Doszczętnie rozbite audi, a we wraku – śmierć. Samochód dosłownie owinął się na słupie. Kierowca i dwoje pasażerów zginęli na miejscu. Mieli ledwo 16, 17 i 18 lat. Tragiczny wypadek przeżył podróżujący z nimi 16-latek, chłopak walczy o życie. Do sieci trafił wstrząsający filmik, na którym miały zostać zarejestrowane straszne chwile tuż przed wypadkiem. Słowa jednego z nastolatków okazują się tak koszmarnie prorocze…
Czwartek, 5 stycznia, kilkanaście minut przed północą. Prosta i szeroka ulica Jana Pawła II w Lublinie. Kierowcy lubią czasem tutaj poszarżować, choć ograniczenie prędkości wskazuje maksymalną prędkość na 50 km/h.
Tą samą trasą w kierunku Al. Kraśnickiej jedzie audi A4. Za kierownicą siedzi 18-letni Patryk. Auto miał pożyczyć od dziadka. Prawo jazdy ma od połowy grudnia. Nastolatek nie jedzie sam, podróżuje z nim jeszcze troje znajomych – 17-latek, 16-latek i 16-letnia dziewczyna.
Lublin. Tragiczny wypadek nastolatków
Na wysokości ulicy Gęsiej kierowca audi traci panowanie nad autem. Zjeżdża z drogi, kosząc barierki rozdzielające pasy jezdni i roztrzaskuje się na dwóch słupach: oświetleniowym i trakcji trolejbusowej. Huk był niesamowity. Słyszalny z daleka.
– Było ślisko. Świadkowie opowiadali, że na tym niewielkim łuku, kilkadziesiąt metrów przed uderzeniem, kierowca audi zaczął tracić panowanie nad samochodem. Próbował się ratować i auto zaczęło tańczyć na jezdni. Potem wjechało w latarnię. Huk był straszny – powiedział reporterowi „Faktu” mężczyzna pracujący na pobliskiej stacji.
Widok na miejscu jest makabryczny. Służby zasłaniają czerwonym parawanem wrak, w którym zadomowiła się śmierć. W doszczętnie zniszczonym aucie, które owinęło się wokół słupa, tkwią trzy ciała. 18-latek, jego młodszy o rok kolega i 16-latka giną na miejscu. Wypadek udaje się przeżyć 16-latkowi. Chłopiec z ciężkimi obrażeniami trafia do szpitala. Walczy o życie.
– Aby wydobyć ofiary wypadku z pojazdu, strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu. Pomimo podjętej na miejscu reanimacji życia trójki osób nie udało się uratować. W wypadku zginął 18-letni kierowca audi, 17-letni pasażer oraz 16-letnia pasażerka. Do szpitala w bardzo ciężkim stanie został przetransportowany trzeci z pasażerów – 16 latek. Lekarze walczą o jego życie – przekaże później kom. Anna Kamola z lubelskiej policji.
Tragedia na lubelskiej ulicy. Śledztwo
Na miejscu wypadku pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. Przeprowadzono oględziny. – Ciała nastolatków zostały przekazane do badań sekcyjnych – podaje oficer lubelskiej policji.
Śledczy wyjaśniają przyczyny i okoliczności tragicznego zdarzenia. – Do wypadku doszło na prostym odcinku drogi, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Policjanci ustalili, że kierujący pojazdem uprawnienia do kierowania nabył przed kilkoma tygodniami – potwierdza kom. Anna Kamola.
Służby ustalać będą m.in. prędkość, z jaką się poruszało audi, i stan trzeźwości kierowcy.
Kim są ofiary koszmarnego wypadku?
Wszyscy uczestnicy wypadku są mieszkańcami Lublina. Pochodzą z osiedla Nałkowskich, tam chodzili do podstawówki – podaje dziennikwschodni.pl. Potem ich drogi się rozeszły, poszli do różnych szkół, ale kontakt, jak się okazuje, nadal utrzymywali.
Feralnej nocy spotkali się po raz ostatni. Dla trojga z nich to była ostatnia noc. W miejscu tragedii stawiane są znicze.
Wstrząsający filmik. To mieli nagrać przed śmiercią?
Do sieci trafił wstrząsający film, na którym miała zostać zarejestrowana ostatnia przejażdżka młodych ludzi. Kierowca nie jechał 50 km/h. Pędził, przekraczając znacznie dozwoloną prędkość. Nie miał doświadczenia, a warunki nie były dobre – padał deszcz, a temperatura spadła do zera, było ślisko. 18-latek wpadał w poślizg, lecz nie zwalniał. Aż stracił panowanie nad autem. Wtedy było już za późno.
Na opublikowanym w internecie nagraniu widać prędkościomierz wskazujący 140 km/h. Widać też przymocowany do deski rozdzielczej telefon z nawigacją. Do celu podróży nie dotarli. Rozbili się na jednym ze słupów.
Podczas krótkiego wideo padają znamienne słowa. Kto je wypowiada? Nie wiemy. Służby badają prawdziwość i wiarygodność filmiku. Jeśli się okaże, że jest to zapis ostatnich minut przed śmiercią, wypowiedziane zdanie okaże się prorocze.
Jeden z nastolatków w trakcie brawurowej jazdy powiedział: jak umrzeć, to w dzień przed Trzech Króli. Wstrząsające zdanie jest okraszone wulgaryzmem.