We wrześniu 2021 r. w siedzibie Fundacji przy ul. Zielnej w Warszawie miał pojawić się Paweł Pawłowski, czyli mąż dyrektorki Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris Karoliny Pawłowskiej. Skutek wizyty? Starcie z wiceprezesem Ordo Iuris Tymoteuszem Zychem. Pawłowski miał „poszarpać” Zycha za rzekomy romans z jego żoną Karoliną.
Obyło się bez poważnych obrażeń. Zych powiedział o ataku przełożonemu — prezesowi i szefowi rady Fundacji mecenasowi Jerzemu Kwaśniewskiemu, który sprawę miał zbagatelizować. „W biurze wiedziano, że Karolina jest w trakcie rozwodu i ma napiętą sytuację małżeńską. Koleżanki i koledzy potraktowali to jako przykry incydent bez większych konsekwencji” — tłumaczył później w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Zych.
W październiku 2021 r. z Ordo Iuris odeszła grupa pracowników, swoją decyzję uzasadniali niezadowoleniem z kierunku, w jakim prezes Kwaśniewski prowadził instytut. Wśród nich znaleźli się Pawłowska i Zych, którzy założyli konkurencyjny think tank — Instytut Logos.
Sytuacja w Ordo Iuris zyskała miano skandalu dopiero cztery miesiące po incydencie w siedzibie Instytutu. Prawicowa platforma blogowa Salon24.pl opublikowała tekst Marcina Dobskiego „Kulisy rozłamu w Ordo Iuris. Przyczyną jest romans w konserwatywnym Instytucie”. Pojawił się w nim wątek szarpaniny, dodatkowo autor zauważył, że Ordo Iuris z rozwodami walczy, a tu nagle w samej instytucji „będą dwa rozwody”.
Historia działaczy ultrakonserwatywnej organizacji zawładnęła polskimi mediami. Karolina Pawłowska oznajmiła w krótkim oświadczeniu: „Wiele miesięcy temu zakomunikowałam mężowi, że chcę rozwodu – z przyczyn, których nie będę komentować […]. Od tamtej pory padam ofiarą hejtu. Dalsze kłamstwa zamierzam ścigać prawnie”. Później w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” tłumaczyła: „W wyniku długich przemyśleń zakomunikowałam mężowi decyzję o rozwodzie, która nie miała związku z »płomiennym romansem«”.
Wcześniej, 27 stycznia 2020 r., redaktor naczelny katolickiego pisma „Polonia Christiana” i serwisu PCh24.pl Krystian Kratiuk zaprosił Zycha do debaty „Czas zakazać rozwodów?”, co było przypominane w kontekście „afery”. Tymoteusz Zych tłumaczył w rozmowie z Onetem: „Pokazałem różnicę pomiędzy standardem prawa cywilnego i religią. W katolicyzmie rozstanie małżonków jest zawsze traktowane jako problem, ale taka możliwość istniała od wieków”.
Instytut opublikował też obliczenia dotyczące tego, ile Polskę kosztują rozwody. Zgodnie z nimi w 2019 r. koszt „rozpadu rodzin” wyniósł 5,7 mld zł. W kwotę tę wliczone były świadczenia dla osób samotnie wychowujących dzieci czy wypłaty z Funduszu Alimentacyjnego, a także utrzymanie infrastruktury sądów prowadzących postępowania rozwodowe.
Po wybuchu skandalu Zych mówił Onetowi: „Nie jest żadną tajemnicą, że wiele osób ze środowiska Instytutu Ordo Iuris rozwiodło się lub rozwodzi. Takie sprawy nigdy nie były do tej pory przyczyną negatywnych reakcji ze strony władz organizacji ani tym bardziej zakończenia współpracy z kimkolwiek”. „Niejednokrotnie w dyskusjach kluczowe znaczenie ma głos ludzi, którzy nie są stereotypowymi zwolennikami wartości konserwatywnych, w tym osób rozwiedzionych czy mających skłonności homoseksualne” — wyjaśniał.
Z kolei Karolina Pawłowska w rozmowie z Interią w lutym 2022 r. powiedziała jasno: „Nie czuję się hipokrytką. Nie formułowałam nigdy postulatów typu »zakaz rozwodów«” i podkreślała, że „małżeństwo i rodzina są ogromnymi wartościami”. Pawłowska krytykowała jednak wcześniej Strajk Kobiet i reklamowała inicjatywę „Tak dla rodziny, nie dla gender”, co podnosili jej krytycy.
Pod koniec 2022 r. pojawiły się doniesienia, że w Ordo Iuris nie dzieje się najlepiej . Jedno ze źródeł „Wyborczej” informowało: „Historia z Karoliną i Tymoteuszem zniechęciła część osób, które dawały pieniądze”. Z kolei na początku 2023 r. portal OKO.press podawał, że „wpływy Ordo Iuris w strukturach rządu PiS maleją”.
W swoim newsletterze wśród priorytetów na 2023 r. Ordo Iuris, wymieniła m.in.: „ochronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci”, „walkę z aktami nienawiści wobec chrześcijan i ochronę wolności religijnej” czy „obronę rodziny i małżeństwa przed dyktatem ideologii gender w prawie krajowym i międzynarodowym”.
Z kolei Instytut Logos promuje się jako „głos rozsądku i nowa przestrzeń racjonalnej debaty”, a koordynatorem projektu pozostaje Tymoteusz Zych. Z kolei koordynatorką do spraw międzynarodowych jest Karolina Pawłowska. Oprócz tego, jak czytamy na stronie internetowej Logos, prowadzi zajęcia z socjologii prawa na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
Na stronie działającego od roku Instytutu pojawiły się dotychczas trzy raporty: „Raport o stanie państwa. Polska w dobie wielkich transformacji”, „»Smart cities« w Europie – czy faktycznie ta wizja poprawia jakość życia w miastach?” i „Projekt Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych na tle porównawczym”.
Ostatni raz Instytut Logos publikował na Twitterze 4 stycznia. „Zapowiedziane przez rząd powołanie Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych ułatwi uzyskiwanie rekompensat za szkody poniesione przez pacjentów. […] Projekt wymaga jednak zmian, jeżeli ma skutecznie realizować zakładane cele” — czytamy.
O Instytucie Ordo Iuris z kolei jest znowu głośno za sprawą poradnika dla pracowników, przedsiębiorców, przedstawicieli zawodów medycznych i nauczycieli akademickich . Przedstawiciele Ordo Iuris przekonują w nim, że „wolność sumienia jest nieustannie źródłem sporów na wielu poziomach życia społecznego”.
Zdaniem autorów poradnika ma ona dotyczyć również hotelarzy i restauratorów. „Właściciel hotelu z możliwością najmu sal konferencyjnych może odmówić udostępnienia sali w celu zorganizowania wydarzenia promującego postulaty ruchu politycznego LGBT, jeśli z uwagi na wyznawane wartości sprzeciwia się nadaniu małżeńskich przywilejów jednopłciowym konkubinatom” — czytamy.
„Restaurator udostępniający sale ślubne może odmówić najmu lokalu dla pary jednopłciowej chcącej zorganizować w nim swoje »wesele«, jeśli z uwagi na wyznawane wartości sprzeciwia się nadaniu małżeńskich przywilejów jednopłciowym konkubinatom” — Instytut Ordo Iuris przekonuje, że przedsiębiorcy mogą powoływać się na „wolności sumienia w miejscu pracy” i nie muszą obawiać się odpowiedzialności karnej.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”, „Polityka”, OKO.press, Onet