Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała o wykryciu i rozbiciu kolejnych grup specjalizujących się w pomocy nielegalnego transportu Ukraińców objętych zakazem wyjazdu poza granice kraju. „Usługi” wycenione były nawet na 10 tysięcy dolarów, a koszt zależny był przede wszystkim od terminu i sposobu przekroczenia granicy.
Jak poinformowano w komunikacie SBU, w sprawie zatrzymane zostały trzy osoby, z różnych regionów Ukrainy.
Pierwszym z nich był chirurg pracujący na co dzień we Lwowie. Mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy „na gorącym uczynku”, w momencie, gdy zasiadał w okręgowej wojskowej komisji lekarskiej. Lekarz próbował wyłudzić łapówkę w zamian za podpisanie zaświadczenia o problemach zdrowotnych, które uniemożliwiałyby powołanie do służby wojskowej.
„Ustalono, że na podstawie sfabrykowanych wniosków lekarza jego wspólnicy z wojskowej komisji lekarskiej świadomie przygotowywali dokumenty dotyczące niezdolności poborowych do służby wojskowej. W przyszłości oszuści planowali wykorzystać podróbki do nielegalnego wyjazdu z Ukrainy” – czytamy.
Przerzut do nieuznawanego Naddniestrza
Niemal jednocześnie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy dokonały zatrzymania biznesmena prowadzącego swoją działalność w Odessie. Jak ustalono, był on twórcą kanału nielegalnej migracji mężczyzn do krajów Unii Europejskiej. W tym przypadku wykorzystywano trasę prowadzącą przez Naddniestrze, autonomiczny region w Mołdawii.
Osoby zainteresowane przejazdem na Zachód wykonywały przelewy za pomocą kryptowalut. Za „dodatkową opłatą” wykupić można było pomoc w legalizacji pobytu w wybranych krajach Unii Europejskiej.
Kolejnego zatrzymania dokonano na Zakarpaciu. W tym przypadku funkcjonariusze wykryli nielegalną działalność właściciela firmy transportowej, który przewoził potencjalnych poborowych jako rzekomych kierowców międzynarodowego transportu towarowego.
„W celu realizacji programu jego organizator zarejestrował firmę transportową. Gdy tylko pseudokierowca wyjechał do UE, porzucał samochód, a za kierownicę wsiadał krewny sprawcy, który wracał na Ukrainę” – napisano.
Wszystkim zatrzymanym mężczyznom grozi do 10 lat więzienia.
Żródło: interia.pl