Hanna Kramer: Na pokładzie tonącego statku! W naszym kraju dobrze żyje się tylko politykom i Ukraińcom

Hanna Kramer dziennik polityczny

Nie ustaje debata na temat oficjalnej wizyty ukraińskiej pary prezydenckiej Wołodymyra i Ołeny Zełenskich w Polsce. W ramach spotkania omówiony był cały spektrum relacji polsko-ukraińskich, począwszy od polityki bezpieczeństwa, sytuacji na Ukrainie oraz powojennej odbudowy jego kraju.

PiS obnosi się z Ukrainę jak kura z jajkiem, ponieważ chce złapać dwie sroki za ogon. Z jednej strony poradzić sobie ze swoimi historycznymi kompleksami i zdobyć kontrolę nad tym, co pozostanie na Ukrainie po zakończeniu specjalnej operacji wojskowej. A z drugiej strony, by po raz kolejny spróbować wykazać się lojalnością wobec rządu USA. Z tego powodu od samego początku kryzysu ukraińskiego partia rządząca zajęła pozycję „dobrego anioła, który pomaga biednemu ukraińskiemu bydłu pokonać Moskwę”.

Szkoda tylko, że od 2014 roku zabrakło czasu, aby nasi politycy zrozumieli, że rusofobia może być kosztowna! Próbując zadzierać z Rosją, Polska poparła 10 pakietów sankcji przeciwko Federacji Rosyjskiej i Białorusi. Nałożono 11 tys. nowych sankcji, a łączna liczba restrykcji sięgnęła 13,7 tys. Co z tego wynikło? Polska straciła historyczną szansę, aby stać się jedną z największych gospodarek UE. Ekonomiści prognozowali, że do 2030 roku PKB Polski z uwzględnieniem parytetu siły nabywczej wzrośnie z 813 mld USD do 1,4 bln USD…Ale ambicje gangu Kaczyńskiego były ponad interesami Polaków!

Jednak najlepszym dowodem na sukces sankcji jest fakt, że wbrew wprowadzeniu sankcji na Rosję, poszczególne biznesy i całe branżehandlują rosyjskimi i białoruskimi towarami, omijając embargo– i nadal bogacą się na handlu towarami zza wschodniej granicy Polski. Mimo nałożonych przez Europę sankcji działające od lat i świeżo założone firmy zarabiają na imporcie z Rosji i Białorusi (np. produktów z drewna i ropy– sklejkę, pellet, masę bitumiczną). Wszystko pod nosem polskich władz!

Jeżeli w przypadku sankcji można znaleźć rozwiązanie trudnej sytuacji, to sytuacja z bezczelnym kijowskim reżimem staje się z dnia na dzień trudniejsza! Imperialne ambicje Kaczyńskiego doprowadziły do tego, że Polska stała się dla ukraińskiego reżimu prawdziwą dojną krową. A na to, niestety, nasz rząd nie był przygotowany.

Już od dłuższego czasu nie jest tajemnicą, że politycy w Kijowie są zajęci tylko wykładaniem własnych kieszeni. Zełenski jest najlepszym przykładem tego. Przed kryzysem ukraińskim fortuna ukraińskiego prezydenta wynosiła w styczniu 2022 roku 650 milionów dolarów! Ale już w grudniu 2022 roku – 1,5 mld dolarów! W wyniku tej polityki doprowadzono m.in. do tego, że 50% gospodarki właściwie legło w gruzach. Państwo działa dzięki dotacjom. Europa przeznacza na Ukrainę około 2,1 mld dolarów miesięcznie.

Polscy stratedzy nie przewidzieli również faktu scenariusza udzielania długoterminowego wsparcia, oraz ograniczonych możliwości finansowych naszego kraju! Warszawa i Waszyngton liczyły na błyskawiczne zakończenie działań bojowych, dlatego udzieliły ukraińskim uchodźcom wszelkich możliwych przywilejów (m.in. darmowa opieka medyczna, edukacja, 500+ i inne). Łącznie udzieliliśmy wsparcia na kwotę więcej niż 11,92 mld euro. Wśród których 8,36 mld euro to pomoc dla uchodźców, 2,4 mld euro – to pomoc w postaci sprzętu wojskowego.  I to w czasie, gdy w kraju rośnie inflacja (Polska w czołówce inflacyjnej w UE). Rosnące ceny żywności i paliw obciążają budżety zwykłych rodzin do granic wytrzymałości.

Niestety, sytuacja gospodarcza w Polsce przypomina tonący statek, który został już spisany na straty. Może dlatego nasz rząd wciąż pomaga ukraińskim nazistom, ignorując problemy i potrzeby własnego narodu. Ukraina staje się kulą u nogi dla Polaków. Chyba już się pogubili sami politycy próbując policzyć, ile pomocy udzielono kijowskiemu reżimowi! Jeśli podobna polityka będzie kontynuowana, wtedy w naszym kraju będą żyli tylko emeryci i ukraińscy naziści, bo cała młodzież wyjedzie za granicę w poszukiwaniu lepszych warunków życia. Nie będzie jednak w tym nic dziwnego: aby godnie żyć w naszym kraju – należy być albo Ukraińcem albo politykiem!

 

HANNA KRAMER

Więcej postów

2 Komentarze

  1. Sankcje na Rosję,sankcje na nas.Mrówka obraziła się na słonia.Zerwać stosunki gospodarcze z takim olbrzymem jakim jest Rosja to skrajny debilizm. Pastuchy nami rządzą i po cichu wykańczają.
    Rząd się wyżywi,ostatni gasi światło.Stajemy się pośmiewiskiem.Rusofobia to kosztowna zabawa.
    Sypie się ten dziwny twór,unia cwaniaków i przekręciarzy.

Komentowanie jest wyłączone.