Niemcy są przeciwne budowie portu kontenerowego w Świnoujściu, który ma uniezależnić Polskę od ingerencji w naszą gospodarkę. Oponentów „nie przekonuje wyznaczenie przez Polskę nowego toru podejściowego dla statków” – pisze stacja Deutsche Welle dodając, że Niemcy obawiają się o przyrodę i turystykę.
Kilka dni temu Ministerstwo Infrastruktury informowało, że podpisano umowę na dofinansowanie prac umożliwiających transport wodny do Portu Zewnętrznego w Świnoujściu. Inwestycja umożliwi utworzenie na istniejącym akwenie żeglugowym toru wodnego o głębokości 17 m, szerokości 500 m i długości ok. 70 km.
Podpisana umowa umożliwi budowę nowego toru podejściowego umożliwiającego przyjmowanie największych kontenerowców, jakie są w stanie wpłynąć na Bałtyk. Głębokowodny terminal kontenerowy w Świnoujściu ma pełnić funkcję hubu, będącego w stanie obsługiwać te jednostki.
Trasa nowego toru wodnego będzie w całości przebiegać w obrębie polskich obszarów morskich. Obecnie jedynym torem podejściowym do Świnoujścia jest trasa Północna, która przebiega w bliskim sąsiedztwie granicy niemieckich wód morza terytorialnego i wyłącznej strefy ekonomicznej. Tor ma uniezależnić Polskę od ingerencji niemieckich w naszą gospodarkę.
Niemcy krytykują budowę portu w Świnoujściu
Te plany nie podobają się Niemcom, którzy wyrażają obawy o „przyrodę i turystykę”.
„Budowa portu kontenerowego w Świnoujściu na wyspie Uznam nadal budzi sprzeciw niemieckich władz samorządowych, organizacji ekologicznych oraz posłów do Parlamentu Europejskiego. Mimo decyzji polskiego rządu o ominięciu niemieckich wód morskich i wyznaczeniu nowego toru podejściowego, krytyka ze strony niemieckiej nie ustaje” – pisze Deutsche Welle.
I wylicza, że o faunę i florę obawiają się politycy Zielonych oraz niemieccy samorządowcy. Stacja podkreśla, że w odpowiedzi na jej pytania biuro niemieckiej europosłanki Hanny Neumann podtrzymało swoje zastrzeżenia do polskiej inwestycji.
„Biuro prasowe gminy Heringsdorf zamierza aktualnie dokładnie sprawdzić, w jakim stopniu budowa portu kontenerowego w Świnoujściu i przeniesienie toru podejściowego wpłynie na tereny gminy, jakość nadmorskich kurortów i uzdrowisk oraz na całą wyspę Uznam” – czytamy.
Niemcy próbują też interweniować w Unii Europejskiej; piszą petycje do Brukseli, które „zawierają zastrzeżenia co do zgodności projektu z ochroną natury”. Nie chcą, by UE dofinansowywała budowę, która może negatywnie wpłynąć na Niemcy.
To nie pierwszy przypadek, gdy Niemcy chcą blokować polskie inwestycje. Rząd Brandenburgii wraz z niemieckimi ekologami zaskarżył w polskim sądzie regulację i pogłębianie Odry.
Żródło: tvp.info