NBP: Banki popełniły podstawowy błąd. Chodzi o kredyty frankowe

Niezależny dziennik polityczny

Z dzisiejszej perspektywy widzimy, że banki udzielając kredytów w walucie, popełniły podstawowy błąd w sztuce bankowej – mówił członek Zarządu Narodowego Banku Polskiego Paweł Szałamacha podczas tegorocznej gali Gazety Bankowej.

W czwartek, 28 czerwca, „Gazeta Bankowa” po raz kolejny przyznała nagrody dla najlepszych wdrożeń technologicznych oraz najlepszych produktów dostępnych obecnie na rynku. Pomiędzy wręczaniem nagród wystąpił członek zarządu Narodowego Banku Polskiego Paweł Szałamacha, który wypowiedział kilka zdań na temat bieżących wydarzeń na rynku bankowym i w polskiej gospodarce.

Z punktu widzenia banku centralnego zależy nam na stabilności całego sektora finansowego, dlatego gratulując nagrodzonym ich innowacyjności, przełamywania kolejnych barier bliskości z klientem, podzielę się nadzieją, że także Ci, którzy zarządzają ryzykiem w tych instytucjach, będą to robić w sposób odpowiedzialny tak żeby nie przerzucać tego ryzyka później na system, mówi członek Zarządu Narodowego Banku Polskiego Paweł Szałamacha

Dodaje, że wszyscy doskonale zdają sobie sprawę jakie były konsekwencje jednej z takich instytucji, która przez lata prowadziła bardzo ryzykowną politykę i jak to musiało później być naprawiane.

Z dzisiejszej perspektywy widzimy, że banki udzielając kredytów w walucie popełniły podstawowy błąd w sztuce bankowej.

Osłabienie kursu waluty krajowej spowodowało problem, spowodowało ewidentne zderzenie interesów dwóch stron, klientów i banków. I to wydarzenie w wymiarze ekonomicznym jest praprzyczyną, a nie to w jaki sposób ten problem zostanie rozwiązany, czyli czysto techniczne podejście, wywołanie klauzuli ochrony konsumenta.

Paweł Szałamacha podkreśla, że sprawa powinna być rozwiązana w oparciu o przepisy polskiego kodeksu cywilnego.

To jednak wymaga odwołania się do tego, z czym duża część osób ma problem tzn. bezpośredniego odwołania się do sprawiedliwości, czyli do tego co jest sprawiedliwe.

Tak się nie stało. Nastąpiła eskalacja procesów z udziałem czynnika TSUE. Powołano się na klauzulę ochrony konsumentów, czyli materialana sprawiedliwość ustąpiła mechanistycznemu pojmowaniu prawa.

Linia rzecznicza TSUE, która się wykształciła nie służy przewidywalności prawa i oparciu go o solidne, aksjonogiczne podstawy w naszym kraju, nie mówiąc o stabilności systemu finansowego. Nawet wystąpienie szefa KNFu w Luksemburgu, spotkało się z odrzuceniem wprost.

TSUE prowadzi grę z częścią opinii publicznej w naszym kraju, co do tego kto rozwiązał spór, licząc na pewną wdzięczność. A to, czy powstaje w naszym kraju wówczas bałagan prawny czy finansowy to już ich nie obchodzi.

Niezależnie od tego czy ta linia orzecznicza jest uzasadniona, rzeczywistość jest taka, że te wydarzenia sprzed kilku tygodni są realnym wyzwaniem dla sektora. W związku z tym nasza podstawowa rekomendacja od lat KSFMu jak i Banku Centralnego, co do zawierania ugód tym bardziej powinna wybrzmieć.

W moim przekonaniu dość czasu zmarnowano od 2017 roku. Należy skupić się, aby usunąć ten ropień z systemu finansowego.

Źródło: wgospodarce.pl

Więcej postów