Służby godzinami szukały żołnierza, który zniknął z jednostki. Miał przy sobie broń

Niezależny dziennik polityczny

Żandarmeria Wojskowa i policjanci przez kilka godzin szukali żołnierza 25. Brygady Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim, który nie wrócił do jednostki po ćwiczeniach. Zniknięcie 46-latka postawiło służby na nogi, bo miał przy sobie pełne uzbrojenie.

Z ustaleń RMF FM wynika, że żołnierze 25. Brygady Kawalerii Powietrznej ćwiczyli w środę biegi na orientację w rejonie miejscowości Konewka niedaleko Tomaszowa Mazowieckiego. Po ich zakończeniu w jednostce zameldowali się wszyscy, oprócz 46-latka.

Zaginięcie żołnierza 25. Brygady Kawalerii Powietrznej. Nowe informacje

W akcję poszukiwawczą zaangażowano Żandarmerię Wojskową i policjantów. Wojsko, jak podaje rozgłośnia, brało pod uwagę dwa scenariusze: albo mundurowy zgubił się w lesie, albo zdezerterował.

Wojskowi potwierdzili też wcześniejsze nieoficjalne doniesienia, że mężczyzna ma ze sobą broń długą. Jak czytamy, mężczyzna miał mieć przy sobie karabinek Beryl.

Po kilkugodzinnych poszukiwaniach służby w końcu odnalazły żołnierza. „Wiadomo, że po odnalezieniu miał przy sobie pełne uzbrojenie” – informuje RMF FM. 46-latek trafił do 25. Brygady Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim w ramach dobrowolnej służby wojskowej.

Oficer prasowy 25. Brygady Kawalerii Powietrznej poinformował w rozmowie z Gazeta.pl, że mundurowy zgubił się podczas ćwiczeń, a następnie stawił się sam na posterunku policji. Jak dodał, jest zbyt wcześnie, by mówić o szczegółach tego zdarzenia.

Źródło: natemat.pl

Więcej postów