Fiskus oraz służby specjalne już za rok będą dokładnie wiedzieć, co każdy Kowalski kupuje na fakturę. Skarbówka „z urzędu” dowie się, kto jest naszym dostawcą internetu, ile prądu zużywamy, czy opłacamy hosting za prywatny blog, czy korzystamy z VPN-a. Taki będzie skutek wprowadzenia e-faktur. W lutym urzędy skarbowe zyskają za to nowe możliwości kontrolne.
Rząd szykuje prawdziwą rewolucję w rozliczeniach z fiskusem, która według niektórych opinii może uderzyć w prawo do prywatności. W 2024 roku w życie wejdą przepisy dotyczące elektronicznych faktur. Do fiskusa trafią bowiem nie tylko te dotyczące firm, ale i zakupów zwykłych ludzi – o ile kupią towar lub usługę, a następnie będą chcieli wymienić paragon na fakturę.
Fiskus dowie się, ile zużywasz internetu, wody i prądu. Faktura trafi do skarbówki
Jak wyjaśnia „Dziennik Gazeta Prawna” o tym, co kupowaliśmy, dowie się nie tylko skarbówka. Te same dane spływać będą bowiem do służb czy prokuratur. – Wszyscy oni będą dokładnie wiedzieć o zakupach Polaków w sklepie czy centrum handlowym, jeśli kupujący zażądają faktury – mówi w rozmowie z dziennikiem Marcin Madej, doradca podatkowy Ittax.pl.
O tym, jak sporą wiedzę państwo zyska o zwykłym obywatelu, świadczy inny fakt. Do fiskusa i służb specjalnych z automatu trafiać będą faktury za prąd, gaz, internet, czy inne stałe usługi. Nawet jeśli prowadzimy prywatnego bloga i otrzymujemy od firmy hostingowej fakturę, państwo się o tym dowie. Sprawdzi też, czy korzystamy np. z serwisu VPN, jakie portale prenumerujemy.
Fiskus jak służba specjalna. Już od lutego
Urzędy skarbowe przejdą też jeszcze jedną rewolucję. I to znacznie wcześniej, bo w lutym. W placówkach fiskusa zaczną działać komórki wyspecjalizowane w ściganiu przestępczości podatkowej.
– Obecnie pracujemy nad wzmocnieniem kadrowym komórek zajmujących się kontrolą celno-skarbową. Od lutego w urzędach celno-skarbowych powstaną piony wyspecjalizowane w zwalczaniu przestępczości VAT-owskiej i akcyzowej – wyjaśnia w rozmowie z serwisem Business Insider szef KAS Bartosz Zbaraszczuk, podobna do tych, które przekazano innym służbom. I umożliwi wzmocnienie KAS.
– Zwalczanie przestępczości musi opierać się na większej współpracy. Kontrola celno-skarbowa i analityka wspierają obszary dochodzeniowo-śledcze czy operacyjno-rozpoznawcze i na odwrót. Teraz będzie to funkcjonowało jeszcze sprawniej – dodaje.
Fiskus pełnymi garściami będzie korzystał ze wszelkich nowych narzędzi, w które wyposażyło go państwo. W arsenale znajduje się m.in. nabycie sprawdzające. Pracownik fiskusa będzie mógł podszyć się pod zwykłego konsumenta, by sprawdzić, czy sprzedawca wystawia paragon lub fakturę. Wcześniej, jak tłumaczy szef KAS, urzędnicy mogli jedynie patrzeć z boku, czy na blacie sklepu faktycznie ląduje odpowiedni dokument.