Samorządowcy oczekują od rządu wypracowania harmonogramu wspólnych prac nad nowelizacją przepisów dotyczących ustawowej definicji budowli. Zakwestionowana przez TK definicja jest podstawą do określania podatku od nieruchomości – jednego z najważniejszych samorządowych dochodów.
- Choć Trybunał Konstytucyjny dał ustawodawcy 18 miesięcy na nowelizację przepisów prawa budowlanego, samorządowcy chcą niezwłocznie rozpocząć pracę nad zmianą przepisów.
- Chodzi o zakwestionowaną przez TK definicję budowli określoną w wymienionej ustawie.
- Wyrok podważa dotychczasowe podstawy do formułowania wymiaru podatkowego, może wprowadzić utrudnienia w precyzyjnym określeniu obiektu objętego podatkiem.
Trybunał Konstytucyjny orzekł za niezgodną z konstytucją definicję budowli, wynikającą z przepisów o podatkach i opłatach lokalnych. TK zobowiązał władze do nowelizacji przepisów najpóźniej do 2025 r. Oznacza to ogromne zmiany w zasadach naliczania podatku od nieruchomości.
Chcemy wypracować wspólne rozwiązania razem z rządem
– Wyrok został odebrany przez środowisko samorządowe z dużym niepokojem, ponieważ wpływy z podatku od nieruchomości stanowią istotny dochód do budżetu gmin. Podważenie dotychczasowych podstaw do formułowania wymiaru podatkowego może wprowadzić utrudnienia w precyzyjnym określeniu obiektu objętego podatkiem – pisze w apelu do premiera Jacek Gursz, przewodniczący Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski.
Trybunał Konstytucyjny odroczył na 18 miesięcy utratę ustawowej mocy definicji budowli w ustawie Prawo budowlane. Do tego czasu ustawodawca będzie miał czas na sformułowanie i przyjęcie w obowiązujących przepisach, definicji legalnej budowli na potrzeby określania przedmiotu podatku od nieruchomości. Zdaniem samorządowców, nie ma jednak na co czekać.
– Biorąc pod uwagę powyższą sytuację, zwracam się do premiera z prośbą o podjęcie jak najszybszych działań mających na celu przyjęcie definicji budowli zgodnie z uzasadnieniem wyroku TK. Jednocześnie będziemy oczekiwać propozycji harmonogramu dochodzenia do zmiany prawa i wypracowania nowej definicji, co pozwoli na realizację nowych ram prawnych w terminie ustalonym przez trybunał – czytamy w apelu samorządowców.
Zaczęło się od silosów, zakończy na wszystkich budowlach
Przypomnijmy, że 4 lipca Trybunał Konstytucyjny rozpatrywał sprawę dotyczącą obłożenia podatkiem od nieruchomości silosów, na podstawie definicji budowli zawartej w ustawie Prawo budowlane. Prze kilka lat, nawet sądy administracyjne miały wątpliwości, aby jednoznacznie rozstrzygnąć sprawę.
Ustawa Prawo budowalne określa bowiem budowlę jako: obiekt budowlany w rozumieniu przepisów prawa budowlanego niebędący budynkiem lub obiektem małej architektury, a także urządzenie budowlane w rozumieniu przepisów prawa budowlanego związane z obiektem budowlanym, które zapewnia możliwość użytkowania obiektu zgodnie z jego przeznaczeniem.
Jak wskazał w wyroku Trybunał Konstytucyjny, w przypadku budowli, mamy do czynienia z przesłankami do opodatkowania, wychodzącymi poza ramy przepisów ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Przedmiot podatku – w tym przypadku – w swojej definicji odnosi się także do przepisów prawa budowlanego (tam także jest zawarta definicja obiektów budowlanych).
Sami podatnicy nie wiedzą, które nieruchomości podlegają opodatkowaniu
W praktyce oznacza to, że podatnicy nie mają pewności, które przepisy są brane pod uwagę przy ustalaniu wysokości i rodzaju opodatkowania danej „budowli”. TK stwierdził także, że niedopuszczalne jest regulowanie w przepisach niepodatkowych (ustawa Prawo budowlane) przedmiotu podlegającemu opodatkowaniu na podstawie ustawy o podatkach.
Trybunał uznał, że definicja budowli zawarta w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych jest niezgodna z dwoma artykułami konstytucji. Pierwszy z nich to art. 84 mówiący o tym, że każdy jest zobowiązany do płacenia podatków. Drugi z nich to art. 217, w którym czytamy, że nakładanie danin i podatków obydwa się drogą ustawy.
Źródło: portalsamorzadowy.pl
