W środę Konfederacja przedstawi swój pomysł na politykę migracyjną. Jeden z liderów ugrupowania Krzysztof Bosak przekonywał na antenie Polsat News, że „trzeba zablokować imigrację z państw muzułmańskich”. Ocenił też, że wycofanie się PiS z kontrowersyjnego rozporządzenia to „efekt Konfederacji”, a nie „efekt Tuska”.
Od kilku dni polityczne emocje rozpala polityka migracyjna. Do sprawy odniósł się między innymi w nagraniu w mediach społecznościowych Donald Tusk, a jego słowa wywołały gorącą dyskusję. We wtorek wieczorem minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk i rzecznik rządu Piotr Muller potwierdzili, że prace w MSZ nad rozporządzeniem dotyczącym wiz dla migrantów z Azji i Afryki zostały wstrzymane.
Bosak: Tusk mówi dziś to, co ja mówiłem w 2018 r.
O te kwestie był też pytany w środę rano w programie „Graffiti” na antenie Polsat News Krzysztof Bosak, jeden z liderów Konfederacji. Jak stwierdził, wycofanie się PiS z budzącego kontrowersje rozporządzenia to nie „efekt Tuska”, lecz „efekt Konfederacji”. – To my jako pierwsi nagłośniliśmy tę sprawę. (…) W tej chwili to, co ja mówiłem w 2018 roku, dzisiaj mówi Donald Tusk. To jest bardzo ciekawa sytuacja. Platforma boi się utraty wyborców na rzecz Konfederacji i próbuje odpływ rozczarowanych wyborców powstrzymać – mówił Bosak.
Odnosząc się do polityków PO, Bosak stwierdził, że „to są ludzie wystarczająco inteligentni, żeby wiedzieć, że mamy rację w tej sprawie”. – Jeżeli będą Polską rządzić, to płotu na granicy z Białorusią nie rozbiorą. Natomiast gdyby rządzili, to sądzę, że nie zbudowaliby go (…). Oni są bardzo silnie pod presją poprawności politycznej, i tych swoich układów w PE i KE – mówił.
Polityk zapowiedział, że jeszcze w środę jego środowisko przedstawi własny pakiet dziesięciu rozwiązań dotyczących migracji. – Przede wszystkim trzeba zablokować imigrację z państw muzułmańskich – wskazał.
„Jesteśmy w tym momencie, co Francja w latach 70”.
Bosak zwracał uwagę, że obecnie nie ma żadnej „strategii”. – Realizowana polityka polega de facto na tym, że do wszystkich ustaw dopisywane jest równouprawnienie cudzoziemców z obywatelami, np. kredyt 2 proc., 500 plus, to wszystko idzie też dla imigrantów. Rząd nie różnicuje polityki wobec Polaków i migrantów i niczego w zamian nie wymaga. Na przykład Niemcy mają prawo, że ci, którzy wchodzą na rynek pracy, mają znać niemiecki. My nie mamy takiego prawa. PiS zlikwidował nawet egzamin ze znajomości historii państwa polskiego, jeżeli ktoś chce dostać obywatelstwo – mówił poseł.
Zdaniem Bosaka „to jest absolutnie pójście drogą Francji, gdzie były gigantyczne zamieszki”.
– To, co mówią moi znajomi z Francji, którzy świetnie znają tam sytuację, mówią, że my jesteśmy w tym momencie, co Francja w latach 70. Tam też nikt nie spodziewał się, że silne, świetnie zorganizowane państwo francuskie, utraci kontrolę nad dużą częścią własnej populacji, własnego terytorium – przekonywał jeden z liderów Konfederacji.
Źródło: wprost.pl