Rząd Szwecji zapowiedział w środę zniesienie ograniczeń prawnych, aby umożliwić budowę większej liczby reaktorów jądrowych w innych miejscach niż działające obecnie trzy elektrownie jądrowe.
„Musimy zbudować więcej reaktorów w większej liczbie lokalizacji” – oznajmił na konferencji prasowej premier Szwecji Ulf Kristersson.
Dotychczas w prawie ochrony środowiska istnieje zastrzeżenie, że Szwecja może posiadać maksymalnie 10 działających reaktorów jądrowych, a ich umiejscowienie możliwe jest jedynie we Forsmark (pod Sztokholmem), Oskarshamn (południowo-wschodnia Szwecja) oraz Ringhals (pod Goeteborgiem).
Według minister klimatu i środowiska Rominy Pourmokhtari „nowe reaktory muszą powstawać tam, gdzie przynoszą największe korzyści, mogą to być mniejsze bloki”. „Ustawodawstwo musi być dostosowane do zmian w technologii i zachodzących zmian” – podkreśliła.
Jak dodała minister, rozbudowa energetyki jądrowej jest konieczna, aby ograniczyć emisje gazów cieplarnianych.
Nowe przepisy mają wejść w życie w marcu 2024 roku.
Powołany w połowie października 2022 roku prawicowy rząd Szwecji jest otwarty na rozwój atomu i w tej sprawie ma większość w parlamencie. Rządząca w latach 2014-2021 koalicja socjaldemokratów z Partią Ochrony Środowiska – Zieloni doprowadziła do przedwczesnego zamknięcia czterech reaktorów jądrowych.
Współprzewodniczący Zielonych Per Bolund zapowiedź nowego rządu nazwał „fiksacją na punkcie atomu”. „Skoncentrujcie wysiłki na rozpatrzeniu pozwoleń na morskie farmy wiatrowe” – napisał na Twitterze.
W Szwecji działa obecnie sześć reaktorów jądrowych, zapewniając 30 proc. zapotrzebowania na energię.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk