Unijna lista terrorystów obejmuje aktualnie 13 osób i 21 grup, które na terenie UE i poza nią są zaangażowane w szeroki zakres działań terrorystycznych, od zamachów bombowych po planowanie aktów terroru.
Po tym, jak doszło do egzekucji co najmniej czterech demonstrantów Niemcy i Francja rozważają uznanie irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, nazywanego także Gwardią Rewolucyjną, za organizację terrorystyczną.
Prawdopodobnie oba kraje będą chciały podjąć decyzję w tej sprawie w ramach wspólnej unijnej polityki bezpieczeństwa. Według Tanii Mehry, ekspertki Międzynarodowego Centrum Przeciwdziałania Terroryzmowi w Hadze, decyzja może zapaść już w czwartek, 19 stycznia, kiedy to zbierze się Rada Spraw Zagranicznych UE.
Reakcja na zamach na WTC
Unijna lista terrorystów powstała w grudniu 2001 r. po atakach na World Trade Center, do których doszło 11 września tego samego roku. Lista zawiera wykaz osób, stowarzyszeń i podmiotów powiązanych z terroryzmem. Do jej stworzenia przyczyniła się rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ, którą przyjęto kilka tygodni po zamachach na WTC. Lista miała mieć charakter dokumentu służącego do identyfikacji terrorystów i ich sponsorów oraz ograniczenie ich finansowania oraz możliwości przemieszczania się.
Unijna lista terrorystów jest weryfikowana i aktualizowana co sześć miesięcy. Aktualnie obejmuje ona 13 osób i 21 grup, które na terenie UE i poza nią zaangażowane są w szeroki zakres działań terrorystycznych, od zamachów bombowych po planowanie aktów terroru.
Umieszczenie w wykazie prowadzi do zamrożenia wszystkich funduszy i innych aktywów finansowych danej osoby lub grupy na terenie UE. Jeśli więc irańscy gwardziści trafią na listę, nie będą mieli dostępu do aktywów, które posiadają w UE. Ograniczona zostanie również ich swoboda poruszania się.
Na osoby i grupy z listy można dodatkowo nałożyć „środki dotyczące współpracy policyjnej i sądowej”. A to nie koniec. Osobom i organizacjom działającym w UE zabrania się udzielania finansowego lub jakiegokolwiek innego wsparcia tym, którzy figurują na liście. Za takie wsparcie trzeba liczyć się z groźbą sankcji.
Jak trafić na listę?
Osoby fizyczne lub grupy mogą trafić na listę, jeśli prowadzono wobec nich dochodzenie lub ścigano za akty związane z terroryzmem lub próby popełnienia takowych. Prowadzone dochodzenie nie jest jednak warunkiem koniecznym.
Państwa UE, ale i państwa trzecie, wskazują osoby lub grupy, które powinny znaleźć się na liście i podają uzasadnienie. Wnioski te są następnie rozpatrywane przez unijną Grupę Roboczą ds. Środków Ograniczających Służących Zwalczaniu Terroryzmu (COMET).
Nie wiadomo, kto pracuje w ramach tejże grupy. Jeżeli dojdzie ona do wniosku, że listę należy powiększyć, to przekazuje swoje zalecenia Radzie Europejskiej, w której skład wchodzą wszyscy szefowie państw UE, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oraz przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.
Na listę można trafić również z pominięciem tych wewnętrznych procedur unijnych. Jeżeli Rada Bezpieczeństwa ONZ wskaże osobę lub grupę powiązaną z aktami terrorystycznymi, to bardzo prawdopodobne jest, że zostanie ona dodana również do europejskiej ewidencji.
Kto jest na niechlubnej liście?
Na liście znajduje się islamistyczna sunnicka organizacja Al-Kaida i jej odłamy, a także tzw. Państwo Islamskie (IS) i powiązane z nim organizacje. Specjalna klauzula z 2016 r. dotycząca „IS” zabrania sprzedaży broni i amunicji lub innego sprzętu wojskowego jej członkom lub osobom związanym z tą grupą terrorystyczną. Członkowie „IS” nie mogą podróżować do UE, chyba że są obywatelami UE, którzy podróżują do swojego kraju rodzinnego.
Na liście jest teżislamistyczny palestyński Hamas oraz różne inne bojówki i grupy rewolucyjne, takie jak tzw. zbrojne skrzydło Hezbollahu, Partia Pracujących Kurdystanu (PKK), Tamilskie Tygrysy (LTTE), które działały na terenie Sri Lanki, kolumbijska Armia Wyzwolenia Narodowego (ELN) oraz Komunistyczna Partia Filipin.
Umieszczenie irańskiej Gwardii Rewolucyjnej na unijnej liście terrorystów byłoby bardzo poważnym krokiem. Po raz pierwszy UE uznałaby siły zbrojne innego kraju za grupę terrorystyczną. Jednak poszczególni członkowie Gwardii znajdują się już na liście, podobnie jak Dyrekcja Bezpieczeństwa Wewnętrznego irańskiego Ministerstwa Wywiadu i Bezpieczeństwa.
Tanya Mehra z Międzynarodowego Centrum Przeciwdziałania Terroryzmowi zwraca uwagę, że z wielu stron na Iran spadły już sankcje i dodanie do unijnej listy Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej niewiele zmieni. Zwraca też uwagę, że krok ten uderzy w osoby powołane do służby wojskowej. Ekspertka dodaje jednak, że uznanie Gwardii za terrorystów miałoby wymiar „symboliczny” i stanowiłoby „jasny komunikat dla Iranu”, nawet jeśli w konsekwencji ucierpi dyplomatyczny dialog pomiędzy UE i Iranem.
Jak przestać być oficjalnie terrorystą?
Usunięcie z listy, a przynajmniej podjęcie takiej próby, jest jak najbardziej możliwe. Państwa członkowskie lub kraje trzecie mogą w tej sprawie złożyć wniosek. Na przykład Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii (FARC) usunięto z listy po tym, jak w 2016 r. zawarły układ pokojowy z kolumbijskim rządem. W bardziej skomplikowanych przypadkach osoby lub grupy mają możliwość pozwania UE w celu usunięcia ich z listy.