Prasa o limicie migrantów dla UE: „Brutalna propozycja”

Niezależny dziennik polityczny

Szef frakcji CDU/CSU chce zastąpić indywidualne prawo do azylu wprowadzeniem limitów migrantów dla całej UE. Pomysł odrzucają partie rządzące. „Wojny i kryzysy nie znają kontyngentów” – piszą niemieccy komentatorzy.

„Stuttgarter Zeitung” komentuje: „Nie ma wątpliwości, że wiele rzeczy byłoby łatwiejszych, gdyby liczba uchodźców przybywających do Europy  mogłaby być precyzyjnie kontrolowana, jak zaproponował lider grupy parlamentarnej CDU/CSU Thorsten Frei. Jednak wojny i kryzysy nie znają kontyngentów, nie przestrzegają ich także dyktatorzy, którzy prześladują ludzi. Jednostka musi mieć prawo do tego, by zostało sprawdzone, czy potrzebuje ochrony. Nasza ustawa zasadnicza przewiduje to już w artykule 1. Jest tam wyraźnie mowa o godności ludzkiej – a to nie tylko o godności obywateli. Ochrona godności ludzkiej wymaga, aby prześladowani otrzymali schronienie. Uzasadnione jest przy tym żądanie UE, by wyjaśniać tę kwestię już na granicach zewnętrznych Unii. Ale Europa nie potrzebuje górnego limitu uchodźców. Humanitaryzm nie może istnieć tylko do wyczerpania zapasów.”

Przeszkody dla zmiany Ustawy Zasadniczej są wysokie, wymaga to większości dwóch trzecich głosów w Bundestagu i Bundesracie – przypomina „Nürnberger Zeitung”, odnosząc się do propozycji zmiany prawa azylowego. „Fakt, że to jest możliwe, pokazało 20 lat temu ograniczenie prawa do azylu  przez wprowadzenie zasady bezpiecznych krajów trzecich – wbrew głośnym protestom. Do protestów doszłoby i tym razem. Ale ci, którzy, jak minister spraw zagranicznych z Partii Zielonych Annalena Baerbock, tłumaczą oświadczenie Freia sezonem ogórkowym, lub jak partia Lewica, odruchowo spychają je do prawicowego kąta, po prostu odrzucają przyjęcie do wiadomości realiów” – uważa dziennik.

Jedno trzeba przyznać CDU: że teraz wie, jak wkładać palec w otwarte rany – konstatuje „Südkurier”. Najpierw nowy sekretarz generalny Carsten Linnemann wzywa do przyspieszonego postępowania wobec uczestników zamieszek na basenach, a partyjny kolega Thorsten Frei podąża za nim z „brutalnymi propozycjami” dotyczącymi azylu – czytamy. „Reakcje nie są zaskakujące – to nieludzkie, nieświadome historii, oderwane od rzeczywistości. Propozycje te odrzucane są poprzez zwykłe słowa oburzenia. Ale: obecna praktyka azylowa jest również oderwana od rzeczywistości, ponieważ jest ponad siły społeczeństwa. I w żadnym razie nie jest humanitarna, bo zmusza migrantów do pływania gumowymi pontonami zamiast bezpiecznymi szlakami. Prawo azylowe w Niemczech nie może pozostać takie, jakie jest” – pisze dziennik, podkreślając, że ten „balon próbny opozycji” w postaci propozycji Thorstena Freia, by wprowadzić kontyngenty migrantów, nie ma szans na zdobycie większości w Bundestagu. „Ale takie rozważania będą musiały zostać przedyskutowane”. W przeciwnym nastroje społeczne przesuną się „jeszcze bardziej na prawo”, a wtedy nie będzie można oczekiwać „bardziej ludzkich ustaw” – komentuje gazeta z Konstancji.

Zdaniem „Allgemeine Zeitung”, prawo azylowe jest „jednym z największych politycznych placów budowy” w Niemczech i całej UE. „Obecna sytuacja produkuje problemy na taśmie produkcyjnej, zarówno dla zachodnich społeczeństw, jak i dla wszystkich tych, którzy pilnie potrzebowaliby ochrony. A jednak, wraz ze swoją propozycją zniesienia indywidualnego prawa do azylu, CDU rozpoczyna debatę, która właściwie nie istnieje. Jej droga prowadzi bowiem donikąd. Nie tylko przeszkody prawne są tak duże, że prawie niemożliwe do pokonania. Niemcy nie byłyby w stanie podążać tą drogą samodzielnie, w razie wątpliwości przepisy europejskie przebijają przepisy niemieckie. A to, że kraje, które od dziesięcioleci nie są w stanie uzgodnić nawet najmniejszego kompromisu w kwestiach migracyjnych, porozumieją się w tej kwestii, można wykluczyć” – pisze moguncki dziennik.

Żródło: dw.com

Więcej postów