cudzoziemcy. Jest i nowe alarmujące zjawisko: łamanie zakazów sądowych.

Napływ tysięcy obcokrajowców nasilony po wybuchu wojny w Ukrainie znalazł swoje odbicie w kryminalnych statystykach. Plagą jest prowadzenie samochodu z promilami, od czego – jak się okazuje — nie odstrasza nawet utrata prawa jazdy. Liczba cudzoziemskich kierowców, którzy złamali zakazy sądowe nałożone najczęściej za jazdę po alkoholu wzrosła w ubiegłym roku o 83 proc. – wskazują dane Komendy Głównej Policji, przygotowane specjalnie dla „Rzeczpospolitej”.

Wzrosła liczba przestępstw popełnianych przez cudzoziemców w Polsce

Łącznie 17 278 przybyszów z zagranicy w ubiegłym roku popełniło w Polsce przestępstwa – to o 2,4 tys. więcej niż w poprzednim. W ciągu dekady wzrost jest pięciokrotny (z 3,5 tys. w 2013 r.). Najczęściej, co wynika ze skali migracji, dopuszczali się ich Ukraińcy (stanowią ponad połowę obcokrajowców z zarzutami). Kolejni są Gruzini i Białorusini (odpowiednio 2714 oraz 1030 osób), a po nich przybysze z Mołdawii i Rosji.

Blisko co trzecie takie nadużycie to jazda po alkoholu — w stężeniu, które stanowi przestępstwo – takich osób było łącznie 4898 (z tego ok. 70 proc. Ukraińców, i jedna czwarta Gruzinów). Jazda w stanie odurzenia staje się coraz większym problemem, a stężenia zaskakują nawet policjantów. Np. 3,6 promila miał 38-latek, który szarżował, stracił panowanie nad pojazdem i dachował na drodze pod Zakopanem. W niewielkiej Mławie na Mazowszu tylko jednego dnia grudnia policja zatrzymała trzech cudzoziemców kierujących po alkoholu – Gruzina i dwóch Ukraińców.

Zakaz na papierze

Z jazdą z promilami wiąże się nowe niepokojące zjawisko: rosnąca plaga łamania zakazów sądowych – najczęściej nakładanych właśnie za jazdę po pijanemu. Skala zarzutów z art. 244 kk (za które grozi do trzech lat więzienia) wzrosła lawinowo – zarzutami objęto 871 cudzoziemców, to blisko 400 więcej niż rok wcześniej kiedy było ich 476. To wzrost o 83 proc. A jeszcze trzy lata temu problem był śladowy – chodziło o jedynie 167 przypadków.

Przykłady można mnożyć. 39-letni kierowca z Gruzji pędził, wyprzedzał na pasach, aż dachował przy wiadukcie Szreńskim w Mławie. Miał ponad 1,3 promila we krwi, i był już karany za jazdę po alkoholu – miał nałożone dwa sądowe zakazy kierowania pojazdami. Również dwa podobne zakazy złamał mieszkający w Gdyni 22-letni Białorusin – lekceważąc je wsiadł za kierownicę po amfetaminie. Kilka miesięcy później „zasłynął” tym, że jako pasażer ostrzelał z broni pneumatycznej inny samochód, bo ten go wyprzedził. Z kolei w Gdańsku inny odurzony Białorusin jechał całą szerokością jezdni – a miał sądowy zakaz aż do marca 2026 r.

Zakazy sądowe łamali głównie Ukraińcy – 518 z nich (na 871 cudzoziemców), dostało za to zarzuty. Z danych KGP wynika także, że 283 zagranicznych kierowców złapano na jeździe po alkoholu w czasie, kiedy obowiązywał ich sądowy zakaz nałożony właśnie w związku z tym problemem.

– Obywateli Ukrainy jest w Polsce 2,5 miliona, więc to zjawisko jest efektem skali. Być może piją więcej, częściej, i nie zwracają uwagi na to w jakim stanie wsiadają za kierownicę. To może wynikać z różnych kwestii, w tym kulturowych. Policja musi wszystkim dawać takie same mandaty. Wtedy ludzie szybko odzwyczajają się od złych zachowań, niezależnie od tego z jakiego kraju pochodzą – komentuje Mirosław Skórka ze Związku Ukraińców w Polsce.

Robert Opas, z Biura Ruchu Drogowego KGP: – W ubiegłym roku przeprowadziliśmy 12 milionów kontroli, więc szansa zatrzymania nietrzeźwych kierowców, w tym cudzoziemskich jest duża – ocenia. – Obywatelstwo nie ma dla nas znaczenia, ważne, żeby kierowców po alkoholu eliminować z ruchu – dodaje Katarzyna Nowak, rzeczniczka KGP.

– Niektórzy obcokrajowcy czują się bezkarnie, co wynika także z tego, że często nie mają w Polsce miejsca zamieszkania. Same kontrole drogowe nie wystarczą, może należy im uświadamiać, że w Polsce jazda po alkoholu jest surowo karana i nie ma na nią przyzwolenia — mówi Wojciech Pasieczny, biegły z zakresu ruchu drogowego.

Kradzieże i narkotyki

Nieco wzrosła liczba wypadków spowodowanych przez zagranicznych kierowców – do 336. I tym towarzyszył często alkohol i brawura. Echem odbił się tragedia w Legnicy, gdzie w lipcu uciekający przed policją pijany kierowca z Ukrainy na łuku drogi potrącił 21-latkę. Zatrzymał się po uderzeniu w zaparkowane przy posesjach auta. Miał ponad 2 promile.

Po jeździe z promilami, obcokrajowcy najczęściej dostawali zarzuty za kradzieże (3240 osób) i za posiadanie narkotyków – to dotyczyło 2451 osób, z tego 208, które posiadały „znaczną ilość”. Jeszcze trzy lata temu było ich poniżej tysiąca.

Czy z ciemne stronami migracji są nieuniknione?- Cudzoziemców jest u nas coraz więcej, często w swoich krajach boją się nadużywać prawa, a w Polsce uważają, że skoro są gośćmi, to więcej im wolno. Powinno być więcej kampanii społecznych uświadamiających skutki łamania prawa – komentuje kryminolog, prof. Brunon Hołyst.

Źródło: rp.pl

Więcej postów

polub nas!