Świadectwo energetyczne już na dniach. Konfederacja krytykuje „szaleństwo klimatyczne” UE i PiS-u

Niezależny dziennik polityczny

Jeżeli będziemy mieć wpływ na rządy, to zlikwidujemy wymagane od 28 kwietnia świadectwo charakterystyki energetycznej, za które rząd PiS i Solidarnej Polski chce wyciągnąć pieniądze od właścicieli mieszkań i domów – zapowiadają politycy Konfederacji

– Macie dom lub mieszkanie, będziecie je sprzedawać lub wynajmować, to rząd PiS i Solidarnej Polski wyciągnie państwu z portfeli kilkaset, a może nawet tysiące złotych, bo właśnie 28 kwietnia wchodzi nowy przepis, który jest nowelizacją ustawy o charakterystyce energetycznej budynków i będzie wymagany nowy dokument – przypomniał Tuduj podczas konferencji prasowej w Sejmie.

Wyjaśnił, że nowy dokument o nazwie „świadectwo charakterystyki energetycznej” będzie wymagany przy każdej sprzedaży, a nawet przy każdym wynajmie mieszkania. Zaznaczył, że takie świadectwo będzie ważne tylko 5 lat, a po tym okresie właściciela nieruchomości – jeżeli będzie chciał uniknąć kary – będą czekały „kolejne załatwiania, wizyty w urzędach, wypełnianie formularzy”.

– 5000 zł kary – tyle zapłacą osoby, które takiego świadectwa nie będą miały – poinformował.

Natomiast poseł Berkowicz podkreślił, iż świadectwa energetyczne budynków jest jedynie „przedsmakiem tego, co nas czeka”, gdyż – jak przypomniał – 14 marca br. Parlament Europejski, „z pomocą polskich polityków”, przegłosował dyrektywę EPBD, zgodnie z którą Polacy będą zmuszeni dokonać obowiązkowego remontu budynków.

Berkowicz nazwał tę dyrektywę wywłaszczeniową, podobnie jak wcześniej inni politycy Konfederacji, gdyż – jak zaznaczył – taki może być praktyczny efekt jej zapisów w przypadku zwłaszcza osób, których nie będzie stać na przymusowe remonty klimatyczne. Zwrócił przy tym uwagę, że w Polsce pierwsze 15 proc. najmniej efektywnych energetycznie budynków ma być wyremontowana „skutecznie, czyli z zakończeniem remontów, do 2030 roku, czyli bardzo szybko”.

 Te remonty przeprowadzane pod przymusem oczywiście będą przeprowadzane z naszych pieniędzy. Dyrektywa unijna nie przewiduje żadnych środków na ten cel, co oczywiście spowoduje, że ceny mieszkań, o które tak troszczą się podobno nasi rządzący, podniosą się. Ceny domów się podniosą i ceny wynajmu mieszkań się podniosą co najmniej o kilkaset złotych miesięcznie, bo przecież skąd pieniądze na te remonty będą musiały się brać – tłumaczył.

Berkowicz ponownie skrytykował „szaleństwo klimatyczne” UE, postawę premiera Mateusza Morawieckiego, który nie skorzystał z prawa weta wobec programu „Fit for 55” oraz zaznaczył, że spośród wszystkich partii politycznych w Polsce, jedynie Konfederacja głośno i jednoznacznie się temu projektowi się sprzeciwiała.

Źródło: nczas.com

Więcej postów