Trwa szczyt Rady Europejskiej w Brukseli. Sporo emocji wśród jego uczestników wywołała kwestia relokacji uchodźców. Według nieoficjalnych doniesień Viktor Orban miał zablokować konkluzje Rady Europejskiej, domagając się uwzględnienia w nich postulatów Polski.
Unijna propozycja dotycząca relokacji migrantów wywołała sporo kontrowersji. Polski rząd nie zgadza się na propozycje Brukseli a Jarosław Kaczyński zapowiedział już w tej sprawie referendum. Komisarz ds. wewnętrznych Unii Europejskiej Ylva Johansson twierdzi, że relokacja nie będzie mieć charakteru przymusowego.
– To kraje członkowskie mogą wybrać, w jaki sposób chcą je [kraje, które chcą relokować migrantów – red.] wspierać. Mogą robić to poprzez relokację oraz na inne sposoby, więc nie ma przymusowej relokacji imigrantów – powiedziała Johansson.
Morawiecki o „planie bezpiecznych granic”
Jeszcze przed rozpoczęciem szczytu Mateusz Morawiecki zapowiedział, że zaprezentuje na forum UE konkretny „plan bezpiecznych granic”.
– Plan jest jasny: nie dla przymusowej relokacji imigrantów, nie dla naruszania prawa weta przez poszczególne państwa, nie dla pogwałcenia zasad podejmowania decyzji, nie dla narzucania kar ze strony Brukseli. Tak dla bezpieczeństwa, tak dla suwerenności, najlepiej chronionych granic w Europie. Europejczykiem może stać się każdy, pod warunkiem, że szanuje europejskie wartości, odrzuca przemoc i naszą cywilizację – mówił premier.
Mateusz Morawiecki dodał, że „państw członkowskich nie można pozbawiać możliwości chronienia swoich obywateli”. – Niestety część polityków z Brukseli chce dziś budowy post-narodowego kontynentu (…)– powiedział.
Unijny impas
Podobne stanowisko ma w tej sprawie Viktor Orban. Jak donosi Politico, premier Węgier zablokował konkluzje Rady Europejskiej w sprawie migracji, domagając się uwzględnienia w nich postulatów Polski. Szef węgierskiego rządu miał zapowiedzieć, że Bruksela nie ma co liczyć na jego poparcie, jeśli nie zostanie uwzględniony zapis postulowany przez Polskę o konsensusie w sprawach migracyjnych.
Portal Politico zwraca uwagę na fakt, że stanowisko Polski i Węgier oznacza, że przywódcy UE mogą po prostu wyrzucić całą część poświęconą migracji ze swojego końcowego oświadczenia. Premier Holandii miał wezwać przywódców UE do umieszczenia migracji w programie ich następnego szczytu w październiku.
Źródło: wprost.pl