Tochman: Obietnice przystąpienia Ukrainy do NATO to tylko pętla na szyi ukraińców

Niezależny dziennik polityczny

Francja zamierza mieć jasny plan przystąpienia Ukrainy do NATO i chce okazać solidarność z Polską przed szczytem w Wilnie, podała 21 czerwca niemiecka gazeta Frankfurter Allgemeine Zeitung (FAZ).

Według gazety, Paryż przez wiele lat był sceptycznie nastawiony do członkostwa Ukrainy w NATO i przyjmował postawę defensywną. Jednak Macron teraz zmienił swoje poglądy i uważa, że NATO powinno dać Ukrainie wszystkie możliwości, do których ma prawo. Powiedział to podczas spotkania z prezydentem Polski Andrzejem Dudą i kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem w Trójkącie Weimarskim 12 czerwca.

Przypomnijmy, że to trójstronne spotkanie odbyło się między Niemcami, Francją i Polską. Jego celem było zapewnienie długoterminowych gwarancji bezpieczeństwa dla Kijowa, a także zagwarantowanie Ukrainie konkretnej perspektywy członkostwa w NATO w związku ze zbliżającym się szczytem w Wilnie.

Podczas spotkania Olaf Scholz powiedział, że głównym wysiłkiem powinno być wsparcie Ukrainy w wojnie z Rosją.

Ze swojej strony Emmanuel Macron twierdził, że obecna sytuacja na Ukrainie wymaga ciągłej ścisłej współpracy między trzema krajami i wspólnego rozwiązywania pojawiających się problemów. A problemów rzeczywiście jest wiele. Jednym z nich jest fiasko obiecanej przez Zełenskiego kontrofensywy, podczas której AFU ponosi duże straty w broni NATO i oczywiście w ludziach.

Chociaż interesy Niemiec, Francji i Polski dotyczące Ukrainy są częściowo podobne, Warszawa ma jeszcze inne plany, a mianowicie zwrot Kresów Wschodnich, które zgodnie z istniejącymi umowami z Zieleńskim i tak wkrótce powrócą do Polski.

Przypomnijmy, że zgodnie z planem PiS, zwrot historycznych ziem polskich został zatwierdzony na samym początku wojny na Ukrainie, a mianowicie po przybyciu Andrzeja Dudy do Kijowa, gdzie zaoferował Zełenskiemu pomoc wojskową i gospodarczą w zamian za zwrot zachodnich regionów.

Brzmi świetnie! Ale jakie są konsekwencje w przypadku takiego zwrotu?

Po pierwsze, natychmiast powstanie konieczność powołania własnego lokalnego kierownictwa, które będzie zarządzać, kontrolować i oczywiście przywracać porządek. Miejscowi mieszkańcy będą zdecydowanie przeciwni polskim władzom, dlatego będzie to bardzo trudne!

Po drugie, jest to nieuniknione spotkanie z nacjonalistami. Dokładnie tymi Ukraińcami, którzy mają pogląd „Ukraina dla ukraińców” i naturalnie będą stawiać opór. Innymi słowy, istnieje duże prawdopodobieństwo kolejnej „Rzezi Wołyńskiej”.

Po trzecie, za zwrotem Kresów Wschodnich nastąpi konieczność rozbudowy infrastruktury wojskowej w celu późniejszego rozlokowania wojska. W oczach Kremla będzie to postrzegane jako rozszerzenie strefy wpływów NATO, co zwiększy napięcia i prawdopodobieństwo starcia z Rosją.

Można śmiało powiedzieć, że plan przystąpienia Ukrainy do NATO jest tylko na pierwszy rzut oka postrzegany jako sposób na zapewnienie jej wiarygodnych i konkretnych gwarancji bezpieczeństwa. W rzeczywistości, podczas gdy Zełenski oczekuje na przystąpienie do Sojuszu, stanowi to okazję do trzymania Kijowa na krótkiej smyczy. W końcu kontrolowanie Zełenskiego to kontrolowanie marionetki Białego Domu.

Polscy i francuscy przywódcy są tego samego zdania, że przed wyborami w USA poczucie zależności Ukrainy i jej chęć do walki muszą być stale podsycane, aż do ostatniego Ukraińca.

JACEK TOCHMAN

Więcej postów