Lider Korei Północnej Kim Dzong Un wezwał armię, przemysł zbrojeniowy oraz sektor nuklearny to przyspieszenia przygotowań do wojny. Północnokoreańska agencja prasowa KCNA poinformowała o tym fakcie w czwartek 28 grudnia.
Czwartkowa depesza północnokoreańskiej agencji podsumowała ustalenia, które zapadły w środę 27 grudnia na posiedzeniu plenarnym komitetu centralnego Partii Pracy Korei. Dyktator Kim Dzong Un ogłosił w trakcie tego wydarzenia „ważne wnioski w sprawie kierunku walki w 2024 roku”. W treści komunikatu, opublikowanego przez KCNA, nie kryje się zamiarów komunistycznego przywódcy.
Kim Dzong Un wezwał do przyspieszenia przygotowań do wojny
„Wytyczył bojowe zadania Armii Ludowej oraz przemysłowi zbrojeniowemu, nuklearnemu i obronie cywilnej, aby dodatkowo przyspieszyć przygotowania wojenne, na bazie dogłębnej analizy poważnej sytuacji politycznej i wojskowej na Półwyspie Koreańskim, która osiągnęła ekstremum z powodu bezprecedensowych, wymierzonych przeciwko KRLD, konfrontacyjnych ruchów USA i ich sił wasalnych” – możemy przeczytać.
Kim Dzong Un oświadczył, że nie będzie się wahał przed decyzją o ataku atomowym, jeżeli tylko wróg sprowokuje go za pomocą takiej samej broni. Buńczuczne zapowiedzi Korei Północnej to następstwo udanego testu międzykontynentalnej rakiety ICBM tupu Hwasong-18. To pocisk balistyczny, który teoretycznie może uderzyć w dowolne miejsce w Stanach Zjednoczonych.
Waszyngton ostrzegał zresztą Koreę Północną, że jakikolwiek atak nie tylko na terytorium USA, ale też ich sojuszników, wiązałby się z „szybką, przytłaczającą i rozstrzygającą odpowiedzią”. a najpewniej oznaczałby też „koniec reżimu” Kim Dzong Una.
Rosja pomaga Korei Północnej
Pjongjang wystrzelił w połowie listopada satelitę wywiadowczego, w czym brał udział także reżim Władimira Putina. Reuters przypominał wówczas, że była to trzecia próba Korei Północnej. Dwie wcześniejsze zakończyły się niepowodzeniem. Agencja zwracała uwagę, że podczas wrześniowej wizyty Kim Dzong Una w Rosji padło zapewnienie, iż KRLD otrzyma stosowną pomoc w budowie satelitów.
Według Yoo Sang-buma, członka parlamentarnej komisji ds. wywiadu Korei Południowej, po rozmowach przywódców Korea Północna przesłała dane dotyczące dwóch wcześniejszych prób, a Moskwa je przeanalizowała. – Jeśli chodzi o powodzenie trzeciego startu, Narodowe Służby Wywiadowcze oceniły, że Rosja udzieliła pomocy – oświadczył dziennikarzom Yoo.
Źródło: wprost.pl