Dotychczasowy prezydent Czech Milosz Zeman kończy drugą kadencję 8 marca 2023 roku. Dziś rozpoczynają się pierwsza tura wyborów czeskiej głowy państwa. Druga tura odbędzie się 27 i 28 stycznia.
- Czesi pierwszy raz w historii wybiorą prezydenta w powszechnych wyborach.
- Były premier Andrej Babisz najpoważniejszym kandydatem na stanowisko głowy państwa. Gdy był szefem rządu, Czechy pozwały Polskę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie działalności kopalni Turów.
- Wyniki pierwszej tury wyborów będą znane w najbliższą niedzielę.
- Sprawy dotyczące przyszłości Unii Europejskiej będą przedmiotem debat w ramach EEC Trends (6 lutego, trwa rejestracja), a w dniach 24-26 kwietnia pojawią się w programie XV Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. Zapraszamy na nasze wydarzenia.
Obywatele Republiki Czeskiej będą w powszechnych wyborach wybierać prezydenta kraju. Pierwsza tura głosowania rozpoczyna się 13 stycznia w godzinach od 14 do 22 natomiast w sobotę można będzie oddać głos w godzinach od 8 do 14.
Jeśli żaden z ośmiu kandydatów nie zdobędzie bezwzględnej większości głosów, to druga tura z udziałem już tylko dwóch kandydatów, którzy osiągnęli najlepszy wynik w pierwszej turze, odbędzie się w dniach 27-28 stycznia.
W walce o stanowisko prezydenta pozostaje trzech głównych kandydatów
Kompetencje prezydenta w Czechach są dość ograniczone. Przez trzydzieści lat, od czasu obalenia systemu komunistycznego na tym stanowisku byli Vaclav Havel, Vaclav Klaus, a obecnie Milosz Zeman. Ci prezydenci byli wybierani przez połączone dwie izby parlamentu.
W walce o Hradczany jest ośmiu kandydatów, z czego tak naprawdę liczy się trzech. Szansę na drugą turę mają obecnie: były minister finansów i były premier, założyciel partii ANO Andrej Babisz, była rektor Uniwersytetu Mandla, profesor ekonomii Danusze Nerudova, oraz były szef Sztabu Generalnego Czeskiej Armii i były szef Komitetu Wojskowego NATO generał w stanie spoczynku Petr Pavel.
Trzech innych kandydatów, czyli senatorowie Pavel Fischer i Marek Hilszer oraz poseł Jaroslav Baszta według ostatnich sondaży przedwyborczych mogą liczyć na poparcie na poziomie około 10 procent. Dwaj inni kandydaci, z jeszcze mniejszym prognozowanym poparciem, to profesor nauk medycznych Tomasz Zima i dyrektor wykonawczy firmy IT Karel Divisz.
Andrej Babisz jest głównym pretendentem do zamieszkania na Hradczanach. To on zaognił spór o kopalnie Turów
Przez długie tygodnie wydawało się, że były premier Andriej Babisz może mieć poważne problemy z udziałem w wyborach, bowiem ciążyły na nim zarzuty wyłudzenia przez jego konglomerat Agrofert 2 milionów euro z funduszy unijnych. W minionym tygodniu praski sąd podjął jednak decyzję o umorzeniu sprawy.
Dzięki temu mógł on wrócić do prowadzenia aktywnej kampanii wyborczej co wydaje się daje mu szansę na przejście do drugiej tury.
W Polsce niektórzy zapewne pamiętają jeszcze wypowiedzi Andreja Babisza (zanim został premierem), na temat żywności importowanej z Polski, którą określił mocnym słowem „gówno”. To także Andrej Babisz, gdy był premierem, uruchomił przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej spór o kopalnię Turów. Teraz może się okazać, że prezydent Andrzej Duda właśnie jemu będzie składał gratulacje po drugiej turze wyborów.
Milosz Zeman namaścił Andreja Babisza na następcę
Trudno ocenić, jak duża będzie frekwencja w pierwszej turze, jednak można się spodziewać, że wyniesie ponad 70 procent. Czesi chcą bowiem prawdziwej zmiany na stanowisku prezydenta i wytyczenia nowych standardów w polityce.
W minioną niedzielą w programie radiowym stacji Frekvence 1 prezydent Milosz Zeman stwierdził, że jedynym kandydatem, który spełnia warunek politycznego doświadczenia do pełnienia funkcji prezydenta jest były premier Andrej Babisz.
Wyniki po pierwszej turze wyborów w Czechach mają być znane najpóźniej w niedzielę, 15 stycznia, rano.