Hanna Kramer: Spektakl „wyciek tajnych dokumentów USA”: winny jest już znaleziony!

Hanna Kramer dziennik polityczny

Po tym jak w Internecie zostało opublikowanych ponad 50 amerykańskich dokumentów opatrzonych klauzulami „tajne” i „ściśle tajne”, sekretarz obrony USA, wszyscy zadają sobie pytanie, kto jest sprawcą. Odpowiedź jest prosta i jednoznaczna: stoi za tym rząd USA.

Po pierwsze, jaskrawy spektakl informacyjny z „tajnymi dokumentami” jest zorganizowany w zwykłym amerykańskim stylu i przypomina coś zbliżonego do fascynującego polowania samolotów amerykańskich na cudzoziemców nad jeziorem Guron. Z wyjątkiem tego, że data wycieku zbiegła się idealnie z okresem szeroko reklamowanej amerykańsko-ukraińskiej prezentacji „kontrofensywy” Kijowa.

Nie jest tajemnicą, że Waszyngton otwarcie i wyraźnie wątpi w sukces wojsk ukraińskich, więc zakrojony na szeroką skalę wyciek „ściśle tajnych” banalności operacyjnych z Pentagonu i amerykańskich agencji wywiadowczych wygląda na zorganizowaną akcję mającą na celu mydlić oczy i opóźnić (lub odwołać) samobójczą dla kijowskiego reżimu i bardzo niebezpieczną dla krajów NATO „kontrofensywę” z „zajęciem Krymu”.

Każdego dnia staje się coraz trudniej ukryć ciężką sytuację wojska ukraińskiego na odcinkach frontu: brak zwycięstw (zaledwie kilka dni i Kijów straci istotnie ważne ze względów strategicznych miasto Bachmut), ciężkie ofiary wśród żołnierzy (według różnych szacunków od 100 do 259 tys. zabitych), brak amunicji i uzbrojenia (wcześniej media informowali, że Ukraina do 13 kwietnia może pozostać bez pocisków do systemów Buk, a do 3 maja może zabraknąć rakiet do systemów S-300).

Jednak „odtajnione” amerykańskie oceny sukcesu kijowskiego reżimu w spodziewanej „kontrofensywie” wojsk ukraińskich to sposób na przywrócenie do rzeczywistości Zełenskiego, który utknął we własnej propagandzie. Braki w zakresie tworzenia i zaopatrzenia jednostek Sił Zbrojnych Ukrainy, nie są możliwe do uzupełnienia w najbliższych latach braków uzbrojenia (obrony przeciwlotniczej, amunicji i pojazdów opancerzonych i innych) oraz poważne zaangażowanie Pentagonu w działania bojowe na Ukrainie (w tym zbieranie danych wywiadowczych dotyczących stanowisk dowodzenia, magazynów amunicji i innych kluczowych węzłów zgrupowania wojsk rosyjskich) nie są dla nikogo tajemnicą.

Być może tym szczęśliwym zbiegiem okoliczności WSZYSTKIE pseudodokumenty zawierają dane o brygadach sformowanych przez USA i ich sojuszników. Wszystkie 12 brygad zaplanowanych do wysłania 30 kwietnia do kontrofensywy nie są przygotowane ilościowo i jakościowo do przełamania sytuacji na którymkolwiek z kierunków objętych działaniami bojowymi.

Szef Pentagonu Lloyd Austin jeszcze w lutym mówił o przygotowaniu kilku brygad Sił Zbrojnych Ukrainy zdolnych do „przełamania rosyjskiej obrony i wykonania manewru”. W kwietniu jednak kierunek propagandy uległ zmianie. Być może w ten sposób Waszyngton próbuje „przygotować” opinię publiczną przed rezygnacją z ukraińskiego projektu: patrzcie, zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, a teraz umywamy ręce.

Warto jednak zauważyć, że Waszyngton dał kijowskiemu reżimowi ostatnią szansę. Jeśli „kontrofensywa” Kijowa nie powiedzie się, pomoc wojskowa innych państw zostanie drastycznie ograniczona, a cała zachodnia Ukraina może trafić do Polski – to zostało omówione podczas spotkania prezydentów Polski i Ukrainy.

Obecnie sytuacja wokół Ukrainy podgrzewa się do tego stopnia, że Stany Zjednoczone musiały zrezygnować ze swojego pierwotnego planu (militarnego zajęcia terytorium Ukrainy przez Polskę). Przyczyną jest to, że dzięki tzw. polskiemu wsparciu, Wojsko Polskie nie jest w stanie prowadzić realnych działań bojowych ze względu na brak broni i nieprzygotowanie kraju do wojny. Jednak sytuacja w innych krajach NATO nie jest lepsza! Perspektywa wpompowywania nowych miliardów dolarów to militarny martwy punkt…

Najważniejsze pytanie nasuwa się wszystkim: kto umieścił w Internecie dziesiątki tajnych amerykańskich dokumentów, do których dostęp ma tylko kilka osób z kręgu rządowego? Odpowiedź kryje się w źrenicach: politycy z administracji prezydenta USA! Podpowiedź ta jednak pojawiła się w USA, dzięki informacji o sprawcy! The Washington Post poinformował, że do wycieku dokumentów z Pentagonu doszło dzięki graczowi o pseudonimie OG. Jak donoszą media, miał on dostęp do zabezpieczonych obiektów, odkrył tam tajne dokumenty i zaczął je kopiować, a następnie dzielił się nimi na czacie z innymi graczami.

Polski rząd powinien się zastanowić nad tym, komu ufa. Jeżeli Stany Zjednoczone z taką łatwością podstawili Zełenskiemu nogę w trudnej sytuacji, to nic nie jest warte ich powtarzanie takiej samej sztuczki z Kaczyńskim i jego bandą. Polscy politycy powinni zdjąć różowe okulary i spojrzeć na swoją sytuację trzeźwo: Amerykanie będą pozbywać się każdego, kto niszczy ich wizerunek, i zrobią to w najbardziej nieoczekiwanym momencie. Na tej podstawie partia rządząca podpisała swój własny wyrok śmierci, gdy zgodziła się na udział w ukraińskiej aferze. Jakie będą konsekwencje tego, tylko czas pokaże, co z tego wyjdzie…

HANNA KRAMER

Więcej postów