Niekończące się zamieszanie z komisją ds. rosyjskich wpływów wykorzystał na mównicy sejmowej poseł Artur Dziambor, który w ironiczny sposób podsumował proces legislacyjny zaproponowany przez PiS i prezydenta Andrzeja Dudę. Prezes Wolnościowców zauważył przy tym, że władza tak ochoczo i szybko nie zajmuje się projektami, które mogłyby pomóc np. polskim przedsiębiorcom w dobie kryzysu.
– Na poprzednim posiedzeniu Sejmu miała miejsce haniebna sytuacja, w której partia o nazwie Prawo i Sprawiedliwość uchwaliła jawnie niekonstytucyjną ustawę – przypomniał Dziambor, mówiąc o propagandowej komisji ds. wpływów rosyjskich.
Następnie podsumował działalność prezydenta Dudy.
– Tydzień temu miała miejsce jeszcze bardziej haniebna sytuacja – haniebna dla prezydenta Polski, dla doktora prawa, który tę ustawę podpisał – kontynuował poseł.
– Parę dni później miała miejsce jeszcze bardziej haniebna sytuacja, w której okazało się, że prezydent tę ustawę doczytał. Tymczasem dziś, parę godzin temu, dowiedzieliśmy się, że dorzuciliście państwo tę nowelizację, którą prezydent zaproponował, do porządku dzisiejszych obrad i chcecie to szybko uchwalić – mówił dalej Dziambor.
– Szanowni Państwo! Jak chcecie, to potraficie. Tymczasem ustawa, którą złożyliśmy wcześniej, parę tygodni temu, ustawa o dobrowolnym ZUS dla przedsiębiorców, dla ludzi, których chcecie zabić waszymi rządami i waszymi decyzjami – jest złożona i czeka. I ta ustawa nie znalazła się w porządku tych obrad – ubolewał.
– Przegracie te wybory. Uratujemy tych ludzi przed tym nożem, który trzymacie na ich gardle – zakończył Dziambor.
Źródło: nczas.com