— Ja podczas swojej kadencji ułaskawiłem ponad trzysta osób. Ale nigdy nie zdarzyło mi się ułaskawić swojego partyjnego kolegi bądź kogoś z rządu. To był pierwszy błąd pana prezydenta – że ułaskawił swoich kolegów. I to od razu – z marszu, na początku prezydentury — powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą” były prezydent Polski Bronisław Komorowski.
Komorowski wskazał także, jego zdaniem, drugi błąd, jaki popełnił Andrzej Duda. — Ułaskawił ich przed prawomocnym wyrokiem sądowym – jeszcze w trakcie toczącego się postępowania przeciwko Kamińskiemu i Wójcikowi. Prezydent ma prawo łaski, nie prawo uniewinnienia — argumentował.
Zdaniem byłego prezydenta, obecna głowa państwa, „kwestionując wyroki sądowe, w moim przekonaniu przyczynia się do demoralizacji państwa, dając zły przykład obywatelom i organom państwa”.
Bronisław Komorowski był także pytany o wczorajszą sytuację, kiedy to prezydent zaprosił Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego na spotkanie do Pałacu Prezydenckiego.
— To jest demonstracja zarówno w stosunku do opinii publicznej, jak i do środowiska politycznego, z którym prezydent Duda jest związany. To demonstracja niepotrzebna, szkodliwa i stawiająca kwestie stosowania prawa łaski w odniesieniu do swoich kolegów — podkreślił Komorowski.
Zamieszanie w sprawie polityków PiS
We wtorkowy wieczór policja zatrzymała Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w Pałacu Prezydenckim. Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych oraz jego były zastępca zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.
Posłowie PiS zostali przewiezieni na Komendę Rejonową Policji Warszawa VII przy ul. Grenadierów. Następnie doprowadzono ich do Aresztu Śledczego Warszawa-Grochów. Chwilę później zjawili się tam politycy oraz zwolennicy partii Jarosława Kaczyńskiego, by zaprotestować.
Źródło: onet.pl