To już kolejne miejsce w Europie, w którym w ostatnim czasie wybuchł pożar. Tym razem ogień rozchodzi się po jednej z Wysp Kanaryjskich. Jest o tyle niebezpieczny, że zbliża się do anten, które częściowo powiązane są z obsługą ruchu lotniczego w regionie.
Sytuacja na południu Europy staje się coraz bardziej napięta. Od wielu dni strażacy walczą z pożarami w Grecji, a także w Chorwacji i Turcji. Wygląda na to, że duża część destynacji, które cieszą się popularnością w sezonie wakacyjnym, jest obecnie objęta ogniem.
Pożary rozprzestrzeniają się także na wyspie Gran Canaria, która leży w archipelagu Wysp Kanaryjskich na Oceanie Atlantyckim. Zbliżają się one do szczytów gór, na których umieszczone są anteny częściowo odpowiedzialne za obsługę kontroli ruchu lotniczego.
Pożar także na Gran Canarii. Może dojść do paraliżu lotniczego
Dopiero informowaliśmy o tym, że pożary wybuchły także w okolicach Dubrownika w Chorwacji, a już pojawiły się kolejne niepokojące wieści. Ogień rozchodzi się też po Gran Canarii, gdzie zagraża lotom samolotów. We wtorek wieczorem wybuchł tu pożar, który strawił 200 ha lasów. Mimo tego międzynarodowe centrum turystyczne wyspy na wschodnim wybrzeżu pozostało na razie otwarte.
Płomienie na Wyspach Kanaryjskich znalazły się niebezpiecznie blisko – w odległości zaledwie kilku metrów – od anten, które są powiązane z kontrolą ruchu lotniczego. Ewakuowano kilkuset mieszkańców wsi, zamknięto kilka dróg, a do akcji wysłano też helikoptery.
Ogień rozprzestrzenia się blisko wielu ważnych i popularnych miejsc na wakacyjnej wyspie, m.in. w regionie Cortijo de Huertas, gdzie zagraża kempingom oraz drogom. Cały teren otoczony jest lasem sosnowym, co dodatkowo budzi niepokój.
Na miejsce wysłano strażaków i helikoptery
Przyczyna pożaru jest obecnie nieznana, a policja ma ustalić, kto się do niego przyczynił. Wielu ekspertów podkreśla jednak, że pożary nie byłyby możliwe, gdyby nie dramatyczne zmiany klimatu.
Na miejsce, w którym prawdopodobnie wybuchł ogień, udała się ekipa wyspecjalizowanych strażaków. W akcji mają brać udział również helikoptery.
„Ogień uszedł początkowym próbom opanowania go… Intensywnie pracujemy nad tym, aby zapobiec jego rozprzestrzenianiu się” – powiedział szef lokalnych służb ratowniczych Federico Grillo w rozmowie z Radiem Canarias.
Niestety obszar zajęty ogniem pełen jest roślin, a pożar dodatkowo wzmagają silne wiatry. Dym widoczny jest z wielu części wyspy.
Żródło: wprost.pl