Jakie są poglądy polityków na przyszłość polskiej energetyki i ceny prądu? Skąd brać energię i ile za nią płacić? U progu kampanii do wyborów parlamentarnych w 2023 r. rozmawialiśmy o tym z politykami.
- Gabriela Morawska-Stanecka, Borys Budka, Mirosław Suchoń oraz Marek Wesoły wzięli udział w przedwyborczej energetycznej debacie politycznej podczas XV Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. Dyskusję moderował redaktor naczelny WNP.PL Rafał Kerger.
- Politycy odnosili się do polityki energetycznej Polski do 2040 roku, która jest aktualizowana przez rząd. Aktualizacja PEP2040 nie wyklucza kolejnych inwestycji w wydobycie węgla kamiennego.
- – Inwestycje, o których mówimy, to realizacja umowy społecznej, która była zawarta jeszcze przed wojną – przypomniał podsekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych Marek Wesoły. Podkreślił, że to polski węgiel zapewnił bezpieczeństwo energetyczne kraju.
- Borys Budka uważa, że to polski węgiel, póki jest potrzebny, powinien pokrywać zapotrzebowanie sektora energetycznego, a błędem było sprowadzanie tego surowca ze Wschodu przy jednoczesnym wygaszaniu kopalni.
- Z kolei poseł Mirosław Suchoń jest zdania, że musimy zacząć myśleć w kategoriach energetyki obywatelskiej w kwestii transformacji energetycznej. Zapowiedział też, że do przeprowadzenia tego procesu potrzebna by była elektrownia w każdym domu.
Rząd pracuje nad aktualizacją polityki energetycznej państwa do 2040 roku. Ma ona zakładać przejście od miksu, który mamy teraz, a który oznacza większość węgla wspartego o OZE i gaz, na miks, gdzie większość stanowi OZE wsparte atomem i gazem. Niewykluczone są jednak dodatkowe inwestycje w wydobycie węgla kamiennego, które mają zabezpieczyć bezpieczeństwo energetyczne w okresie przejściowym.
Miks energetyczny Polski powinien się opierać na rozproszonych OZE i energetyce wiatrowej…
Czy inwestycje w wydobycie węgla to dobra strategia na przyszłość? – Zdecydowanie nie – stwierdziła Gabriela Morawska-Stanecka, wicemarszałek Senatu z Koła Lewicy Demokratycznej.
– Musimy pogodzić się z tym, że dekarbonizacja to fakt. Wydobycie węgla od 20 lat spada rok do roku. Nasze kopalnie są nierentowne i nie inwestowano w nie przez wiele lat tak, jak się powinno inwestować. W ubiegłym roku wydobyto w Polsce 52 mln ton węgla i zginęło najwięcej osób od kilku lat, bo aż 37 – zaznaczyła.
Gabriela Morawska-Stanecka zauważyła też, że powrót do inwestycji w górnictwo oznacza koszty społeczne w przyszłości.
– Bardzo niepokoją mnie zapowiedzi, że w szkołach będą otwierane klasy górnicze. Efektem będzie sytuacja, w której za 15 lat będziemy mieli w Polsce ludzi oszukanych. Zamiast w węgiel, powinniśmy inwestować w OZE rozproszone, energetykę wiatrową na lądzie i na morzu – dodała Gabriela Morawska-Stanecka.
Jaki pomysł na polską energetyką ma Platforma Obywatelska? Wiceprzewodniczący PO Borys Budka zauważył, że największym błędem ostatnich 8 lat było zwiększenie importu węgla ze Wschodu przy jednoczesnym zamykaniu polskich kopalni.
… albo na odnawialnych źródłach energii z „dopaleniem” atomowym
– Dopóki polska energetyka będzie potrzebowała węgla, powinien on pochodzić z polskich kopalni. Oczywistym jest, że węgiel to surowiec schodzący. Polska podpisała odpowiednie zobowiązania i docelowy miks energetyczny powinien opierać się o OZE z dopaleniem atomowym – podkreślił.
Zdaniem Borysa Budki powinniśmy w pierwszej kolejności bardzo dobrze określić docelowy bilans energetyczny i do niego dostosowywać miks energii z uwzględnieniem warunków ekonomicznych i środowiskowych, z postawieniem na OZE i dołożeniem energii atomowej.
– Jako KO jesteśmy otwarci na na inwestycje w odnawialne źródła energii. Energetykę wiatrową trzeba budować językiem korzyści. Dlatego po zmianie władzy zmienimy bardzo złą ustawę wiatrakową.
Wiceprzewodniczący PO dodał też, że do czasu wybudowania elektrowni atomowych Polska powinna korzystać z węgla.
– Tylko nieodpowiedzialny polityk jest dziś w stanie powiedzieć, że możemy w ciągu jednego dnia przejść na OZE. Nie jesteśmy. Trzeba zrobić miks z przewagą OZE, ale dopóki nie będzie atomu, dopalaczem powinien być polski węgiel. Nie zgadzam się natomiast z tezą rządową, że trzeba rozbudowywać górnictwo węgla kamiennego. Powinniśmy korzystać z tego, co mamy – oznajmił Budka.
W energetyce rząd obecnie stawia na węgiel w miejsce gazu
Rządowych planów inwestycji w górnictwo węgla bronił Marek Wesoły, poseł na sejm RP i sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych.
– W rządowej polityce energetycznej realizujemy to, na co umówiliśmy się z UE i stroną społeczną. Aby górnictwo, zgodnie z umową społeczną, jaką zawarliśmy z naszymi wyborcami, mogło do 2049 roku dotrwać, bez inwestycji się nie obejdzie – przypomniał.
– Inwestycje, o których mówimy, to realizacja umowy społecznej, która była zawarta jeszcze przed wojną – dodał Marek Wesoły. – Dziś okazało się jednak, że polski węgiel zabezpieczył bezpieczeństwo energetyczne Polaków i suwerenność kraju. To dzięki górnictwu jesteśmy ekonomicznie i gospodarczo w tym miejscu, w którym jesteśmy – wyjaśniał minister.
Marek Wesoły odniósł się również do tematu zapowiedzianej aktualizacji polityki energetycznej państwa. Jak stwierdził, rząd poprawia ją ze względu na nowe okoliczności geopolityczne.
– Dziś w miejsce gazu stawiamy na oparcie energetyki na węglu, uzupełniamy to gazem i w bardzo szybkim tempie zmierzamy do zastąpienia całej energetyki energetyką jądrową. Jesteśmy przekonani, że w tej części Europy, w której znajduje się Polska, miks energetyczny powinien być jak najbardziej różnorodny, z mocnymi inwestycjami w magazyny energii – podkreślił.
Zmian wymagają przepisy, „aby ludzie poczuli, że mogą zarabiać na wytwarzanej energii”
W trakcie debaty poruszono również temat nowych przepisów, które niedawno przyjął Parlament Europejski w ramach pakiety Fit for 55. Rozszerzają one m.in. system opłat za emisję gazów cieplarnianych na nowe sektory jak transport czy budownictwo. Czy Polacy zapłacą za to w cenach samochodów czy biletów lotniczych? Odniósł się do tego Mirosław Suchoń, poseł na Sejm RP reprezentujący Polskę 2050.
– Ten przykład pokazuje, jak niewyobrażalna jest skala wyzwań energetycznych na przyszłość. Politykę powinniśmy prowadzić, myśląc do przodu na wiele lat. Rząd, zamiast planować, jak sprawnie i efektywnie zarządzać transformacją, aby nie stanowiła tak dużego kosztu dla społeczeństwa, dyskutuje wyłącznie o węglu i kopalniach – ocenił.
Zdaniem Mirosława Suchonia zasadnicze pytanie, jakie trzeba sobie zadać brzmi: Jak przeprowadzić transformację energetyczną w Polsce?
– Nasza odpowiedź to elektrownia w każdym domu – wyjaśnił. – Jeżeli nie zaczniemy myśleć kategoriami energetyki obywatelskiej, jeśli na poważnie nie postawimy na biomasę, wiatraki i produkcję energii z fotowoltaiki, to z transformacji będą nici – ocenił.
– Pierwszym niezbędnym krokiem jest powrót do tego, aby ludzie poczuli, że mogą zarabiać na wytwarzanej energii – dodał Mirosław Suchoń. – Tymczasem rząd wprowadził taką formę rozliczeń, że trudno o tym myśleć w sposób pozytywny. Warunki dotyczące zmian w zakresie polityki energetycznej muszą być stabilne, aby obywatele i formy mogli i chcieli inwestować – podsumował.
Źródło: wnp.pl